Dokładnie, chłopaki mają domki

. I do tego myślę, że Tadzio to należy do "rodziny". Bardzo długo jego futerko na to nie wskazywało. Owszem, czasem się gdzieś rozczochrał

, a teraz to najbardziej puchaty i najdłuższy ogon w domu. Zamiast zabaw piłeczkami, Tadzio woli korki od butelek i zwinięte papierki, wszystko to w towarzystwie wody (Blusi miska, wanna, zlewozmywak). No ale w tym wieku to ma się głupie pomysły

. Najważniejsze, że obaj rosną zdrowo (Misio ma dalej troszkę mokre oczko, ale jest już bez antybiotyków i pilnie obserwowany)
Tadzio się wygrzewa (ogonek się nie zmieścił)

Tadzio ma teraz dłuższe kępki, ale za uszkami
