Kefir & Morfeusz - i COŚ na kuchence

Hej Dagmaro lepiej już ze zdrówkiem? Mam nadzieję że tak :ok:

Wspomniałaś coś o konkursie - podrzuć mi proszę jakieś szczegóły bo nie wiem gdzie szukać.
Serdecznie moje panienki Rózia, Dyzia i Łacia pozdrawiają kawalerów Kefira i Morfeusza :-)

wróciłam z pracy :-)

ufff jutro na szczęście pośpię do 6 a nie do 5 jak dziś :evil:

zdrowie wraca i już prawie wróciło w całości, oby na stałe!

No.

Piątkowo witamy Dostojnych Czarnych Panów

A my witamy niedzielnie wieczorową porą

witam wszystkich :-)

i lecę na odsiecz Morfeuszowi, któremu COŚ ukryło gumkowego przyjaciela pod szafką.
COŚ = wróg zostanie ukarany srodze, jak wnioskuję z wrzasku Morfeusza i gniewnego błysku w oku.
Kefir w spokoju obserwuje zmagania Morfa z CZYMŚ.

Ciesze sie że juz nie pratkujesz :ok:

zapisuje sie, bo fajne foty i koty :mrgreen:

Morfeusz przestał "czuć" odbyt - nie chodzi do kuwety, kupa mu po prostu po kawałku wypada, albo sterczy z odbytu. Póki co normalna konsystencja ale była i woda....
Nie czuje potrzeby pójścia do kuwety, jakby kompletnie nie wiedział, że coś wydala. Dopiero jak siądzie w to, rozmaże po podłodze czy gdzie indziej, to sie dziwi i próbuje się umyć. Mycie nie wychodzi mu nigdy, bo nie umie się zgiąć - pozostałość po urazie.
Wycieram co chwilę , myję chusteczką dla niemowląt i czekam - jutro nie ma mnie na miejscu, we środę chyba skończy się wizytą u lekarza. Wyraźnie problem neurologiczny...
ciężko z wetem, bo późno przyjeżdżam z pracy, może uda mi się panią wet z pobliskiej lecznicy do domu ściągnąć, ehhh tak długo było ok.

Bidny Morfi, bidna duża

Wet coś może na to zaradzić? Pytam, bo kompletnie nie mam pojęcia o takich przypadłościach.
Oby się jakoś unormowało.
A Ty już zupełnie zdrowa?

o matko

Nie ogarniam tej wiadomości
nie rozumiem co to się dzieje

Daguś będzie dobrze prawda?

Morfeuszku musisz być zdrowy :ok:

ja już tylko czasem kaszlę i jest chyba ok.

Myślę, że dostanie leki - na oko wiem jakie, może zaskoczy.
Miał już takie zaburzenia nerwowe typu brak koordynacji ruchów, może teraz czas na odbyt. Jego unerwienie w tych okolicach słabo działa i teraz się popsuło całkiem. Wydala - czyli się nie zatka, a ja mam po prostu kupę (dosłownie) sprzątania...
poza tym- je , bawi się - więc nie cierpi. Teraz śpi u mnie w łóżku, oby bez śladów.....
jutro zrywam się o 5 więc spadam do nauki i spać...
dzięki za bycie tu :-)

Kujon

ojej, kciuki, zeby sie Morfeuszkowi szybko poprawilo!!

za Morfeuszka :ok:

Kefir & Morfeusz - i COŚ na kuchence

Kto przegląda forum