Lusia bezusia ..rak płaskonabłankowy

[Kocia Lady]

za zdrówko....

[gagga]

Lusia jak zwykle chora... Zapalenie krtani wyleczone ale... coś znowu się przyczepiło. Biedna na biegunkę i jest taka osowiała, płacze i pcha się na ręce.

[villemo5]

Bardzo mi przykro. gagga a może jakas porzadna diagnostyka? Ciągle coś jej ejst i ciągle nie wiadomo co. Tak nie może być. Biedna kocinka.

[Kocia Lady]

A u weta byłaś z nią??

[gagga]

Tak Lusia jest pod stałą kontrolą dr Ewy. Muszę Lusię wzmocnić, na razie podaję witaminki no i jej leki: na biegunkę, megacolon itd. Muszę jeszcze wykupić leki na jej bóle kręgosłupa.
Wczoraj Lusia chciała się popisać i wlazła na drzewo. No ale Lusia nieco waży i gałązki się pod nią połamały i zleciała jak biała gołębica. Nic jej się na szczęście nie stało

[villemo5]

Gagga pamiętaj, że "wzmacniacze" przy nowotworze są ryzykowne.
Jaki dalszy plan odnośnie Lusi?

[gagga]

Gagga pamiętaj, że "wzmacniacze" przy nowotworze są ryzykowne.
Jaki dalszy plan odnośnie Lusi?

Tzn? jaki plan?

[villemo5]

Co dalej z jej diagnostyką. Będą jakieś badania? Jak jej uszka? Zagoiły się?
Wiesz, że ta kicia zapadła mi w serce. Trzymam za nią kciuki z całych sił.
Co do problemów jelitowych, to jest specjalna karma od RC dla kotów z takimi problemami.

[LSVC]

Jak tam Lusia?...
Lepiej się już czuje?...

[gagga]

Ostatni tydzień był dość intensywny. Sporo się działo w moim życiu i nie miałam czasu przysiąść i popisać o moich dziewczynach.

Pusia ma się dobrze. Przyniosła kolejną niespodziankę z ogonkiem. I spędzała czas z siostrzennicą.



Lusia przymowała leki od biegunki ale znowu zwymiotowała glistami więc muszę jej jeszcze raz podać lek na glisty. W tym tygodniu jedziemy do dr Ewy. Miałam być w środę ale niestety zmarła mama dr Ewy. No i dopiero w tym tygodniu pojadę z nią i będziemy się zastanawiać co dalej robić. Na pewno trzeba pozbyć się tych robali. To po pierwsze. Nie podoba mi się zachowanie Lusi. Jest osowiała, zdenerwowana. Na szczęście ma Bunię i jest zajęta matkowaniem. Przez co zapomina o swoim złym samopoczuciu. Bunia ją zaczepia, rozbawia, przytuli i liże uszki. A propos uszków Lusi - zagoiły się całkowicie.

i mam zagadkę gdzie jest Bunia?

[Kocia Lady]

ale super fotki, trzymam kciuki żeby Lusia była całkowicie zdrowa...

[LSVC]

a ja się wciąż zastanawiam, gdzie jest Bunia... hmmm...

[villemo5]

To dobrze, że uszka się zagoiły. Teraz koniecznie trzeba odrobaczyc Lusię. Czekam na wieści.

[asica15]

Bunia jest:
a) pod poduszką
b)pod Lusią
c)w brzuchu Lusi jak Lusia była głodna

Zgadłam ?

[Kocia Lady]

A JA MYŚLĘ ŻE BUNIA JEST W WÓZKU Z PUSIĄ JAKO DZIDZIA....