Cześć Dziewczyny, przez jakiś czas nie zaglądałam na forum, bo kompletnie nie miałam czasu. Oczywiście, że nadal szukamy Napoleonka (choć nie tak intensywnie jak bym chciała

), w niedzielę Marek rozwiesił nowe ogłoszenia, zabezpieczone przed wilgocią, poprzednie spłynęły po ostatnich ulewach. Rakea twierdzi, że on nadal krąży niedaleko domu i musi sam zapragnąć powrotu - mam nadzieję, że wreszcie się zdecyduje... Cały czas o nim myślę i się martwię...