Witam, 2 lata temu dzięki temu forum zaadoptowałam małego kocurka (stąd ten nick

) jednak dziś siostra przyniosła do domu kotka, który leżał na jezdni, 30 cm od przejeżdżających samochodów. Sytuacja jest o tyle trudna, że nie mam pojęcia ile ma kot tygodni (stawiam, że koło 6) co mogę mu podać do jedzenia i co z nim zrobić. Chciałabym go wziąć do siebie lecz mama nie chcę się zgodzić no i oczywiście Pin, który fuczy jak tylko go zobaczy. Nie wiem, w sumie czego oczekuję pisząc ten post, na pewno pomocy co mogę zrobić na tą chwilę (jutro pójdę do weta) z tym kotem i co później? Czy 2 koty to duża różnica? Póki co dałam mu mleko ze strzykawki i co dalej? Proszę pomóżcie
