Moją Maje potraciło auto :cry:

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 28, 2010 19:23 Re: Moją Maje potraciło auto :cry:

Viveron pisze:
tuner564 pisze:O matko chcecie mi maje bezpłodną zrobić !

Wcześniej byłem przekonany że to uodpornienie na choroby , odrobaczenie itp. - mogłem poszukać sobie na necie mój błąd.

Nie będę jej kaleczył bo uwielbiam małe kotki i zawsze znajdę kogoś co przygarnie małego kociaczka .

Jak możecie to robić swoim pupilom ??

A do weta jadę jutro ale nie będę sterylizował dla mnie to kalectwo.

Dziewczyny chciałybyście być bezpłodne ??


A chciałbyś rodzić 4 mioty w roku?
Czyli ciągle być w ciąży albo karmić, tak przez cały rok?
A gdzie miejsce na zabawę?
A Ty jako 23 latek nie zabezpieczasz się podczas sexu?
I chciałbyś z każdej bliższej znajomości mieć dziecko?
Każda ciąża wyniszcza organizm, nie sterylizując kotki powoli ją zabijasz!
I w imię czego?
Jakiś zabobonów o kalectwie?

Ty chyba nie masz 23 lat tylko 10.
Jak 23 latek może nie wiedzieć co to jest sterylizacja? 8O




Słusznie napisałaś: "Nie sterylizując kotki, powoli ją zabijasz. (...) I w imię czego? Jakichś zabobonów o kalectwie?" Dokładnie tak właśnie jest.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto wrz 28, 2010 19:31 Re: Moją Maje potraciło auto :cry:

Dlaczego właściwie nie zawiozłeś dzisiaj swojej koteńki do weta?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto wrz 28, 2010 19:34 Re: Moją Maje potraciło auto :cry:

No macie trochę racji.

Ale małe kotki są super , a u mnie kocice nie kociły się częściej niż 2 razy na rok - nic im nie było ginęły te kocice przeważnie od wypadków albo porostu wyszły z domu i nie wróciły.

A o sterylizacji słyszałem ale w przemyśle spożywczym nie mam z tym styczności i tym się nie interesowałem więc nie wiedziałem, a na forum jestem od niedawna.

A pisałem że pojadę jutro ale u mnie to strach iść do lekarza bo co 1 to lepszy. A Wy mi karzecie dać do takiego zabiegu kotkę a tu fachowców brak byle tylko kasę ciągnąć.

Ale wet przebada ją już wiem którego polecają i tam pójdę.

A to jest kotka moja i siostry a ona nie chce jej sterylizować.

tuner564

 
Posty: 35
Od: Sob wrz 25, 2010 13:06

Post » Wto wrz 28, 2010 19:40 Re: Moją Maje potraciło auto :cry:

carmella pisze:chłopie sorry, ale piszesz jakbyś miał 10 lat

faceci w Twoim wieku miewają żony i dzieci na utrzymaniu, też się mamusi pytałbyś co masz dziecku do jedzenia zrobić?


O takie rzeczy bym się nie pytał nawet. W tak młodym wieku nie myślę się żenić, korzystam z życia. Ale niekiedy trzeba jak ktoś nadgorliwy hehe

Jeszcze studiuje dziennie i dojeżdżam dość sporo więc czasu mam mało dla siebie.

Puki mieszkam w domu muszę się liczyć ze zdaniem rodziców niestety.

tuner564

 
Posty: 35
Od: Sob wrz 25, 2010 13:06

Post » Wto wrz 28, 2010 19:46 Re: Moją Maje potraciło auto :cry:

tuner564 pisze:Ale małe kotki są super , a u mnie kocice nie kociły się częściej niż 2 razy na rok - nic im nie było ginęły te kocice przeważnie od wypadków albo porostu wyszły z domu i nie wróciły.


Czy ja dobrze widzę? Wy też widzicie to samo?

1. Rzeczywiście dla wszystkich kociąt znalazłeś dobre domy?

2. Kocice ginęły od wypadków lub nie wracały do domu (może umierały gdzieś cierpiąc), a Ty nie przejmowałeś się? Nic Cię nie skłoniło do zlikwidowania takiej sytuacji?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto wrz 28, 2010 19:47 Re: Moją Maje potraciło auto :cry:

tuner564 pisze:Jeszcze studiuje dziennie i dojeżdżam dość sporo więc czasu mam mało dla siebie.

Puki mieszkam w domu muszę się liczyć ze zdaniem rodziców niestety.


No comments :roll:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto wrz 28, 2010 19:49 Re: Moją Maje potraciło auto :cry:

Masz rację - małe kotki są super.
Tym smutniejsze jest, że tyle z nich musi umierać w schroniskach, albo na podwórkach, bez żadnej szansy na dom. A umierają długo i w cierpieniach. Jest wiele chorób - od jednej ślepną i wypływają im oczy, od drugiej odwadniają się przez ciągłe wymioty i biegunki. Gdyby je ktoś wziął ze schroniska, byłaby szansa ich wyleczenia. A tak - powoli odchodzą.
Każdy kotek po bezmyślnie rozmnożonej domowej kotce odbiera szansę na dom takim bezdomnym kociakom.
Schroniska nie ogarniają sytuacji, fundacje także. Kotów rodzi się po prostu za dużo i często ludzie tutaj muszą bezradnie patrzeć, jak one odchodzą w męczarniach. Nie ma dla nich domów. Wszyscy wolą "po domowej kotce".
Dlatego trzeba zapobiec tylu urodzeniom kotów, ile tylko to możliwe. Żeby jakoś móc to ogarnąć, żeby więcej z nich miało szanse na dom.
Chyba lepiej w ogóle nie przyjść na świat, niż przyjść na świat tylko po to, żeby odejść w cierpieniach.

A porównywanie płodności kociej do ludzkiej jest bezzasadne, wybacz. Kotka jest w stanie urodzić w ciągu jednego roku więcej dzieci niż człowiek w ciągu całego życia - tylko że nie jest w stanie zastanawiać się, czy będzie je potrafiła wyżywić i utrzymać.
Użytkownik na długim urlopie - nie ma go. Obrazek

mejflajek

 
Posty: 946
Od: Śro kwi 21, 2010 15:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 28, 2010 19:49 Re: Moją Maje potraciło auto :cry:

tuner564 pisze:A to jest kotka moja i siostry a ona nie chce jej sterylizować.


Jak nie rodzice, to siostra... Człowieku, czy Ty naprawdę nie masz swojego zdania? Nie potrafisz zrobić tego, co należy?

Nie potrafisz przekonać do swojej racji?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto wrz 28, 2010 19:52 Re: Moją Maje potraciło auto :cry:

Twoim kotkom nic nigdy nie było właśnie dlatego, że gineły pod kołami aut lub szły sobie w świat. Umierały w mękach zanim zdążyły zachorować, brawo, gratuluję....
Wszystkim kociętom urodzonym u Ciebie, z Twoich kotek znalazłeś domy czy Dobre Domy?- bo to różnica wielka jest :roll:
Jeśli jesteś taki dobry w szukaniu Domów, to może pomożesz mi przy wyadoptowaniu Spedytorów, które mam na tymczasie :?:
Po co w ogóle masz koty :?: ani nic o nich nie wiesz, ani Cię na nie nie stać, ani o nie nie dbasz należycie, ani im bezpieczeństwa nie zapewniasz....Jeśli kiedyś, na jakimś podwórku, przy drodze czy na polu spotkasz zapchlonego, chudego, wyleniałego i głodnego kota, który powoli traci oczy wskutek kataru, który jest stopniowo wyniszczany kolejnymi ciążami i porodami, pomyśl-to może być potomstwo tych słodkich kociąt, które tak uwielbiasz, a które miały nieszczęście urodzić się pod Twoim dachem. Które miały nieszczęście w ogóle się urodzić.

Już wolę być nawiedzoną i dalej krzywdzić koty....
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 28, 2010 19:55 Re: Moją Maje potraciło auto :cry:

Tuner, na jakiej uczelni i na jakim wydziale studiujesz? Wydaje mi się niemożliwe, żeby człowiek na studiach, a potem legitymujący się wyższym wykształceniem i literkami mgr przed nazwiskiem, pisał tak zadziwiające posty...

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto wrz 28, 2010 19:56 Re: Moją Maje potraciło auto :cry:

Viveron pisze:
tuner564 pisze:O matko chcecie mi maje bezpłodną zrobić !

Wcześniej byłem przekonany że to uodpornienie na choroby , odrobaczenie itp. - mogłem poszukać sobie na necie mój błąd.

Nie będę jej kaleczył bo uwielbiam małe kotki i zawsze znajdę kogoś co przygarnie małego kociaczka .

Jak możecie to robić swoim pupilom ??

A do weta jadę jutro ale nie będę sterylizował dla mnie to kalectwo.

Dziewczyny chciałybyście być bezpłodne ??


A chciałbyś rodzić 4 mioty w roku?
Czyli ciągle być w ciąży albo karmić, tak przez cały rok?
A gdzie miejsce na zabawę?
A Ty jako 23 latek nie zabezpieczasz się podczas sexu?
I chciałbyś z każdej bliższej znajomości mieć dziecko?
Każda ciąża wyniszcza organizm, nie sterylizując kotki powoli ją zabijasz!
I w imię czego?
Jakiś zabobonów o kalectwie?

Ty chyba nie masz 23 lat tylko 10.
Jak 23 latek może nie wiedzieć co to jest sterylizacja? 8O

Proszę nie obrażać dziesięciolatków.
Mój 10-letni syn wie, że kotki należy sterylizować...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto wrz 28, 2010 19:57 Re: Moją Maje potraciło auto :cry:

vega013 pisze:Tuner, na jakiej uczelni i na jakim wydziale studiujesz? Wydaje mi się niemożliwe, żeby człowiek na studiach, a potem legitymujący się wyższym wykształceniem i literkami mgr przed nazwiskiem, pisał tak zadziwiające posty...

i z takimi błędami :roll:
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 28, 2010 19:58 Re: Moją Maje potraciło auto :cry:

vega013 pisze:Dlaczego właściwie nie zawiozłeś dzisiaj swojej koteńki do weta?


Bo dzisiaj nie było jak bo do południa byłem na uczelni a po południu na rehabilitacji.

A weterynarze do 15 są

tuner564

 
Posty: 35
Od: Sob wrz 25, 2010 13:06

Post » Wto wrz 28, 2010 20:02 Re: Moją Maje potraciło auto :cry:

A jutro będzie deszcz padał, a pojutrze mole się zalęgną w futrze, w piątek będzie zakupy robił,a w sobotę zaczyna się rok akademicki i najbliższa szansa na weta będzie po letniej sesji...
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 28, 2010 20:06 Re: Moją Maje potraciło auto :cry:

tuner564 pisze:
vega013 pisze:Dlaczego właściwie nie zawiozłeś dzisiaj swojej koteńki do weta?


Bo dzisiaj nie było jak bo do południa byłem na uczelni a po południu na rehabilitacji.

A weterynarze do 15 są


Weci przyjmują tylko do 15:00? A wcześniej pisałeś, że od 18:00...

Pochwal się, na jakiej uczelni i na jakim wydziale studiujesz...

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Wix101 i 163 gości