Fanszeta pisze:Zestresowany kot to jest albo bardzo nieruchoma figurka (np. sparaliżowane ze strachu Neptunki), albo bardzo gryząco-drapiące zwierzę (moja przytulanka Kawusia).
Podobno to zdrowiej wyrzucać z siebie emocje. Zdrowiej dla psychiki kota pewnie, ale nie dla ciała właściciela.
Nieustanane pozdrowienia z Gdańska wraz z mruczeniem spod rury i z daszku
Doklandie tak jest -Smakusia jak sie boi u weta ,to sie wtula we mnie z calej sily i nieruchomieje, Gucio pitbull -zamienia sie w rozwscieczonego pitbulla z osmioma lapami



