PAKT CZAROWNIC XVII

[kirke18]

I ja jak Ponponmama

[jasdor]

i ja jak, Pompon i Kirke

[pomponmama]

W związku z tym, że piękną mamy tę naszą polską złotą jesień tego roku, wietrzę moje koty ile wlezie. Pompon chętnie korzysta, ale Frędzel.... To już jednak staruszek jest i nie wiem jak długo jeszcze z nami zostanie Chodzi biedak pomalutku, widać, że go wszystkie kości bolą, głównie śpi, je i kupka. Na balkon to i chętnie, ale najlepiej, jak by go na rękach wynieść, w słoneczku położyć, to by się zdrzemnął ewentualnie. Grucham do niego czule "no idź dziadu wywietrzyć to stare futro" a on patrzy na mnie tymi wielkimi ślepiami, po czym kładzie się na boku podnosząc zadnią łapę, jakby chciał mi odpowiedzieć" a pocałuj mnie w podogonie..." Coś też dziwnego dzieje się z jego oczami - robią się takie zamglone, jakby zaćma. Frędzelek juz wcześniej miał takie dziwne coś na oku. pokazałam pani doktor, powiedziała, że pierwszy raz takie coś widzi. Jakby jakieś ciało obce, albo pasożyt. Okazało się jednak, że on w tym oku ma jakąś ropę pozostałą po niegdysiejszym przeziębieniu, która czasem przesuwa się przed rogówkę, a czasem jej nie widać. Jak wyczyściłam kotku uszki, to tak dokładnie trzepał głową, że sobie ową ropkę przestawił, a przy następnym czyszczeniu znowu trzepiąc schował. Względnie jest też opcja, że mu tą ropę przez ucho z oka wydłubałam Stary już ten mój Frędzliś, choć czasem zapomina o powadze swego wieku i bawi sie jak kociak, ale już coraz rzadziej.

[villemo5]

i ja jak, Pompon i Kirke

A ja razem z nimi

[mmk]

Siostry podzielcie się proszę swoją wiedzą, doświadczeniem, albo poczarujcie trochę dla mnie
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117605&start=0

[jasdor]

To i ja poprosze o to samo viewtopic.php?f=1&t=117449
okolice Bydgoszczy

[pomponmama]

Ktoś chce starego, pierdzącego, liniejącego gada, który łazi po domu gdera, psuje powietrze i targa firany? Frędzel bandyta podarł mi właśnie nową firankę Zamorduję jak tylko wylezie zza rogówki, gdzie się ewakuował by uniknąć zasłużonej kary Karzące ramie sprawiedliwości tam nie sięga, chyba, że przy pomocy miotły. Siedzi cicho i udaje, że go tam nie ma zgłodnieje, to wyjdzie Bestia okropna, kot - demolka

[Basica]

Ktoś chce starego, pierdzącego, liniejącego gada, który łazi po domu gdera, psuje powietrze i targa firany? Frędzel bandyta podarł mi właśnie nową firankę Zamorduję jak tylko wylezie zza rogówki, gdzie się ewakuował by uniknąć zasłużonej kary Karzące ramie sprawiedliwości tam nie sięga, chyba, że przy pomocy miotły. Siedzi cicho i udaje, że go tam nie ma zgłodnieje, to wyjdzie Bestia okropna, kot - demolka

boszzzzzzz....co za biedny kot

[pomponmama]

Ktoś chce starego, pierdzącego, liniejącego gada, który łazi po domu gdera, psuje powietrze i targa firany? Frędzel bandyta podarł mi właśnie nową firankę Zamorduję jak tylko wylezie zza rogówki, gdzie się ewakuował by uniknąć zasłużonej kary Karzące ramie sprawiedliwości tam nie sięga, chyba, że przy pomocy miotły. Siedzi cicho i udaje, że go tam nie ma zgłodnieje, to wyjdzie Bestia okropna, kot - demolka

boszzzzzzz....co za biedny kot

kot? A ja?
Właśnie wylazł zza rogówki i skradał się pomalutku, patrząc mi w oczy, żeby zobaczyć, czy mi już przeszło i mrucząc głośno, żebym z daleka słyszała, że w pokojowych zamiarach... przytulił czołem do mojego ramienia westchnął z ulgą i mruczy dalej. Paskuda jedna!

[jasdor]

A TY pomponmamo powinnaś się już do tego przyzwyczaić

[pomponmama]

Do czego? Do targania firanek?

[Asia_Siunia]

Do czego? Do targania firanek?

Do domu bez firanek . Ja tam mam jedną tylko u góry w jednym pokoju i żyję

[jasdor]

Do targania firanek, obdrapywania mebli, wszechobecnej sierści, popierdywania, podpijania w zlewozmywaku, złodziejskich nawyków kradzieży kanapkowych, budzenia mamusi po nocach i nad ranem, wkładania ogona do ust podczas siebie dokarmiania (tu akurat druga bestyja) i jeeeesze innych przywilejów bycia kotem domowym

[pomponmama]

A ja mam koty od ponad 2 lat i dotąd nie było z tym problemu. Firanki lubię i będę miała. Jakoś dotąd nie targali To znaczy tymczas Pimpek potargał, ale moje chłopaki nigdy. Podobnie jak nie odrapują mebli, nie kradną mi jedzenia, nie wskakują na stół. Mamy taką um owę i tego się trzymamy. Pompon to w ogóle jest bezproblemowy. Frędzlowi zdarza się zapomnieć, jak rozmrażam wołowinę Bo wiecie, wołowinie trudno sie oprzeć... ale poza tym to grzeczne kotki sa

[Bolkowa]

Kotko Doroty

Sosnowiec