[Białystok9]'Mruczek-twój sąsiad"-zbieramy podpisy s.52

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 27, 2010 12:27 Re: [Białystok9] obcięli jej uszy, przypalili wąsy s. 17

gagga pisze:
asica15 pisze:A ja miałam dziś jechać kot pooglądać (i dać trochę kasy jakbym miała) na dzień adopcji.
Niestety potrąciłam kota...rolkami...Ja sobie jadę aż tu nagle mi kot wskoczył pod kółka 8O Ja się wywaliłam prosto w zabłocone kamyki, twarz sobie zarysowałam :D Kot przeżył, tylko wściekły był jak nie wiem co :ryk:


Czy Ty prowadzisz dom tymczasowy?


Nie a co ? :) Miałam jechać na ten dzień adopcji kasy trochę wpłacić, jeżeli o to chodzi :P

asica15

 
Posty: 405
Od: Nie cze 06, 2010 13:26
Lokalizacja: Dobrzyniewo Duże

Post » Pon wrz 27, 2010 15:19 Re: [Białystok9] obcięli jej uszy, przypalili wąsy s. 17

Myślałam, że to forum dla osób, które prowadzą domy tymczasowe i czasem trudno się przebić przez "niektóre" zbędne lub w złym temacie umieszczone posty ... żeby śledzić działania wolontariuszy Kotkowa a nie czytać o głupotach. Może warto założyć własny wątek?
Ja prowadzę własny wątek i to jest bardzo fajna sprawa :)

gagga

 
Posty: 1348
Od: Pon cze 21, 2010 10:42

Post » Pon wrz 27, 2010 15:41 Re: [Białystok9] obcięli jej uszy, przypalili wąsy s. 17

gagga pisze:Myślałam, że to forum dla osób, które prowadzą domy tymczasowe i czasem trudno się przebić przez "niektóre" zbędne lub w złym temacie umieszczone posty ... żeby śledzić działania wolontariuszy Kotkowa a nie czytać o głupotach. Może warto założyć własny wątek?
Ja prowadzę własny wątek i to jest bardzo fajna sprawa :)

ew tu : viewtopic.php?f=1&t=110922&hilit=alternatywny+w%C4%85tek+bia%C5%82ostocki :roll:

Czarnulka napisz co z Uszatką, jak wrócicie ...
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon wrz 27, 2010 15:44 Re: [Białystok9] obcięli jej uszy, przypalili wąsy s. 17

Taa...Myślałam o założeniu własnego wątku, ale co ja w nim będę pisać ? I kto go w ogóle będzie czytał ? :/

asica15

 
Posty: 405
Od: Nie cze 06, 2010 13:26
Lokalizacja: Dobrzyniewo Duże

Post » Pon wrz 27, 2010 16:07 Re: [Białystok9] obcięli jej uszy, przypalili wąsy s. 17

asica15 pisze:Taa...Myślałam o założeniu własnego wątku, ale co ja w nim będę pisać ? I kto go w ogóle będzie czytał ? :/


Jeśli będziesz w miarę regularnie pisać to ludzie będą zaglądać. Opisz swoje zwierzaki, całą ich i Twoją historię i opowiadaj na bieżąco co się u Was dzieje.

gagga

 
Posty: 1348
Od: Pon cze 21, 2010 10:42

Post » Pon wrz 27, 2010 16:30 Re: [Białystok9] obcięli jej uszy, przypalili wąsy s. 17

zapraszam na bazarek dla Uszatki viewtopic.php?f=20&t=117739
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 27, 2010 16:57 Re: [Białystok9] obcięli jej uszy, przypalili wąsy s. 17

Mam u siebie od kilku tygodni 3 małe kociaki.Dwa rude i jeden puszysty pasiaczek.Odchowane i wyleczone już miałam przesłać zdjęcia do kotkowa a tu zong.Córka wracając do domu zobaczyła kotka przykucnęła żeby pogłaskać a kot chop na kolana i pod kurtkę.No i co przyniosła do domu :evil: Teraz mam 3 dorosłe koty własne 4 tymczasy i psa który myśli że jest kotem. Może skusi się ktoś na tymczasowanie czarnej lekko zezowatej kici pumci .Plissss

Vil46

 
Posty: 145
Od: Nie kwi 20, 2008 16:27
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon wrz 27, 2010 19:23 Re: [Białystok9] obcięli jej uszy, przypalili wąsy s. 17

Do mnie dziś trafił za przyczyną pani Bogusi kompletnie niewidzący kotek.
Już był wstępnie u lekarza i mam zakraplać mu do oczek kropelki.
Cichy, dość dobrze utrzymany, ale ślepy....
Siedzi w klatce, coraz to o coś zahacza.
Bardzo żal mi GO!!!
A obok klatki biegają i drażnią go Bemolki - Demolki:
Fioneczka i Nisiulka.

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto wrz 28, 2010 5:40 Re: [Białystok9] obcięli jej uszy, przypalili wąsy s. 17

Z imieniem dla mojego niewidomego kocurka problemów nie miałam.
Nazwałam go NIEBORACZKIEM.
Naprawdę, takie biedaczysko.
Czeka go ponoc operacja.
Mój BENIAMINEK ma tylko jedno oczko, ale radzi w życiu cakiem dobrze.

I takie to jest nasze życie.....

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto wrz 28, 2010 11:59 Re: [Białystok9] obcięli jej uszy, przypalili wąsy s. 17

W sobotę widziałam tego biedulka niewidzącego. Taka kruszynka z niego :-(. Oby wszystko się udało.
Obrazek

Magdulka

 
Posty: 316
Od: Wto wrz 08, 2009 12:40
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto wrz 28, 2010 12:10 Re: [Białystok9] obcięli jej uszy, przypalili wąsy s. 17

Serdecznie polecam wątek założony przez asica15


Nika, Mała & Artem
viewtopic.php?f=1&t=117738

:ok: :ok: :ok:

gagga

 
Posty: 1348
Od: Pon cze 21, 2010 10:42

Post » Wto wrz 28, 2010 14:26 Re: [Białystok9] obcięli jej uszy, przypalili wąsy s. 17

Proszę, powiedzcie co z Uszatką??????

Janiu - napisz co z kotkiem niewidzącym??????

XmonikaX

 
Posty: 519
Od: Sob lut 28, 2009 20:04
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto wrz 28, 2010 14:47 Re: [Białystok9] obcięli jej uszy, przypalili wąsy s. 17

Czekamy na powrót Agatki.
TYlko ona może podjąć właściwą decyzję.
Na razie ma kropelki.
Apetyt ma i wygląda całkiem, całkiem nieźle.
Ale naprawdę, żal mi Nieboraczka.

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto wrz 28, 2010 16:42 Re: [Białystok9] obcięli jej uszy, przypalili wąsy s. 17

Moje tymczasy Króliczki wycięły mi niezły numer, przyszłam do nich do pokoju zobaczyć co robią za z 3 kotów został tylko 1 8O Po chwilowej konsternacji czy ktoś drzwi do nich nie otwierał zaczęłam ich szukać i znalazłam śpiące w szafce 8) Nie wiem jak one po wejściu do szafki ją za sobą zamknęły, ale zapowiadają się nowi koci magicy.

alutek87

 
Posty: 550
Od: Wto maja 11, 2010 16:01
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto wrz 28, 2010 18:47 Re: [Białystok9] obcięli jej uszy, przypalili wąsy s. 17

W piwnicy znaleziono nieżywą kotkę. Nie wiadomo co się stało, coś paskudnego zjadła czy pp? Następnego dnia ktoś zszedł do piwnicy i słyszał piszczenie, a może się tylko wydawało. Ale wczoraj rano kociaki się tak darły, że słychać było na zewnątrz bloku. I zadzwoniono po Bogusię, która wyśledziła z której piwnicy dochodzi koci wrzask. Niestety, właścicielki piwnicy nie było w domu i nikt nie wie, gdzie pracuje, ani jak się można z nią skontaktować. Bogusia jeździła co godzinę przez dobrych kilka godzin, czatując na właścicielkę i ... nic. A kotulki krzyczały przeraźliwie. Można dostać obłędu. Cholerne drzwi do piwnicy. Już zorganizowałyśmy narzędzia do włamu, a tu nagle telefon.... jest właścicielka piwnicy. Wpadłyśmy do piwnicy, kicie piszczą, ale już coraz ciszej. Piwnica zagracona, nieużywana od kilku lat. Trzeba wystawić mnóstwo rzeczy na korytarz, pudła, skrzynki, umywalkę, pobite słoiki, tu resztki gołębia, tu mumia kota. Nie widać kotulków, tylko piszczenie, takie strasznie żałosne i coraz cichsze. Odnalazłyśmy 5 kićków, jeden już zimny, pozostałe na granicy zejścia.
Już się nie męczą, już nie płaczą... :aniolek: :aniolek: :aniolek: :aniolek: :aniolek:
Obrazek

kassja

 
Posty: 3417
Od: Czw lut 05, 2009 23:24
Lokalizacja: Białystok KOTKOWO

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sandi870 i 689 gości