Kuba i Rosen oraz... Yuki...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 20, 2010 21:39 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

SecretFire pisze::mrgreen: Chciala bym byc mucha na scianie i ich obserwowac..



Moje niechybnie by taką muchę z lubością na pysiu zeżarły :wink:. ku mojemu obrzydzeniu uwielbiają polować na nie i...zjadać..i chyba ich tego nie oduczę... :(

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Wto wrz 21, 2010 6:59 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Nie masz szans - to cecha indywidualna :mrgreen:
Jedne tylko polują inne również zjadają :mrgreen:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto wrz 21, 2010 7:51 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Ja bym sie do sciany dopasowala i by uszlo mi zycie. :mrgreen: Mmk tak pieknie opisuje, ze i tak mam uczucie, ze jestem tam. Ale chciala bym to live zobaczyc.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Wto wrz 21, 2010 14:12 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Uważaj czego sobie życzysz, bo demolki muchom nie odpuszczą :lol: Pożerają w całości i nie odpuszczą, jeśli jakaś desperatka dostanie się do mieszkania... Zastanawiam się, czy by ich nie odrobaczyć ponownie, jak już okres owadów się skończy.
SecretFire mokre, czyli puszki, rozsadza, mięso nie. Kilka dni temu zamiast mięsa dla kotów odmroziłam grzyby :evil: (tak to jest wyjmować coś bez zapalania światła z przepełnionej zamrażarki :roll: ) więc koty miały przymusowy cały dzień puszkowo-chrupkowy. Entuzjazm początkowo był, bo w końcu jakaś odmiana, ale to, co działo się później :strach: W kuwetach było trzy razy więcej kup niż normalnie, a smród powalał. Koty były jakby ospałe, nie miały ochoty na szaleństwa, a drugi posiłek jadły już niezbyt chętnie. Wygląda na to, że mięso służy im nie tylko zewnętrznie (mają przepiękną, lśniącą, mięciutką sierść i NIE LINIEJĄ prawie wcale 8) ), ale również lepiej się po nim czują. Przy tej okazji chciałabym bardzo serdecznie podziękować Psiamie za zainteresowanie mnie Barfem .

Dziś mamy święto :lol: Koty jedzą ostatnią porcję z ponad 4kg "niesmacznej" mieszanki :mrgreen: Wieczorem znów czekan nas krojenie mięsa, a póki co zastanawiam się jakie kawałki i czego kupić tym razem, żeby nie marudziły :?

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Wto wrz 21, 2010 14:23 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Z wieści lekkich (takich około czterokilogramowych :wink: )
Rosen wczoraj zaklinał ścianę, żeby się łaskawie położyła, bo chciałby się po niej przespacerować. Sciana nie chciała współpracować :roll: Siedział biedaczek pod nią i marudził, gruchał zachęcająco, miauczał, a ona nic... Co jakiś czas próbował podskakiwać, ale za każdym razem pazurki nie znajdowały oparcia i się zaślizgiwał... Niedobra ściana :twisted: (nie wiem o co chodziło, nie było tam owadów, plamek, nie padało odbite światło... :roll: )

Kuba przyszedł do mnie rano, wtulił się, zaczął mruczeć i w końcu zasnął taki wtulony :1luvu: Spóźniałam się do pracy... :roll: Warto było, bo takie objawy kubusiowej miłości wobec mnie nigdy wcześniej nie wystąpiły :mrgreen: Na szczęście Rosen czuwał i przerwał tą sielanką gryząc Kubę w ogon, więc spóźniłam się tylko kilka minut :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Wto wrz 21, 2010 14:57 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Dzis przyszla wieeeelka druga kuweta. I bedzie w niej inny zwirek. Ciekawe, czy przyjma.
Zebym ja sie tak miesa nie brzydzila, bo tez bym im dawala, ale tak...

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Wto wrz 21, 2010 15:20 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Ja od ostatniej naszej rozmowy o żwirkach przeszłam chyba ostatecznie na silikonowy. Fakt, mało wydajny to on jest! Jeden woreczek starcza przy 2 kotach na niewiele ponad tydzień ale wywalam tylko qupale i to wprost do stojacego obok kuwety kibelka (co było dla mnie b.ważne) a zapaszek z kuwety praktycznie niewyczuwalny więc śmiem twierdzić, że pochłania go o niebo lepiej niż CBEP :ok: . Nie wspomnę o roznoszeniu - tylko kilka granulek leży koło kuwet, więc zero wycieraczek :ok:

Dziś przyleciało do nas stado szpaków - Zulus pierwszy raz do nich nie gadał, nie gruchał, tylko leżał i obserwował prawie 20 wędrujących po trawie tuz pod jego nosem ptaków :)

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Śro wrz 22, 2010 11:16 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

mmk pisze:Przy tej okazji chciałabym bardzo serdecznie podziękować Psiamie za zainteresowanie mnie Barfem
Niezmiernie miło mi Obrazek. A najbardziej cieszę się, że służy koteczkom :1luvu: Zgadzam się w całej rozciagłosci z zauwazonymi cechami (mniejsza smrodliwość, mniejsze kupale itd....) :ok: .

A ja tam przy drewnianym cbe pozostanę :wink:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Śro wrz 22, 2010 14:46 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

SecretFire pisze:Dzis przyszla wieeeelka druga kuweta. I bedzie w niej inny zwirek. Ciekawe, czy przyjma.

Daj znać co koty myślą o nowościach!


psiama pisze:A ja tam przy drewnianym cbe pozostanę :wink:

Ja też :mrgreen: Choć wygoda stosowania silikonu niewątpliwie jest większa.

Asia_Siunia pisze:Dziś przyleciało do nas stado szpaków - Zulus pierwszy raz do nich nie gadał, nie gruchał, tylko leżał i obserwował prawie 20 wędrujących po trawie tuz pod jego nosem ptaków

8O Zmęczony był może? :wink:
Czasem jak blisko dachu przeleci ptak, koty przywierają brzuchami do podłogi i dzikim wzrokiem próbują ptaka wytropić. Rozglądają się oczywiście po mieszkaniu :lol:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Śro wrz 22, 2010 20:52 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

^^ Jak narazie chodza i wachaja. Jak jutro nic nie zrobia troche z innej kuwety przeloze.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw wrz 23, 2010 9:45 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

SecretFire pisze:^^ Jak narazie chodza i wachaja. Jak jutro nic nie zrobia troche z innej kuwety przeloze.

Dokładnie tak. Możesz też przełożyć trochę zasikanego żwirku, żeby czuły swoje klimaty :mrgreen: U mnie zmiana choć zauwazalna, bo kąt w łązience się zmienił i gabaryt przeszła bez najmniejszego echa. Całe towarzystwo zgodnie jednym rzędem po zmianie kuwety poszło w ilości cztery sztuki się odsikać, a potem zaczęły się cięższe kalibry w kuwecie :mrgreen: Na wszelki wypadek przed inicjacją popsikałam kuwetę feliwayem :ok: .

I jak dziś Secret z nową kuwetą ?
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Czw wrz 23, 2010 9:51 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

psiama pisze:Całe towarzystwo zgodnie jednym rzędem po zmianie kuwety poszło w ilości cztery sztuki się odsikać, a potem zaczęły się cięższe kalibry w kuwecie :mrgreen:

Razem? 8O Jednym rzędem? 8O Ale ona dłuuuuga musi być ta kuweta :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Czw wrz 23, 2010 10:17 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

mmk pisze:
psiama pisze:Całe towarzystwo zgodnie jednym rzędem po zmianie kuwety poszło w ilości cztery sztuki się odsikać, a potem zaczęły się cięższe kalibry w kuwecie :mrgreen:

Razem? 8O Jednym rzędem? 8O Ale ona dłuuuuga musi być ta kuweta :wink:

Nie no, kolejka była :mrgreen: Ale jeden raz dwie na raz się obsłużyły :twisted:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Czw wrz 23, 2010 10:54 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

No chyba, że tak :wink:

Chciałabym zameldować, że Rosen ma dziś wyjątkowo czystą główkę 8) Wczoraj Kuba zrobił mu pranie z namaczaniem - lizał i lizał i lizał od noska do uszu i z powrotem od uszu do noska. A Rosen leżał z przymkniętymi oczami, z uśmiechem i chyba bał się ruszyć, żeby Kuba nie przerwał. Cała akja miała miejsce na sofie - Kuba leżał na kolanach Tża, a Rosen na moich 8) Kuba spędził tak ponad godzinę mrucząc i liżąc wszystko, co mu wpadło w oko :wink: łącznie z naszymi dłońmi.

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Czw wrz 23, 2010 10:59 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

:1luvu: :1luvu: :1luvu: Cos pieknego sie z nimi robi. Jestem pelna zachwytu :-)

Lillutek zrobila pierwsze dwa Pipi do nowego zwirku. Ale ze ona jest taka ogromna, moze sie czuja jak na morzu... Chyba trzeba wiecej nasypac, bo sie slizgaja. Chociaz tak wiecej niz polowe napelnilam. CBP sie tez niezle roznosi i fajnie w to wdepnac...

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: crisan, Franciszek1954, Google [Bot], puszatek i 32 gości