Malutka niedowidząca kotka w DS :)))

Buszka spacyfikowała Marko :ryk:

(dziś jadę z pierwszą partią kotów do czipowania i poznam dokładną wagę kocura,
który wcale nie ma zapędów opiekuńczych :roll:

)

Myślałam, że Marko jest cięższy, ale okazuje sie, że to raczej ja jestem coraz starsza.
Dzielna Buszka spacyfikowała całkowicie Marko ważącego 4,6 kg
i częściowo Frodo ważącego 5,0 kg.
A robi to wyłącznie łapeckami i krzykiem :love:

jest nie-sa-mo-wi-ta

cudne zdjęcia :1luvu:

zaczyna mi się niespokojnie przyglądać
"chodź już do łóżka, muszę łapki ogrzać pod kołdrą"

czy pisałam jak zgrabnie pije immunoglukan?
prosto z łyżeczki :lol:

i za każdym razem kłóci się ze mną, że dałam za mało :ryk:

mała cwaniara :mrgreen:

delfinka pisze:zaczyna mi się niespokojnie przyglądać
"chodź już do łóżka, muszę łapki ogrzać pod kołdrą"

czy pisałam jak zgrabnie pije immunoglukan?
prosto z łyżeczki
i za każdym razem kłóci się ze mną, że dałam za mało

Sama przyjemność :lol:

Buszka dziś zawarła znajomosć z małym czarnym tymczasikiem, pod czujnym okiem jego mamy.
A właściwie było tak, że najpierw mama sprawdziła gościa, a potem dała zgodę na kontakty :ryk:

Buszka natychmiast przystąpiła do pacyfikowania małego.
I napotkała opór, mimo iż mały jest znacznie od niej mniejszy.

Jeszcze nie widziała rudzielców,
a te są od niej większe :lol:

mała bojowniczka :1luvu:

W ramach towarzyskiego udzielania się Buszeńka została wrzucona w sam środek rudego tajfunu.
Rudzielce już rozstawione po kątach :twisted:

jak malutka?

nikt nie zagląda

przepraszam, powinnam pilnować, ale za dużo się dzieje,
powinnam na bieżąco pisać, co u małej.

Tak, u małej, ponieważ mam wrażenie, że ona wcale nie rośnie :roll:

trzeba będzie przyjrzeć się bliżej co z nią
Vega013 ma karzełka, to może i Buszka ma problem z hormonem wzrostu?
Bo jak na 3-miesięcznego kociaka, to ona jest naprawdę niesamowicie cwana
i z rozumkiem przeskoczyła niejednego dorosłego,
hm ,ciekawe...

delfinka pisze:przepraszam, powinnam pilnować, ale za dużo się dzieje,
powinnam na bieżąco pisać, co u małej.

Tak, u małej, ponieważ mam wrażenie, że ona wcale nie rośnie
trzeba będzie przyjrzeć się bliżej co z nią
Vega013 ma karzełka, to może i Buszka ma problem z hormonem wzrostu?
Bo jak na 3-miesięcznego kociaka, to ona jest naprawdę niesamowicie cwana
i z rozumkiem przeskoczyła niejednego dorosłego,
hm ,ciekawe...

Karłowatość przysadkowa właśnie tak wygląda - kociątko rośnie do ok. 3-ego miesiąca życia, a potem wzrost zatrzymuje się. Takie koty rzeczywiście są bardzo inteligentne, tyle że malutkie.

Edit: Lili też jest bardzo cwana, szczególnie jeżeli chodzi o kradzież naszego jedzonka. W dodatku ma większe możliwości - łatwiej wcisnąć się na z góry upatrzoną pozycję i nagle wyciągnąć pazurzastą łapinkę, bo malutka i wszędzie się zmieści.

A oprócz tego, że są malutkie są jeszcze jakoś upośledzone?

jasdor pisze:A oprócz tego, że są malutkie są jeszcze jakoś upośledzone?

Mam do czynienia tylko z jedną taką miniaturką, trudno mi więc powiedzieć, jak zachowują się inne koteczki. Z karłowatością Lili wiążą się niedobory wchłaniania i padaczka. Odkąd stwierdzono, że poziom potasu w dolnej granicy normy to u Lili niedobór potasu (znaczy - jej organizm potrzebuje więcej niż przewiduje norma) i suplementujemy potas, tylko od czasu do czasu pojawiają się ataki, zbijane zresztą doodbytniczo diazepamem. Poza tym - koteczka ekstremalnie miziasta, podkołderkowa i naczłowiekowa. Sporo fotek Lili jest w moim wątku - zapraszam do obejrzenia.

Malutka niedowidząca kotka w DS :)))

Kto przegląda forum