Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 26, 2010 12:25 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

To znów zaczyna się robić ciekawie w Selenegrodzie :)
Czekam z niecierpliwością.

Duszek686 pisze:to się wypowiem...
Fotki nie miały być żadnym dowodem :twisted: :roll: :wink:

Wiem Anetko... ja tak na wesoło... :oops:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie wrz 26, 2010 14:13 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Mój nowy gość. :wink:

gosiaa pisze:Jurand, kociak ma jakieś 12 tygodni i całe swoje życie spędził w lecznicy, do której przyjechał z oczkami w tragicznym stanie.

Koty przychodziły, jechały do domku, przychodziły następne, również jechały do domku, a Jurand siedzi i czeka.

Czasami cichutko odezwie się z klateczki, halo, ja też tu jestem, też czekam na dom, dlaczego nikt mnie nie zauważa, czy dlatego że mam chore oczki, dlatego że oczki nie wyglądają tak ładnie jak u zdrowego kota, dlatego że nie widzę tak dobrze jak inne koty...

Nie wiem dlaczego, nie umiałam mu odpowiedzieć na to pytanie, nie umiałam mu odpowiedzieć na pytanie, dlaczego cały jego świat, świat który zna, to klateczka w lecznicy. Nie wie co to łóżko w którym można się wylegiwać, co to bieganie po dywanach, wchodzenie na kolana jak ma się na to ochotę, nie zna tego.

Nie zna, bo nikt mu tego nie pokazał, wiadomo, lekarze tam pracują, nie mogą mu poświecić zbyt wiele czasu.

A on cały czas czeka, żeby wziąć go na rączki, przytulić i szepnąć do uszka, jedziemy do domu Mały...



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 26, 2010 15:16 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Ale piękny panterek, piękny :!:
Iwonko, wzruszyłam się bardzo, że wzięłaś go pod swoje skrzydła.
Trzymam za malucha wielkie kciuki :ok: :ok: :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 26, 2010 15:34 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Teraz Iwonka przez 10 dni będzie siedziała większość czasu w drugim pokoju to i relacji codziennych będzie mniej :wink:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 26, 2010 15:37 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Dzidziusia trzeba niańczyć,bo japkę będzie darł-słodkie maleństwo-czarna panterka! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Selene00-a siedź z nim jak najcześciej-on teraz ważniejszy niż my,ale chociaz słówko czasem skrobnij co u niego!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie wrz 26, 2010 15:38 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Ale w końcu wyjdzie z tego pokoju i zda relację ;)
Śliczny i taki biedniutki maluszek...
Wielkie kciuki za małego :ok: :ok:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie wrz 26, 2010 15:44 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Wypełzłam, bo mnie Kika zmieniła. :mrgreen:
Teraz ona wyleguje z dzieckiem :kotek: przy piersi. :wink:
Obwieszczam wszem i wobec, że Kaszmir /czy może Cashmere :wink: / bo tak go Kika nazwała, jest przeuroczy! :1luvu:
Obie już jesteśmy zakochane. :1luvu:
Łazi po mnie, barankuje, wpycha mi łepek do ust i do nosa.
Jakby mógł, to by mi pod skórę wlazł. :D
A głaskać, to mus na dwie ręce! :mrgreen:
Cudeńko!!! :1luvu:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 26, 2010 15:46 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Jemu najbardziej ze wszystkich leków witamina M pomaga! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie wrz 26, 2010 15:47 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

A tu nam Gosia cyknęła dziś fotki.
Moment jak capnęłam glutka. :wink:

gosiaa pisze:Przyjechała, kochana ciocia, przytuliła i szepnęła do uszka, jedziemy do domu Mały :1luvu:

Obrazek

Obrazek


Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 26, 2010 15:50 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

kropkaXL pisze:Jemu najbardziej ze wszystkich leków witamina M pomaga! :1luvu: :1luvu: :1luvu:


Oj tak, tak, a tej to akurat u Iwonki nie brakuje :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 26, 2010 15:54 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Skarbeniek szybko odczuje skutki tej miłości-wyzdrowieje migiem!!!!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie wrz 26, 2010 15:55 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

selene00 :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie wrz 26, 2010 16:00 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Fajna to będzie izolacja. :?
To jest szprync! 8O Już mi nawiał na salony!
Lubi ganiać za moimi stopami. Teraz chodzę nie odrywając nóg od podłoża.
Tak sobie szuram po chałupie.
Nie ważne czy jestem w jego pokoju, czy poza nim. Szuram. :ryk:

Teraz chyba wreszcie spać pójdzie, bo jeszcze od przyjazdu oka nie zmrużył.
Kika go lula. :mrgreen:
Obstawiam, że siebie ulula prędzej. :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 26, 2010 16:42 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

A jak rezydenci jak przyjęli malutkiego? Szturmują drzwi?
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie wrz 26, 2010 18:31 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Eeee... rezydenci obwąchali transporterek jak próg przestąpiłam i tyle ich zainteresowania.
Oczywiście powyższe nie dotyczy Noise`a. :ryk:
Ten tylko czeka, by drzwi uchylić zaraz próbuje sforsować moje nogi. :ryk:
Kocie dziecko za drzwiami popłakuje, a on nie może dostać się by malca wylizać.
Noise jest niesamowity! :1luvu: On uwielbia małe kotki i nie wie co to uczucie zazdrości. :1luvu:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 45 gości