Sabinki 2 - Bialas - superalergik :-(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 09, 2002 14:30

zuza pisze:A teraz o odrobaczaniu. (sorki za temat). Ja u niej robali nie widzialam, jesli nie widac to podobno mozna nie powtarzac drontalu, chyba, ze bylo je widac wczesniej.
Bylo widac?
Bo jesli nie to nie ma potrzeby jej dawac 2 raz. Jakie sa Twoje sugestie?


Przepraszam, ze ja tez troche odejde od glownego tematu. Czy w Polsce nie bada sie kotow na obecnosc robali, zeby wiedziec z jakimi robalami sie walczy? Ja mieszkam w USA. Moj wet twierdzi, ze wszystkie te leki na odrobaczanie sa tylko ciut mniej szkodliwe dla kotow niz dla robali. Moje kicie nigdy w zyciu nie byly odrobaczane, bo robakow nie maja. Jak byly male to ich kupki nosilam do weta co 3 miesiace, potem co pol roku, a teraz raz w roku.
Dziwi mnie , ze takich badan sie w Polsce nie robi, a przeciez to takie proste, zwykle badanie, ktore nie wymaga zadnego skoplikowanego sprzetu labaratoryjnego. Czy ktos wie dlaczego tak jest.

Pozdrowienia
Melania

Melania

 
Posty: 50
Od: Sob lut 09, 2002 18:10

Post » Sob mar 09, 2002 15:07

No coz, mysle, ze to pytanie dla wetow bardziej niz dla nas.
W Polsce w ogole weci maja jakas awersje do badan...

Byc moze wynika to z oszczednosci finansowych, ale imho to wychodzi sie na tym jak Zablocki na mydle...

Faktem jest, ze wlasciciele moga takie badania na wecie po prostu wymoc, ale wydawaloby sie, ze to oni powinni nas edukowac a nie my ich... Ale masz racje - to dobry pomysl, musze upolowac qpke, wiedziec ktorej to i dac do badania. I tak bede dzis u lekarza to sie spytam kiedy na nia polowac...

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob mar 09, 2002 15:49

O rany, zdalam sobie sprawe z tego ile pracy mnie czeka...

Musze zrobic nowa strone swoja... zrobic po francusku, po angielsku i nowa galerie przeznaczona dla Sabinki bialej i nowy tekst o Sabince bialej i w ogole strrrasznie duzo roboty...

A tymczasem czasu mi nic a nic nie chce przybywac...
Na razie jeszcze nie bardzo mam koncepcje tego wszystkiego, wiec musze to przemyslec porzadnie...

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob mar 09, 2002 16:17

Brzmi jak zapowiedź ogólnie miłej roboty... :wink: :D :D

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 09, 2002 17:10

Ona u nas podobno raz zwymiotowała robalkami , ja nie widziałam akurat .
Ale nasz wet mówił , że wystarczy jedna dawka , no chyba , że by sie te wymioty powtórzyły , ale się nie powtórzyły .
Ale teraz jest pod opieką twojej pani wet , więc mozesz jej o tym powiedzieć i niech zadecyduje .
A co do mleka to mysle , ze może spokojnie pić jeśli lubi . Warzyw jej nie próbowałam dawać , ani mięcha ale mysle ,że Sabib będzie za :D
A jak z imieniem , zastanawialiście się ?

Sabina

 
Posty: 782
Od: Wto lut 05, 2002 14:13
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob mar 09, 2002 17:39

Mleko powolutku i nie za duzo, zeby nie bylo sensacji, probuje, bo wyraznie lubi.

Wetka powiedziala, ze mozna qpke przebadac, zeby miec pewnosc, ze jest ok. Rzeczywiscie wymiotow nie bylo, wiec pewnie jest dobrze, ale jak sie uda upolowac to zaniose, to nie kosztuje duzo ;-)

Z mieska proponowalam jej kurza watrobke i nie chciala, zobaczymy czy indyczek "wchodzi". Poproponuje tez warzywka w takim razie, mozliwe, ze zadna z nich nie lubi...

Co do imienia to na drugie ma Sóweczka, ale oczywiscie przychodzi na cmokanie ;-)

Nie wiem czy z czasem nam sie jakies inne urodzi, nie kombinujemy na sile, na pierwsze nadal ma Sabinka i tak jest wpisana u weta - Sabinka Biala ;-)
Teraz musze u weta pilnowac, zeby zastrzykow nie dostaly na krzyz :-) Dzis Sabinka biala wizyte przezyla wlasciwie bezproblemowo, strasznie sie burzyla po zamknieciu w transporterze, ale u lekarki bylo ok. na zastrzyk nie zareagowala wcale (podskorny) i dala sobie obciac 8 pazurkow u tylnych lapek, potem byl bunt, no to te 2 obetniemy pojutrze.
Jesli chodzi o kaslanie to jest zdecydowanie lepiej.
Teraz to tak tylko sobie odkaszlnie z rzadka, juz nie kaszle tak, ze zaczyna i kilkanascie sekund kaszle. Najwyrazniej to bylo to co ta lekarka stwierdzila i leki pomagaja.

A jutro do weta z Sabinka czarna na zastrzyk..., powinni mi tam zrobic miejsce parkingowe ;-)

Teraz Białleństwo (nie uwazacie, ze to ladnie brzmi?) odsypia stresik.

Jak juz bedzie calkiem zdrowa to ja zaszczepimy, mam nadzieje, ze juz niedlugo, bo boje sie, zebym jej czyms nie zarazila z dworu.

Oh, zeby czarna chciala sie z biala bawic, ona taka chetna, a tamta sie boi wyraznie. No nic, ale moze z czasem... :lol:

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob mar 09, 2002 18:11

Białeństwo , słodko rzeczywiście :D
Czyli Sówka zaczepia Sabinke C. , no to moze za jakiś czas Sabi się przekona , kto wie .
Józefinka jak do nas przyszła to starsze koty jej nie znosiły , prychały na nią i uciekały , a ona chciała się bawić .
Po jakimś czasie ok. miesiąca , dwuch zaczeły ją tolerować w swoim poblizu . Teraz nawet Iskierka , która ma dziesięć lat i jest ogólnie temperamentna i bitna nawet się dała Józce przekonać i sie razem bawią .
Także wszystko przed nimi :)

Sabina

 
Posty: 782
Od: Wto lut 05, 2002 14:13
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob mar 09, 2002 18:16

A dlaczego Sówka?
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. (Albert Schweitzer)

Witch

 
Posty: 13789
Od: Pon lut 04, 2002 15:53
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob mar 09, 2002 18:17

Czasem pieszczotliwie zwracam się do Kociewicza moja Sówko, Sóweczko, ale to ze względu na jego sowie spojrzenie.
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. (Albert Schweitzer)

Witch

 
Posty: 13789
Od: Pon lut 04, 2002 15:53
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob mar 09, 2002 18:23

Sabinka biala nie zaczepia czarnej, ale widze, ze chetnie by ja pozaczepiala, no ale sie boi, a czarna czasem tez tak wyglada jakby sie chciala do tamtej zabawy przylaczyc, ale sie boi. No dwa cykory sa i tyle ;-)
Takie niesmialki ;-)

Soweczka dlatego, ze ma czarny nosek, ktory jak sie ustawi rowno en face to wyglada jak dziobek sowki, a naokolo oczu te plamki tez sie tak ukladaja.
Ja myslalam, ze to moje widzimisie, ale dzis lekarka byla jeszcze druga i tez powiedziala "On a wyglada jak sówka". Wiec nie ja jedna to widze :-)
Jak mi sie uda jej zrobic takie zdjecie to moze bedzie widac :-)

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob mar 09, 2002 19:21

A ja myślałam, że jest oryginalna z tymi moimi przezwiskami :roll: :wink:
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. (Albert Schweitzer)

Witch

 
Posty: 13789
Od: Pon lut 04, 2002 15:53
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob mar 09, 2002 20:16

Witch Ty jestes oryginalna w caloksztalcie, w przezwiskach juz nie musisz ;-)
Zreszta na pewno jakies niepowtarzalne masz :-)

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob mar 09, 2002 20:49

Kociarze tak mają, że wymyślaja podobne przezwiska, bo nadają na tych samych falach :lol: Ot cała tajemnica :wink:
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. (Albert Schweitzer)

Witch

 
Posty: 13789
Od: Pon lut 04, 2002 15:53
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie mar 10, 2002 21:25

O rany... poskarze sie Wam. Narobilam sie jak dziki osiol przy stronie Sabinek i juz mi mozg paruje...
Mam gotowa strone wyboru jezykow, gotowa polska zapraszajaca, angielska zapraszajaca i pol galerii Sabi czarnej.
Nie ruszylam francuskiego i mam juz kompletnie dosyc, ufff.
No, ale jak skoncze!!! Ale bede z siebie zadowolona :-)
I oczywiscie o wynikach zawiadomie :-)

Sabinka czarna byla dzis na zastrzyku nerkowym.
Sabinka biala jedzie na ostatni zastrzyk kaszlowy jutro.

Dzis znowu czarna nasyczala na biala... Glopoty male, mialyby tyle radochy gdyby sie chcialy razem bawic...

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie mar 10, 2002 21:29

Hej - moja Falka najpierw miała na imie Sówka :D Teraz ma tak na drugie. W papierach jest Falka Sówka. Znaczy się w książeczce zdrowia ;)

Falka

 
Posty: 32813
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 23 gości