Mam ankiety na kocięta (czarnego kocurka i szylkretkę), w tym Wicherka, ale akurat chętni na niego mieli w ciągu ostatnich pięciu lat dwa koty z czego jeden zginął pod kołami auta,a drugi "uciekł do sąsiadów?", więc jeśli z góry mi się nie zarzekną, że go nie będą wypuszczać, to domek odpada. Poczekam jeszcze z decyzjami do końca tygodnia, bo mailowo lub telefonicznie może się ktoś odezwać.
Oprócz tego dwie osoby wykazały zainteresowanie tymczasowaniem kotów.
Uzbieraliśmy 660zł z groszami i trochę karmy dla kotów.
Ogólnie akcja miała o wiele mniejsze zainteresowanie w tym miejscu, będę pertraktować o pozwolenie na przeniesienie gdzieś w pobliżu głównego wejścia, albo tego na drugim końcu Platana, bo tu niestety najwięcej przewijało się młodzieży z okolicznych dzielnic.
Termin kolejnej akcji jest zaplanowany na 30-31 października, godziny te same.
p.s. Myszka ma roczek, nie przekażę jej, że ją Sisay tak postarzyła, bo się obrazi i nie wylezie zza tapczany na myzianko.
A zdjęcia z pierwszego dnia akcji
tutaj.