Misza- niebieski w super DS foty str.7,8,9,10,11

Dorobella, myślę, że coś koło tego.
Transporterka może nie lubić, bo jeździł nim do weta. Samo skojarzenie wystarczy.

Ewa z Wawra pisze:Ja ciągle szukam mojego kastrata. Przypominam się. Rosyjski niebieski, z uciętym ogonem (zostało z 5-7 cm). Szrama na nosie. Maleńka dziurka w uchu, taka po cudzym pazurze. Ma 8 lat. Wyszedł z domu w Wawrze i nie wrócił. Może kotoś go znajdzie gdzieś na działkach?

Trzeba próbować, ogłoszenia na sklepach, w internecie, w lecznicach... i wierzyć. Mój Burek zaginał, gdy przeprowadziliśmy się z domku do bloku; nie umiał się odnaleźć i wychodziłyśmy z nim na dwór.... aż uciekł. Odnalazł się po około 2 latach i zawieźliśmy go do babci.

Dzwoniła do mnie fanka Miszy, która byłaby zainteresowana Miszą. Ma w domu 10 letnią kotkę. Powiedziałam, że nie wiemy jak się zachowuje w stosunku do kotów, na moje warczał i syczał. Ma dzwonić w sobotę, może podam jej halbinko twój numer.

Możesz podać, mojego stadka jeszcze nie poznal, ale zachwycony zaglądającymi do pokoju nie był... widują się przez szybkę w drzwiach...
Na pewno trzeba by czasu na koleżeństwo.
Możesz Pani podać mój numer, ale od razu jej powiedz, że dopiero po 20.00 są szanse na rozmowę, mamy w sobotę zabrzański wrzesień (odpracowujemy 12 listopada), a po południu akcję fundacji w Platanie w Zabrzu, w niedzielę pracuję i druga część akcji w Platanie, więc podobnie... :roll:

Misza je, nabiera wagi, oszczędza energię. W sumei bez zmian.

Moim przybytkiem też nie był zachwycony. Nie sprawiał wrażenia, że będzie... na razie trudno powiedzieć. Mój Bazyl był scharakteryzowany jako koci dominator. Koty na tymczasie się zmieniały...on nie. Potem zrozumiał, że on zostaje. Za każdym razem jak wychodził z transportera był zdziwiony, że jest w domu (a tych wizyt zaliczył z 50). Dobrze toleruje kociaka. Loteria. Polubią się albo i nie.

Przyszły wyniki badania krwi Miszy, podobno bardzo dobre. Szczegóły to już Formica, ale troszkę cierpliwości, bo na jutro musi dopracować fundacyjną akcję w Platanie. Zapraszamy w sobotę i neidzielę od 15.00 do 20.00.
Misza w porządku: je, choć woli to robić w towarzystwie i miękkie niż suche, wychodzi na przywitanie i pomrukuje przy mizianiu, byle nie przesadzać... kuweta też ok: konsystencja i wielkość kupki oraz siu...

Zaznacze sobie watek -w Platanie bede w nd-jutro mam piknik w pryw szkole

To dobrze

A ja się szlajałam wieczorem niedaleko przychodni.... bo mi koleżanka powiedziała, że tam wystawiają miski. Opis lakoniczny. Kot niebieski, z kita na wysokich łapach. Podobno widziała go trzy dni temu, muszę wywiad zrobić. Nie wiem czy porzucony, czyjś wypuszczany itp.

Ja się tam nie rozglądam za kotami

Halbina.....i tak trzymaj -tylko tego by brakowalo ,bys sie jeszcze rozgladala

Pomyślałam, że to może chodziło o Miszę, bo on jest niebieski i wysoki na łapach. Sprawdzę.

Sprawdź koniecznie! :piwa:

Już niektórzy patrzyli na mnie jak na debila, bo profilaktycznie obeszłam ów teren nawołując kici kici. Koleżanka pracuje w tej przychodni ma mi dać znać. Niestety oprócz tego tropu z niebieskim kotem o innym nikt nie słyszał.

Jak sie ma Kić?

Pani mi napisała smsa i zadzwoni do ciebie Halbinko ok.22. Pytałam w aptece, a koleżanka z przychodni ma obserwować. Wnioskuję, że gdyby się błąkał w tamtej okolicy i był karmiony to pewnie by coś słyszały.

Pani zadzwoniła, chce adoptować Miszę, powiedziałam, że Misza do wydania najwcześniej po 2 tyg. kwarantannie, wizycie adopcyjnej i na umowę adopcyjną oczywiście... Czekam na jej email.

Misza- niebieski w super DS foty str.7,8,9,10,11

Kto przegląda forum