Re: Kazio-czerniak w oku,bardzo potrzebujemy megace.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 28, 2010 14:10 Re: Znalazłam niewidomego,wychudzonego kota-proszę o pomoc.

jasdor pisze:Do okulisty, albo może Dr Garncarz - przecież On jeździ do różnych miejscowości i przyjmuje w określony dzień w określonej lecznicy. Trzeba się tylko umówić. Ja bym spróbowała, bo już tyle razy "naprawiał" oczy przekreślone przez innych lekarzy.
Co do kuwetki, może trzeba ją postawić właśnie w miejscu, gdzie on najczęściej podsikuje.
Kciuki trzymam :ok: :ok: :ok:


W Lublinie jest świetny okulista , raczej chodzi o pieniądze na tego okuliste . Spróbuj moze umówic sie do okulisty, zapytaj ile kosztuje wizyta. Będzie dofinansowanie od slepaczków, moze zrobi sie jakis bazarek albo jakies drobne wpłaty i jakos uzbiera sie potrzebna kwotę , tylko dopytaj ile potrzeba na poczatek. Spróbuj powalczyć, sama mam głuchego i niewidzacego kota i daje sobie świetnie radę, a Twój słyszy więc nie jest źle :ok:
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Wto wrz 28, 2010 15:20 Re: Znalazłam niewidomego,wychudzonego kota-proszę o pomoc.

Znalazłam na wątku wetów polecanych dr Balickiego,on właśnie przyjmuje w Lublinie,tylko tak jak piszesz chodzi o brak pieniędzy na dalsze leczenie Kubusia,mogłabym tam zadzwonić i zapytać o wstępne koszty wizyty,tylko ,że i tak jedyną osobą ,która mogłaby mnie tam z nim zawieść jest mąż,a jemu nie mam nawet co wspominać o takiej wyprawie jeśli nie będę miała na to funduszy,bo już po prostu jego cierpliwość jeśli chodzi o moje "kocie wybryki"jest na wyczerpaniu. :cry:
Kubusiowi jeszcze przydałby się zabieg kastracji,bo zaczyna się w piwnicy pojawiać smrodek :| ,ale to chyba trzeba go jeszcze troszkę wzmocnić.

ewelina80

 
Posty: 341
Od: Wto lut 23, 2010 15:40

Post » Wto wrz 28, 2010 15:49 Re: Znalazłam niewidomego,wychudzonego kota-proszę o pomoc.

ewelina80 pisze:Znalazłam na wątku wetów polecanych dr Balickiego,on właśnie przyjmuje w Lublinie,tylko tak jak piszesz chodzi o brak pieniędzy na dalsze leczenie Kubusia,mogłabym tam zadzwonić i zapytać o wstępne koszty wizyty,tylko ,że i tak jedyną osobą ,która mogłaby mnie tam z nim zawieść jest mąż,a jemu nie mam nawet co wspominać o takiej wyprawie jeśli nie będę miała na to funduszy,bo już po prostu jego cierpliwość jeśli chodzi o moje "kocie wybryki"jest na wyczerpaniu. :cry:
Kubusiowi jeszcze przydałby się zabieg kastracji,bo zaczyna się w piwnicy pojawiać smrodek :| ,ale to chyba trzeba go jeszcze troszkę wzmocnić.



Drugi a własciwie pierwszy , bardziej znany to - dr hab. Jacek Madany, UP w Lublinie 081 445 61 84
dr hab. Ireneusz Balicki, UP w Lublinie 081 445 61 57

Zadzwon do któregos z nich albo zapytaj kogoś ile biorą za wizyte, zeby wiedziec na co sie przygotować, a właściwie na ile 8)
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Śro wrz 29, 2010 12:21 Re: Znalazłam niewidomego,wychudzonego kota-proszę o pomoc.

To jest watek Kubusia,ale ja jakoś nie mogę zebrać się żeby założyć "osobisty" wątek moich kotów :D a mam pytanie dotyczące właśnie jednego z nich.Nasz Franio ma teraz 1 rok i miesiąc,w wieku 7 miesięcy miał zabieg kastracji,bo w kuwetce zaczął pojawiać się już specyficzny smrodek i zdarzyło mu się obsikać ścianę ,weterynarz stwierdził,że to już czas.Teraz tak mniej więcej od momentu kiedy pojawił się u nas Kubuś Franio zaczął tak jakby znaczyć teren,na razie zdarza mu się to na dworze,ale co będzie jeśli przyniesiemy Kubusia do domu a Franek tu poczuje jego zapach i postanowi sobie coś obsikać,na 100% to nie wiem czy to Franiowe zachowanie łączyć z pojawieniem się Kubusia,ale jakoś wcześniej nic takiego nikomu nie rzuciło się w oczy.Czemu on tak może się zachowywać,może to zabieg był nie prawidłowo wykonany?Jak go tego oduczyć póki jeszcze nie podsikuje nic w domu?
Proszę o radę kogoś bardziej doświadczonego bo ja to taki początkujący kociarz jestem :)

ewelina80

 
Posty: 341
Od: Wto lut 23, 2010 15:40

Post » Śro wrz 29, 2010 12:23 Re: Znalazłam niewidomego,wychudzonego kota-proszę o pomoc.

Nie pomogę, mam dwie baby :mrgreen:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Śro wrz 29, 2010 13:03 Re: Znalazłam niewidomego,wychudzonego kota-proszę o pomoc.

Z dziewuchami też różnie może być :P U nas w domu jest jedna kotka plus dwa chłopaki no i plus Kubuś :) Nasza Tosia w swojej książeczce ma dopisek wariatka,bo nawet naszemu wetowi nie udało jej się w żaden sposób odrobaczyć,musiała dostać zastrzyk,postraszył mnie ,że następnym razem będzie "głupi Jaś" i sonda do brzuszka,to wzięłam tabletki dla całego towarzystwa do domu,włożyłam w kiełbachę i pożarły,jednak na coś przydało się moje trucie w domu,że nie dla kota kiełbasa :D
jasdor Twoje kotki mają swój wątek?Chętnie bym je poznała :D

ewelina80

 
Posty: 341
Od: Wto lut 23, 2010 15:40

Post » Śro wrz 29, 2010 13:16 Re: Znalazłam niewidomego,wychudzonego kota-proszę o pomoc.

ewelina80 pisze:Z dziewuchami też różnie może być :P U nas w domu jest jedna kotka plus dwa chłopaki no i plus Kubuś :) Nasza Tosia w swojej książeczce ma dopisek wariatka,bo nawet naszemu wetowi nie udało jej się w żaden sposób odrobaczyć,musiała dostać zastrzyk,postraszył mnie ,że następnym razem będzie "głupi Jaś" i sonda do brzuszka,to wzięłam tabletki dla całego towarzystwa do domu,włożyłam w kiełbachę i pożarły,jednak na coś przydało się moje trucie w domu,że nie dla kota kiełbasa :D
jasdor Twoje kotki mają swój wątek?Chętnie bym je poznała :D


1. Stara dziewucha 6 lat, po sterylce, za to z KK chyba już nie do wyleczenia w 100%
Malutka prawie roczek - znaleziona, jeszcze nie sterylizowana, ale problemu podsikiwania jeszcze nie miałam. Wszystko bardzo ładnie do kuwetki, każda do swojego kącika.

Wstyd sie przyznać, ale wątku nie mają , ale można o nich poczytać trochę :

viewtopic.php?f=1&t=100315&hilit=+jasdor
viewtopic.php?f=1&t=103812
viewtopic.php?f=1&t=104414

Kosia + nowo znaleziona Malutka
viewtopic.php?f=1&t=103070

No i podblokowa wyadoptowana
viewtopic.php?f=1&t=107308&hilit=+bia%C5%82ow%C4%85sa

Zapraszam i przepraszam, że tak w cudzym wątku :oops:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Śro wrz 29, 2010 13:25 Re: Znalazłam niewidomego,wychudzonego kota-proszę o pomoc.

To nic :D ja też na wątku Kubusia troszkę się o swoich paskudach rozpisałam,ale chyba kiedyś się zbiorę i założę im wątek bo czasem jakaś pomoc ,rada by mi się przydała :D
Zaraz wchodzę na Twoje wątki i zaczynam czytać :mrgreen:

ewelina80

 
Posty: 341
Od: Wto lut 23, 2010 15:40

Post » Śro wrz 29, 2010 13:30 Re: Znalazłam niewidomego,wychudzonego kota-proszę o pomoc.

ewelina80, podrzucam obiecany link do wątku wsprcia dla zasikanych, tam , myślę,znajdziesz wiele porad od "bratnich dusz" :wink:
viewtopic.php?f=1&t=62704&hilit=zasikanych

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26877
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro wrz 29, 2010 14:01 Re: Znalazłam niewidomego,wychudzonego kota-proszę o pomoc.

Dzięki alessandra zaraz idę sobie poczytać :D

ewelina80

 
Posty: 341
Od: Wto lut 23, 2010 15:40

Post » Pon paź 04, 2010 11:08 Re: Znalazłam niewidomego,wychudzonego kota-proszę o pomoc.

Kubuś już drugi dzień siusia ładnie do piasku :D może to jego imię mu się nie podobało bo odkąd jest przechrzczony na Kazio wszystko jest w najlepszym porządku :mrgreen: Taka mała rzecz a cieszy :D
Chyba muszę zmienić tytuł wątku żeby Kubuś-Kazio nie był taki bezimienny.
Tylko nasze koty nie chcą go zaakceptować,jeden przyjmuje śmieszne bojowe pozy,próbuje go atakować,drugi omija go szerokim łukiem,syczy ,buczy,a trzeci najmłodszy co normalnie naprzykrza się kotom,skacze po nich ,gryzie ich,to na widok Kazia ucieka ,pchyka na niego :(
Tylko zdjęć nie mam bo Kazio właściwie się nie zmienił,no może trochę przytył :D

ewelina80

 
Posty: 341
Od: Wto lut 23, 2010 15:40

Post » Pon paź 04, 2010 11:34 Re: Znalazłam niewidomego,wychudzonego kota-proszę o pomoc.

dobre wieści :ok:
czasem koty reagują syczeniem i burczeniem na trochę "innego" towarzysza, one przecież wiedzą, że Kubus -Kazio niedowidzi, a u kotów, jak u ludzi, czesto akceptuja tylko zdrowe i silne okazy, mysle,ze jest to jednak do przejścia, czas zadziała na korzyśc, u mnie było podobnie :wink:
wazne,ze toaleta juz nie jest problemem, mądry kotuś, ja tam zawsze wierzę w ślepaczki :ok:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26877
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw paź 07, 2010 18:12 Re: Znalazłam niewidomego,wychudzonego kota-proszę o pomoc.

No to mocne kciuki za Kubusia-Kazia :ok: A kolegom z czasem przejdzie, jeszcze będą razem sypiać - trzeba zostawić to czasowi. Będzie dobrze, no i najważniejsze, że kuweta zaakceptowana

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt paź 08, 2010 12:04 Re: Znalazłam niewidomego,wychudzonego kota-proszę o pomoc.

No to pochwaliłam Kazia za w czasu,bo od dwóch dni dla odmiany kupka ląduje poza piaskiem :roll: Wydaje mi się,że powodem może być mała ranka pod ogonkiem,pewnie go to boli i piasek zaczął mu się z tym bólem kojarzyć.Nie mam pojęcia co mu się mogło stać bo jeszcze w środę przed południem było ok. ,potem zauważyłam pod ogonkiem troszkę krwi,wystraszyłam się,że to może kupka z krwią,ale to była krew z tej ranki,może się gdzieś skaleczył?
Mam w domu tylko maść witaminową i jakieś marne resztki neomycyny,ale popołudniu może będę mieć trochę sudokremu,bo gdzieś tu na forum wyczytałam,że jest dobry na chory koci kuperek :D ,ale nie wiem czy dobrze kombinuję :oops:

ewelina80

 
Posty: 341
Od: Wto lut 23, 2010 15:40

Post » Pt paź 08, 2010 16:26 Re: Znalazłam niewidomego,wychudzonego kota-proszę o pomoc.

ewelino 80 zapytaj o to w tytule, więcej osób wejdzie , wróc do pierwszego postu i możesz tam zmienić tytuł całego watku-wg mnie neomycyna może pomóc, ale lepeij popytac bardziej doświadczone osoby , zapytaj na pw osoby o nicku mirka_t , Agn, to osoby z ogromnym doświadczeniem

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26877
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 108 gości