Maciuś pojechał do domu, a razem z nim ślepaczki na badanie. Więcej napiszą pewnie mirandaa albo tangerine (albo Mała jeżeli do nich zadzwoni i wejdzie na miau przed nimi

).
Kolejne trzy koty z 28-ki wróciły do domu. Na pewno pojechał Biedronek i Krówek, nie pamiętam kto jeszcze.
I w sumie na tym dobre wiadomości się kończą.
Wacek jest w bardzo ciężkim stanie. Krwotok z nosa się odnowił. Jest w szpitaliku w lecznicy na Szczecińskiej, dostaje silne leki. Jeżeli do poniedziałku jego stan się nie poprawi jedyne co będzie można zrobić to pomóc mu odejść.
Z Merlinem też jest kiepsko, strasznie zabiedzony, zasmarkany, nie chce jeść. Mała karmiła go dziś strzykawką.
W dodatku do schroniska trafiła kicia, której na cito trzeba szukać z domu. Wypadła z okna (została wyrzucona?), ma strasznie połamaną tylną łapę, konieczna będzie amputacja. Musi znaleźć tymczas albo dom stały, teraz siedzi w klatce dla maluchów, przy takim przepełnieniu nie ma szans na rehabilitację w schronisku. Pan który ją znalazł też obiecał, że będzie szukać dla niej domu. Wkleję później zdjęcia, trzeba jej koniecznie zrobić ogłoszenia. Daliśmy jej na imię Łucja.