Puchate, piękne,a la NORWESKIE kotki! Oswajamy, leczymy. DS!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon wrz 27, 2010 12:40 Re: Puchate, piękne,a la NORWESKIE kociaki i kotka!DS, PILNIE DT

Łapcie ma Frida cudne - a jakie milutkie! :)

Po jej zachowaniu można wnioskować, że niby tak się łasi, ale chętnie skorzysta z możliwości ucieczki. Leży i czeka aż jej się jakaś okazja nadarzy. Choć jak chciała wyjść z pokoju między naszymi nogami - widać było po jej minie, że coś kombinuje, ale robi to bardzo dyskretnie...

Tak - Frida i Furba są wyjątkowi :) Furba bardzo zapadł nam w serce i jak to mówił tż "gdybyś ty lepiej z Shirazkiem żył, to mógłbyś zostać" - a że nasza kotka się go strasznie bała, nie próbowaliśmy go wprowadzać w nasze stadko.

Pewnie zdecydujemy się na 3-ciego kota, ale jeszcze za jakiś czas... nasze Futra mają oba dopiero nieco ponad rok. Choć widzę, że i tż zaczyna pękać ;), ale jednak jeszcze za wcześnie :) Kocica może spokojnie czekać u nas na swój ds. Nie ma jeszcze stricte ogłoszeń o niej (najpierw chcę ją też wprowadzić na resztę mieszkania, poobserwować), a już ludzie się zaczęli tłumnie zgłaszać (jak pisała Neigh) - więc będzie w czym wybierać i dopasować kotce odpowiedni domek. Jednak tego typu koty (jak ona, czy był Furba) są nieco specyficzne i trudniej znaleźć idealny dom. Ale przy Furbie od razu wiedziałam, że to CI ludzie, więc i jej się poszczęści!
Obrazek
"Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem stworzenia" L. Da Vinci

Jaś&Małgosia

 
Posty: 500
Od: Czw lis 19, 2009 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 27, 2010 16:05 Re: Puchate, piękne,a la NORWESKIE kociaki i kotka!DS, PILNIE DT

Dokładnie tak Małgosiu.......to ze jednego dnia się ociera o nogi ABSOLUTNIE nie znaczy, ze nie wykorzysta KAZDEJ sposobności do ucieczki. Z niezachwianą pewnością śmiem twierdzić, ze to zrobi....

Dlatego uważam, że BARDZO starannie należy wybierać domy dla nich. One mogą sie przeprowadzić, ale w sprawdzone, niezwykle odpowiedzialne rece. Takie, które interesuje charakter kota równie mocno jak jego wygląd.

Tak miałam już kilka zapytań.......jedno rokowało, ale kiedy uczciwie przedstawiłam jak sprawa wygląda....pani życzyła nam szczęscia i chyba zniknęła:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon wrz 27, 2010 16:54 Re: Puchate, piękne,a la NORWESKIE kociaki i kotka!DS, PILNIE DT

Neigh pisze:Jestem od rana zasypywana zapytaniami o adopcję....

Jak dotąd jeden dom mi się podoba......reszta na drzewo:-)


Dla tej piękności, trzeba wybierać spokojnie.

Sylwia M.

 
Posty: 97
Od: Wto lip 27, 2010 17:36
Lokalizacja: Łomianki

Post » Pon wrz 27, 2010 17:00 Re: Puchate, piękne,a la NORWESKIE kociaki i kotka!DS, PILNIE DT

Bardzo dziękuję Bonie46 za wsparcie kociastych :1luvu:
Ostatnio edytowano Pon wrz 27, 2010 17:27 przez Neigh, łącznie edytowano 1 raz
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon wrz 27, 2010 17:11 Re: Puchate, piękne,a la NORWESKIE kociaki i kotka!DS, PILNIE DT

Ciekawe, czy te próby ucieczek jej pozostaną...

Mam długowłosą kotkę z działek, na początku też próbowała nawiewać, wyglądało, że ciągnie ją "na wolność". A to nie było to, ona po prostu czuła się niepewnie w nowym miejscu i sprawdzała drogi ewakuacji. Ten sam rytuał powtarzał się przez kilka dni w każdym nowym miejscu - po przeprowadzce, na wyjeździe - a potem okazywało się, że nie tylko nie chce uciekać, ale wręcz nie da się wyciągać na spacery, nie lubi otwartych przestrzeni.

No ale co kot, to charakter, wiadomo.
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon wrz 27, 2010 17:21 Re: Puchate, piękne,a la NORWESKIE kociaki i kotka!DS, PILNIE DT

Małgosiu, ty masz nosa do odpowiednich domków, więc i tym razem pewnie wynajdziesz jakiś wyjątkowy :)

larentia

 
Posty: 307
Od: Śro lis 11, 2009 12:45
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 27, 2010 17:25 Re: Puchate, piękne,a la NORWESKIE kociaki i kotka!DS, PILNIE DT

Ja myślę, ze jej moze minąć z czasem........Przecież to jest niespełna roczna kota.

Ale potrzeba czasu. Ja na otwarcie naszego persa czekałam ponad 2 lata. Efekty mnie samą zadziwiają.....To jak się ten kot zmienił jest zadziwiające.

A 3 kociaste się w pas kłaniają także yammayce :1luvu: dziękując za wsparcie.

Obiecuję zrobić rozliczenie jak tylko się z tym wszystkim ogarnę......sorry ale ja mam od niedzieli nowego ( 3!!!) tymczasa. Troszkę tego dużo....Przewidziany był jeden, po komplikacjach dwa....ale nie trzy:-) Cóż los tak chcial.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon wrz 27, 2010 17:50 Re: Puchate, piękne,a la NORWESKIE kociaki i kotka!DS, PILNIE DT

Moja Pixi odchowana chwilę u Małgosi jest u nas od czerwca i ma nadal zapędy uciekinierki przed drzwiami-nauczyliśmy się trzeba uważać,dzieci też uważają .Dodam,że Pixi nigdy nie była wychodząca-chyba ,ale drzwi korcą ja bardzo- do łazienki też dobija się-miauczy,drapie-wszystkie drzwi chce sforsować.Pixi tak po prostu ma :)
Może Frida doceni to co ma i da spokój z ucieczką-ale instynkt kota ...
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon wrz 27, 2010 22:19 Re: Puchate, piękne,a la NORWESKIE kociaki i kotka!DS, PILNIE DT

ruda32 pisze:Moja Pixi odchowana chwilę u Małgosi jest u nas od czerwca i ma nadal zapędy uciekinierki przed drzwiami-nauczyliśmy się trzeba uważać,dzieci też uważają .Dodam,że Pixi nigdy nie była wychodząca-chyba ,ale drzwi korcą ja bardzo- do łazienki też dobija się-miauczy,drapie-wszystkie drzwi chce sforsować.Pixi tak po prostu ma :)
Może Frida doceni to co ma i da spokój z ucieczką-ale instynkt kota ...


Hehe, my zawsze wracając do domu i otwierając drzwi - najpierw wstawiamy nogę (lub torbę - coś co zagrodzi kocurowi drogę wyjścia) i potem można wejść. Nie wybiega na zewnątrz, ale nos pcha z ciekawości.

A Pixi nigdy nie wychodziła na dwór - na działkach była taka mała, że mieszkała w domku, a u nas też w 4ścianach. Tyle, że rodzice byli wychodzący na działkach, więc to pewnie gen łazikowania ;)
Obrazek
"Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem stworzenia" L. Da Vinci

Jaś&Małgosia

 
Posty: 500
Od: Czw lis 19, 2009 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 27, 2010 22:30 Re: Puchate, piękne,a la NORWESKIE kociaki i kotka!DS, PILNIE DT

Frida została dziś wieczorem wypuszczona na całe mieszkanie... I całkiem jej się to chyba podoba. Co prawda została obsyczana przez resztę zwierzyny, ale jedynie zaczęła ich omijać szerszym łukiem. Co zabawne - ona leży w salonie wygodnie na fotelu, a reszta przycupnięta na podłodze obserwuje ;)

Nie ucieka - w sensie nie chowa się w mysią dziurę, ale chodzi i wypatruje czy aby nie pojawi się jakaś cudowna dziura, przez którą można się ewakuować. Najbardziej interesują ją drzwi tarasowe, przez którą dworek jest na wyciągnięcie ręki (nie ma obawy - nie otwieramy tych drzwi). Bawiła się nawet zabawkami podrzucając je wysoko. Pomyślałam sobie, że jak kiedyś skuma, że w domu też może być fajnie - to się jej może spodoba...

Pogłaskać dała się tylko raz, ale nie gonimy jej, niech sobie zwiedza. Teraz ma porę wołania do księżyca, ale w przerwach układa się spokojnie na krzesłach/fotelach - bynajmniej nie chowa się.

Wydaje się trochę nieszczęśliwa z powodu aresztu (co potęguje fakt jej rozpaczliwego tembru głosu). Przyznać jednak trzeba, że jest pięknie wychowana (wróciła do swojego pokoju się załatwić, choć nie miała po drodze - a zakopuje wszystko dokładniusio i nie rozsypuje naokoło!), sprawia wrażenie jak stworzona do życia w domu, na kanapie ;)
Obrazek
"Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem stworzenia" L. Da Vinci

Jaś&Małgosia

 
Posty: 500
Od: Czw lis 19, 2009 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 27, 2010 23:08 Re: Puchate, piękne,a la NORWESKIE kociaki i kotka!DS, PILNIE DT

Hmm.... mała zmiana - Frida została właśnie pogoniona przez naszą do rany przyłóż kotkę 8O Nasza kotka to jest taka "przepraszam, że żyję. Czy ja aby nie przeszkadzam?" - wobec wszelkiego stworzenia (oprócz owadów). Chyba miała już dość zrzędzenia Friduli. :? Bo ta jak usiadła, to tak miaukoliła...

Akcja była szybka. Szczęśliwie Frida wykazała się refleksem i się ukryła. Tylko, że chyba straciła poczucie pewności, jakim wykazywała się chodząc dzielnie po domu. W końcu pobiegła do swojego pokoju. Więc teraz znów izolacja.

No ale jestem w szoku - bo nic na to nie wskazywało. Nasza kotka ostrożna, ale nigdy nie wykazała agresji - raczej od razu stawia się w roli ofiary, to ona bywała dręczona przez inne (tymczasy)...
Obrazek
"Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem stworzenia" L. Da Vinci

Jaś&Małgosia

 
Posty: 500
Od: Czw lis 19, 2009 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 28, 2010 7:39 Re: Puchate, piękne,a la NORWESKIE kotki! Oswajamy, leczymy. DS!

Wyczuła słabość.....

Frida jest jednak nowa, niepewna, z wolą ewakuacji.........łatwy cel
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto wrz 28, 2010 10:15 Re: Puchate, piękne,a la NORWESKIE kociaki i kotka!DS, PILNIE DT

Jaś&Małgosia pisze:Hmm.... mała zmiana - Frida została właśnie pogoniona przez naszą do rany przyłóż kotkę 8O Nasza kotka to jest taka "przepraszam, że żyję. Czy ja aby nie przeszkadzam?" - wobec wszelkiego stworzenia (oprócz owadów). Chyba miała już dość zrzędzenia Friduli. :? Bo ta jak usiadła, to tak miaukoliła...

Akcja była szybka. Szczęśliwie Frida wykazała się refleksem i się ukryła. Tylko, że chyba straciła poczucie pewności, jakim wykazywała się chodząc dzielnie po domu. W końcu pobiegła do swojego pokoju. Więc teraz znów izolacja.

No ale jestem w szoku - bo nic na to nie wskazywało. Nasza kotka ostrożna, ale nigdy nie wykazała agresji - raczej od razu stawia się w roli ofiary, to ona bywała dręczona przez inne (tymczasy)...

Moja "szkoła" Shirazek myśli sobie pewnie tak-wszystko dobrze, ale zauważ kochana kto był tu pierwszy i się za bardzo nie rozglądaj, bo w gościach jesteś :wink: Ja jestem tu panią tego Domu i mam po opieką dwójkę Ludzi, o których dbam i się troszczę aby im atrakcji nie brakowało, no i Muskat wiadomo mój braciszek kochany, no i ten oszołom Carlos&Figlaro co nie dość, że szaleje to jeszcze się pochorował no urwanie głowy i teraz jeszcze ty zaczynasz się za bardzo panoszyć. Posiedź trochę w pokoju i przestań już miaukoloć, bo mi głowa pęka (z tymi tri to już tak jest gaduły z nich straszne :roll: ). :D
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Wto wrz 28, 2010 11:32 Re: Puchate, piękne,a la NORWESKIE kotki! Oswajamy, leczymy. DS!

No i mała ciekawostka
Odpisałam wczoraj na 5 ( pięć )maili z zapytaniem o kotki. Bardzo grzecznie opisując ich sytuację, wyjaśniając że są w trakcie doswajania itp. Zapytałam czy dom wyraża zgodę na wizytę przed adopcyjną,że koty wyłącznie do domów niewychodzących ( wytłumaczyłam co to, bo nie każdy rozumie - raz mi pani napisała, ze jestem chora, bo ona z domu wychodzić musi:) ). W kazdym przypadku prosiłam o przedstawienie domu do którego kot miałby trafić.
Pewnej pani, która napisała, ze ma brytyjczyka i maine coona zapytałam czy koty sterylizowane..

Odpowiedziała jedynie ta ostatnia - że po kota przyjechać może, ale wizyta jest niemożliwa, bo mieszka w Lublinie. Ze kot wykastrowany, a kotka nie.
Napisałam, ze Lublin to nie problem, bo wolontariusze są wszędzie i że bez takiej wizyty kota nie wydamy.

No i jak dotąd nie odpisała.......

Bardzo to ciekawe doświadczenie jest:-) I jak łatwo jest domy weryfikować w pierwszym rzucie.
Co ciekawe w aukcji jest wyraźnie napisane jakie warunki stawiamy......cóż......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto wrz 28, 2010 11:54 Re: Puchate, piękne,a la NORWESKIE kotki! Oswajamy, leczymy. DS!

Bo to jest tak, że przeciętny człowiek myśli, że zrobi łaskę biorąc takiego kota, za darmo.
Myśli, że nie dość, że chce wziąć bezdomnego kota to jeszcze jakieś wymagania...
Myślę, że trzeba im z dużą cierpliwością tłumaczyć na czym to polega, że te koty mają dla kogoś wartość a nie są jedynie balastem, którego trzeba się szybko pozbyć...
12 stycznia 2014 mija rok od kiedy Tigra jest z nami :)

ManfredkotTusi

 
Posty: 913
Od: Czw cze 18, 2009 0:42

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 28 gości