MRUSIA I ARNI W DS U .SHE. - od str. 59 :)

smarti pisze:vega-nie masz pojęcia jaka Mruśka jest modelka!!
potrafi wskoczyć na Arniego z zaskoczenia od tyłu , objąć za szyjkę i gryżć w uszko-strasznie śmieszny widok
kicie ogólnie zdrowieją oboje-od dzis jest zdecydowanie lepiej,skonczyło się kichanie,skończyły się gluty z noniów i załzawione oczka.
nie ma się co oszukiwać-to betaglukan od Marzeni zdziałał cuda

i kicie od razu mają humorek do zabawy i znowu apetycik,a brzuszki się zaokrąglają

dzięki Marzenia :1luvu

W końcu to ostródzianka :mrgreen:

U nas same "modelki", we wszelakim słowa znaczeniu :mrgreen:

Marzenia-Mruśka jest jak marzenie :ryk:

-raczej już zdrowiutka. jeszcze z 10 dni-szczepię ją i gdyby Arni znalazł domek to moze iść do tej znajomej-czy ona na pewno nie chce parki??

smarti pisze:Marzenia-Mruśka jest jak marzenie -raczej już zdrowiutka. jeszcze z 10 dni-szczepię ją i gdyby Arni znalazł domek to moze iść do tej znajomej-czy ona na pewno nie chce parki??

No właśnie nie chce dwóch, tylko jedną i to koteczkę... Zaraz piszę do niej emaila.

napisałam Ci PW

Ten beta-glukan jest naprawdę bardzo dobry i podobno podanie nawet 2-3 razy już daje efekty. Cieszę sie, ze mogłam pomóc. :ok:

Bo pasty , jak rozumiem, nie jedzą? :lol:

marzenia-zadzwonię-odbieraj

Marzenia, może odeślij koleżankę na nasze forum, żeby poczytała, że lepiej 2 koty niż 1. Albo po prostu po ludzku zapytaj się, czy ona chciałaby być zamknięta całe życie większośc czasu sama w jakimś miejscu?

Denerwuje mnie to, że ludzie zazwyczaj potem sami widzą, że 1 kotu jest smutno, że staje się apatyczny i biorą drugiego, zazwyczaj kociaka, a nie potrafią wziąc od razu 2, które się kochają. I wtedy mamy sytuację: kilkuletni, stateczny kot i mały, pełen energii kitek, który chce się bawić i mu dokucza.

no i to są mądre słowa :ok:

Alex405 pisze:Marzenia, może odeślij koleżankę na nasze forum, żeby poczytała, że lepiej 2 koty niż 1. Albo po prostu po ludzku zapytaj się, czy ona chciałaby być zamknięta całe życie większośc czasu sama w jakimś miejscu?

Denerwuje mnie to, że ludzie zazwyczaj potem sami widzą, że 1 kotu jest smutno, że staje się apatyczny i biorą drugiego, zazwyczaj kociaka, a nie potrafią wziąc od razu 2, które się kochają. I wtedy mamy sytuację: kilkuletni, stateczny kot i mały, pełen energii kitek, który chce się bawić i mu dokucza.

Taaak... tylko że ona właśnie szuka towarzyszki dla swojego 3miesięcznego kocurka, żeby nie był sam... czyli dobrze wie to, o czym piszesz..

Mam pomysł - myśle, ze nadszedł już czas, aby zorganizować bazarek na rzecz dt (a raczej: hotelu tymczasowego) u smarti.
mam nadzieję, ze się ze mną zgodzicie, że smarti i jej TŻ robią niezwykle dużo dla chorych i zaniedbanych kociastych, wyciagają je z rąk śmierci i to za własne pieniądze.
Ponieważ sama mam zobowiązania wobec dt dla Ariego i jeszcze do zebrania duże pieniądze na bazarkach, więc deklaruję pomoc w podrzucaniu bazarku na pewno. Mogę, jeśli macie jakieś rzeczy na bazarek, założyć taki bazarek i go prowadzić (dbać o to by był na pierwszej stronie, aktualizować) - tylko musicie mi przesłać na email zdjęcia tych rzeczy oraz cenę wywoławczą.
Mam nadzieję, że mój pomysł znajdzie wśród fanów Mrusi i innych tymczasów u smarti poparcie i wspólnie pomożemy.
:ok:

Pogrzebię za fantami. :ok:

Ja też zbieram na jeszcze jednego kota. Na Mazurkę z mojego podpisu. Biedulka, nie ma połowy pyszczka :cry:

Wszystko wygniło, skóra, mięśnie, kości

Jestem za

vega29 pisze::ok:

Pogrzebię za fantami.

Ja też zbieram na jeszcze jednego kota. Na Mazurkę z mojego podpisu. Biedulka, nie ma połowy pyszczka Wszystko wygniło, skóra, mięśnie, kości

ech, czytam tytuł, bo na więcej mnie emocjonalnie nie stać... i myślę bardzo, bardzo ciepło, aby sie wszystko udało.. :ok:

CatAngel pisze:Jestem za

to albo poproszę o bazarek, albo o foto, a ja zorganizuję bazarek :ok:

Wczoraj w środku nocy napisałam dwa emaile - do pani z warszawy, z ktorą emailowałam w zeszły weekend i do pani z Krakowa - żadnej odpowiedzi

jeszcze nie myślę, ze zrezygnowały bez żadnej informacji, ale różnie może być.

Jednak nawet jeśli by tak było to postanowiłam się nie zamartwiać tylko dalej działać :ok:

MRUSIA I ARNI W DS U .SHE. - od str. 59 :)

Kto przegląda forum