Miki i cała reszta - Tako u mamy, Dominik :)

Ale dlaczego, ciociu, nazywasz Miki zołzą?

Ona jest piękna, nawet poduszeczki na łapkach ma szylkretowe...

To, że jest piękna nie przeszkadza jej być zołzą niestety :lol:

Ale często jest też milusia i łaskawa - zwłaszcza w porze posiłków :mrgreen:

Karmel zdobył dziś nową umiejętność :roll:

Nauczył się odsuwac pokrywki z garnków stojących na kuchence i czestuje sie ich zawartością

Niczego przy tym wariacie nie można zostawić na wierzchu, no :evil:

Choć z drugiej strony... sprytna z niego bestia :mrgreen:

Kochana, to naucz go jeszcze mieszać i doprawiać :lol:

Już raczej zakupię mu kaganiec :twisted:

Kocham tego słodkiego szaleńca :1luvu:

Duszek686 pisze:Już raczej zakupię mu kaganiec

A są takowe dla kotów? :roll:

Oczywiście, że są :lol:

Widziałam w lecznicy :wink:

Co prawda... nie wygląda się w nich zbyt "wyjściowo", ale ... trzeba ratować Karmelową figurę :twisted:

A ja myślałam, że tu nie chodzi o figurę Karmela, ale Waszą - że na głodniaka przyjdzie Wam chodzić

Ale skoro o kotka, to dajże spokój z kagańcem, szkoda Karmelka, jeszcze się zestresuje :roll:

Edit: dopiero zobaczyłam fotkę "trójki" w podpisie - udało Ci się, Anetko ich złapać w gromadce

szybenka pisze:
Edit: dopiero zobaczyłam fotkę "trójki" w podpisie - udało Ci się, Anetko ich złapać w gromadce

U mnie to niestety rzadki widok...

A szkoda.
Ta fotka akurat bardzo mi się podoba. Wyglądają tu trochę jak Aniołki Charliego :lol:

Szkoda tylko, że charakterki "nieaniołkowe" :lol:

Co do diety - to mnie też by się przydała :roll:

Znacie jakieś kagańce dla ludziów :?:

Chętnie skorzystam...
:lol:

Duszek686 pisze:Co do diety - to mnie też by się przydała
Znacie jakieś kagańce dla ludziów
Chętnie skorzystam...

Ja to tak patrzę na siebie i zastanawiam się: Ciężka zima idzie, czy co...? Obrastam i nie mogę sobie z tym poradzić :evil:

Jakąś słabą wolę mam tej jesieni :roll:

więc też z chęcią o ludzkim kagańcu poczytam, najlepiej mentalnym bo jak z in. wśród ludzi egzystować

.

Ja mam to samo niestety... :roll:

I co tu się dziwić Karmelowi...

Duszek686 pisze:I co tu się dziwić Karmelowi...

Czyli rozumiem Anetko, że porzuciłaś pomysł z kagańcem? Uff... Karmelek ocalony :mrgreen:

szybenka pisze:
Duszek686 pisze:I co tu się dziwić Karmelowi...

Czyli rozumiem Anetko, że porzuciłaś pomysł z kagańcem? Uff... Karmelek ocalony

Wymyślę mu nieco inną pokutę :twisted:

Będzie jadł za zamkniętymi drzwiami :twisted:

To dobrze, że chociaż jak in. koty będą jadły on nie będzie zamknięty