Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Serdecznie gratuluję

Klarcia na tym zdjęciu to istna anoreksja, kota głodzą no :twisted:

Ale ciocie zabawne, hahaha :lol:

My to obie ostatnio na ścisłej diecie, więc raźniej. I mam nadzieję, że nie tylko jej uda się schudnąć :ryk:

No dobra, Klarcia nie szkieletor, ale minę ma letko obrażoną. :mrgreen:

Ja ze swoimi czarnulkami mam kłopoty.

Zarobaczone są, ale odrobaczyć nie mogę, bo nawalają im jelita (bo robaki). Błędne koło. Co drugi dzień jesteśmy u wetek.
jak jutro będzie w miarę Ok z brzuszkami, to podamy malutkę dawkę odrobalacza.
Jemy tylko Intenstinal.

Podajemy różne cuda do pysia - wczoraj nawet kłujki były.
Mam nadzieję, że powoli się to unormuję, bo nie nadążam z praniem dywaników, myciem podłogi i jeżdżeniem do weta. Jeździmy aż 15 km w jedną stronę, bo wetki są świetne. Tylko kolejki . Wczoraj wieczorem pojechałam o 19.00 a wróciłam po 21.00.

Małe na diecie są również. Daję mało jeść - jezu jak one mordy drą, jak wchodzę:jeść, jeść.
Ale ciesze się, bo przez dwa tygodnie albo jedna była apatyczna i bez apetytu albo druga.
Dom na razie czeka - albo wezmą jedną, albo obie - ale jak długo??

Maue i Czarne - zmień może ten tytuł, a w zasadzei wykreśl - PUSZYSTA. Może to powoduje puchnięcie Klarci, a nie jakies tam kilka chrupek więcej. :roll:

Anda pisze:Maue i Czarne - zmień może ten tytuł, a w zasadzei wykreśl - PUSZYSTA. Może to powoduje puchnięcie Klarci, a nie jakies tam kilka chrupek więcej.

To się uśmiałam :ryk:

A tak w ogóle to ja mogę zmienić tytuł jak nie ja zakładałam wątek? Nie znam się, proszę o podpowiedź. :oops:

Anda współczuję przygód z kociskami. Ja przeszłam jeżdżenie na drugi koniec miasta co 2dni z Klarą. Niestety tylko 2 razy ktoś nas podwiózł, a tak do musiałam brać taxi. Trzepnęło po kieszeni

I mam nadzieję, że dzięki diecie schudnie i poprawi się ogólny stan koteczki. A minę na zdjęciu ma złą, bo ją wtedy obudziłam :twisted:

Trzymam kciuki za Twoje. Niech te jelita odpoczną i dadzą się odrobaczyć. Mnie też to niedługo czeka.

Nie możesz zmienić, jak nie Twój wątek, ale kwiatkowa może :twisted:

A wiesz, ze ja do swoich mówię maueczarne??
Nie sa juz takie małe - Tonia 75 dag a Abi 60 dag.

Kwiatkowa hop hop, zmień tytuł na jakiś fajny :mrgreen:

Anda hmm, ja też taka mała nie jestem jak widziałaś, a mówią maueczarne od zawsze :ryk:

maueczarne pisze:Anda hmm, ja też taka mała nie jestem jak widziałaś, a mówią maueczarne od zawsze

Tiaa

, to nie wiem, kogo ja widziałam. Wydawało mi się, że małą czarna dziewczynkę :roll:

Bałam się, że tej siaty nie udźwigniesz.

Proponuję "puchata" zamiast "puszysta"

, no bo to przecież o długość futra chodziło a nie o "oponkę"

Ototo
Puchata brzmi i nie szufladkuje tak jak Puszysta :mrgreen:

Anda pisze:Tiaa , to nie wiem, kogo ja widziałam. Wydawało mi się, że małą czarna dziewczynkę Bałam się, że tej siaty nie udźwigniesz.

Dziękuję. Od razu mi lepiej :mrgreen:

Dziewczynkę :mrgreen:

Latek mi tym stwierdzeniem odjęłaś, a ja już nie taka młoda jednak

I też jestem za "puchata". Oponka powoli się zmniejsza. Nawet moi rodzice zauważyli, że ona jakaś jakby trochę mniej okrągła jest. A dzisiaj przy koleżance ostentacyjnie poszła wylizywać miskę, żeby wzbudzić litość. Jestem jednak na to za twarda i tak łatwo nie dam podejść się tej małej szantażystce

maueczarne pisze:Jestem jednak na to za twarda i tak łatwo nie dam podejść się tej małej szantażystce

Właśnie wróciłam z Chirona, z dyżuru nocnego już. Maueczarne wpadło po żarcie dla kotka :twisted:

nie ma to jak być opornym na szantaż :twisted:

Jak kabluje, jak kabluje! :mrgreen:

Dostała resztkę, reszteczkę na kolację od mojej mamy. A ja, pełna poświęcenia, prosto z busa popędziłam do lecznicy i dopiero do domu, bo potwór nie miałby co rano jeść. A rano to nikt mnie z łóżka nie wygoni :twisted:

Padam na pyszczek po całym dniu w trasie. Bo ja klikałam dzisiaj z trasy Lublin-Warszawa. Kocham internet bezprzewodowy :mrgreen:

maueczarne pisze: A ja, pełna poświęcenia, prosto z busa popędziłam do lecznicy i dopiero do domu, bo potwór nie miałby co rano jeść. A rano to nikt mnie z łóżka nie wygoni

To było powiedzieć... bym Cię zawiozła. Myślałam, żeś zmotoryzowana...

Spóźnione ale BARDZO, BARDZO SERDECZNE :1luvu:

G R A T U L A C J E :dance2:

Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Kto przegląda forum