Staruszka Whiskasia Miła u Killathy- odeszła [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 16, 2010 22:46 Re: Staruszka Whiskasia-tyje u Killathy :))

...i pomyśleć, że ja moje Koty, w tym 11 kilogramowego Mamonia, wykładałam na stół, po czym następowało badanie Kota Bojącego Się I Okazującego To Zesztywnieniem Całkowitym (Piksunia), lub Kota Przyjacielskiego I Obwąchującego Weterynarza Przy Akompaniamencie Łagodnego Wachlowania Ogonem (Mamonek), lub Kota Bojącego Się I Okazującego To Płaczem Na Stole Zabiegowym (Nocuś)..... ;)
Vivat Parszywex Rex! ;)
KotkaWodna
 

Post » Pt wrz 17, 2010 8:29 Re: Staruszka Whiskasia-tyje u Killathy :))

i pomyśleć, że mnie przy tym nie było :twisted:
niezmiernie żałuję
jestem nieustającą fanką Parszywka
i pewnie dlatego też, tak mimo wszystko, lubię Poldka - charakter podobny

za to Miła to uosobienie spokoju i słodyczy
miziać, głaskać... o tak, koty to lubią
a że czasami trzeba dać tabletkę czy zastrzyk... przecież kotu to ani trochę nie przeszkadza
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob wrz 18, 2010 9:16 Re: Staruszka Whiskasia-tyje u Killathy :))

Killatha pisze:i pomyśleć, że mnie przy tym nie było
niezmiernie żałuję
jestem nieustającą fanką Parszywka


No, jeśli ktoś lubi doświadczenia ekstremalne...
Była ze mną koleżanka, która wizyty z Parszywkiem znała tylko z opowieści
(przywiozła kotkę do sterylizacji - cichą, spokojną, zrównoważoną).
Na początku występu Parszywka usiadła w znacznej odległości
i tam konsekwentnie pozostała.
Teraz do moich opowieści odnosi się z dużo większym zrozumieniem.

A co tam słychać u małej? Tyje?

kianit

 
Posty: 648
Od: Pon paź 12, 2009 17:14

Post » Sob wrz 18, 2010 18:51 Re: Staruszka Whiskasia-tyje u Killathy :))

a mała Miła wygląda coraz zgrabniej
Obrazek Obrazek
to już nie jest wychudzone borajstwo
to dama pełnym pyszczkiem
i jest to najmniej kłopotliwy ze znanych mi kotów
niedawno odkryła, że w kuchni na siedziskach mam gąbkę - teraz to jest miejsce KOTA
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie wrz 19, 2010 21:17 Re: Staruszka Whiskasia-tyje u Killathy :))

przygarnęlam dzis zabiedzona stara chora kotke jutro badania w lecznicy co zrobic aby troche przytyla? zabiedzona jest widze że macie doswiadczenie z miłą w odkarmianiu kotów :wink:
gerardbutler
 

Post » Pon wrz 20, 2010 16:54 Re: Staruszka Whiskasia-tyje u Killathy :))

wskazówki jak utuczyć kota:
1. karmimy kota kiedy tylko ma ochotę (u mnie było 3-4 razy dziennie)
2. dla chudzielca wskazana karma zawierająca dobre białko i dużo - mięsko z kurczaka, z indyka, wołowinka;
całość podana na surowo lub w formie ugotowanej, zależy co kotu bardziej smakuje
można do tego dorzucić garść ryżu, trochę fasolki szparagowej, marchewki (w niewielkiej ilości i dobrze ugotowane, prawie rozgotowane)
jakby kocisko wybrzydzało to podawać karmę dla kociąt lub kotek karmiących
3. papu podajemy w temperaturze lekko letniej, wskazana kuchenka mikrofalowa albo podgrzewanie na parze
4. od czasu do czasu podajemy jakieś pasty odkłaczające żeby się kocie nie zapchało, jeśli kot ma biegunkę dobrze działa "speed plus" firmy Over zoo

no i obowiązkowo dajemy eksmisje sublokatorom
jeżeli biegunka się utrzymuje dobrze po konsultacji z wetem podać antybiotyk działający wyłącznie w świetle jelita i nie wchłaniający się do organizmu

z moich doświadczeń wynika, że już po 2 tygodniach z kota słaniającego się na nogach wychodzi żwawo biegające stworzenie (biegające do miski oczywiście)
Miła preferuje mięsko z kurczaka leciutko zalane wrzątkiem w celu podgrzania i doprawione niewielką ilością (dosłownie szczyptą) pszennego kuskusu, reszta warzywek jest beee i kot tego jeść nie będzie, wołowina i indyczyna też kotu za bardzo nie smakują
a początkowo jadła wyłącznie mięsko z kurczaka

biorąc pod uwagę, że dobra karma kosztuje prawie 3 zł za saszetkę, a mięsko (nawet pierś z kurczaka) jedyne 14 zł za kg, upodobania Miłej są dosyć zdrowe dla mojej kieszeni, tym bardziej, że reszta kotów zasmakowała w podobnym menu
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto wrz 21, 2010 19:47 Re: Staruszka Whiskasia-tyje u Killathy :))

Ostatnio była u mnie pani karmicielka, u której czasem stołował się "Szkielet"( tak określała Miłą).
Po oglądnięciu zdjęć stwierdziła, że kotka trafiła do raju. :wink:

Lucky13

 
Posty: 4259
Od: Sob wrz 01, 2007 10:13
Lokalizacja: Strzelce Opolskie

Post » Wto wrz 21, 2010 20:38 Re: Staruszka Whiskasia-tyje u Killathy :))

Miła już ani trochę nie przypomina szkieletu :)
i jest bardzo kochana
takie słodkie, przytulaste stworzenie
pozdrów proszę panią karmicielkę :)
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro wrz 22, 2010 9:01 Re: Staruszka Whiskasia-tyje u Killathy :))

Może zgłosisz Miłą do wątku łabędzi :)
viewtopic.php?f=1&t=31221&start=0&hilit=%C5%82ab%C4%99dzie

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Śro wrz 22, 2010 17:28 Re: Staruszka Whiskasia-tyje u Killathy :))

mi weci odradzaja surowe mieso kurczaka nawet sparzone wrzatkiem ? kompletnie skolowana jestem powiedzieli ze za duzo jedzenia tez nie dawac bo bedzie wymiotowac
gerardbutler
 

Post » Śro wrz 22, 2010 20:45 Re: Staruszka Whiskasia-tyje u Killathy :))

Killatha pisze:Miła już ani trochę nie przypomina szkieletu :)
i jest bardzo kochana
takie słodkie, przytulaste stworzenie


I to jest właśnie urok seniorów. Są kochane (przynajmniej dla ludzi :wink: )

Czyżby po burym futerku zostało tylko wspomnienie? :D

PS do gerardbutler.

Dodatkowa rada - jeśli kotka nie będzie chciała jeść to polecam karmy z sosami. U mnie nawet jak część mięsna została wzgardzona (a zamierzała się chyba zagłodzić na śmierć po utracie opiekunki, strasznie opornie szło karmienie) to przynajmniej sosik został spożyty, a to zawsze lepiej niż nic. Ja w desperacji dawałam cokolwiek chciała jeść byle trujące nie było. Była m.in. rozmrożona ryba, gotowany kurczak, śmietana, żółtko jaj (gotowane) no i największe odkrycie - gourmet czerwony z sosem. Mam jednak nadzieję, że będzie biedulka jadła normalnie i jako przykład wystarczy dieta Miłej :D Jeśli wet odradza surowe mięsko to dawaj przegotowane.
Obrazek Obrazek

Babett_B

 
Posty: 1026
Od: Pon lut 02, 2009 19:50
Lokalizacja: Pruszków/Milanówek

Post » Śro wrz 22, 2010 20:53 Re: Staruszka Whiskasia-tyje u Killathy :))

a powiedzieli dlaczego odradzają?
ja się pierwszy raz spotykam z taką opinią
swoim kotom podaję surową ale przemrożoną
Miłej dawałam małe porcje ale często
chociaż dla Miłej mała porcja to pełna miseczka - zobacz wcześniej, są zdjęcia jak Miła je
i jakoś zupełnie nie wymiotowała
co prawda podawałam pastę odkłaczającą ale i tak problemów żadnych nie mam
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw wrz 23, 2010 8:17 Re: Staruszka Whiskasia-tyje u Killathy :))

Może odradzają nieprzemrożone, surowe mięso?

Babett_B

 
Posty: 1026
Od: Pon lut 02, 2009 19:50
Lokalizacja: Pruszków/Milanówek

Post » Czw wrz 23, 2010 9:42 Re: Staruszka Whiskasia-tyje u Killathy :))

to jest możliwe
kot jak człowiek - salmonella mu szkodzi
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw wrz 23, 2010 10:45 Re: Staruszka Whiskasia-tyje u Killathy :))

na razie daje gotowanego kurczaka i bozite pasztet kotka głodna wcina aŻ jej sie chudy tylek trzęsie na razie izolatka w pokoju bo jeszcze chora ale moze pod koniec pazdziernika wyjdzie na dom na razie sie boje ja dołączyć do reszty
gerardbutler
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia i 22 gości