***BOKIRA [*]*** Gabi - znowu radość :))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 22, 2010 10:36 Re: ***BOKIRA [*]*** Oj dzieje się, dzieje... ;)))

macie super podejscie do kocich psot - szkoda, ze mojego TŻ nie mozna takiego podejscia nauczyc :roll: :?

ale rzeczy to tylko rzeczy, jak sie popsuja, to sie kupi inne, a radosc kota z kicania bezcenna (choc akurat a propos tej metody ganiania, nie bardzo wiem o co chodzi, moja najmlodsza kicia miala 3 m-ce jak do mnie dotarla, wiec moze kicanie miala juz za sobą ;) )

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro wrz 22, 2010 15:46 Re: ***BOKIRA [*]*** Oj dzieje się, dzieje... ;)))

Kociama pisze:Pancunio pojestny Koteczek :D
a ile to Kochane Kocisko waży?


Pancunio to niewielki koteczek. Waży zaledwie 6,5 kg. :ryk:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Śro wrz 22, 2010 15:49 Re: ***BOKIRA [*]*** Oj dzieje się, dzieje... ;)))

tillibulek pisze:macie super podejscie do kocich psot - szkoda, ze mojego TŻ nie mozna takiego podejscia nauczyc :roll: :?

ale rzeczy to tylko rzeczy, jak sie popsuja, to sie kupi inne, a radosc kota z kicania bezcenna (choc akurat a propos tej metody ganiania, nie bardzo wiem o co chodzi, moja najmlodsza kicia miala 3 m-ce jak do mnie dotarla, wiec moze kicanie miala juz za sobą ;) )


To kocie kicanie wygląda identycznie, jak kicanie królika. Takie ruchy w wykonaniu kota są naprawdę zabawne. Nie mogłam odżałować, kiedy Oliwunia zaczęła normalnie biegać. Gabi też niedługo przestanie być kicanką.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Śro wrz 22, 2010 15:58 Re: ***BOKIRA [*]*** Oj dzieje się, dzieje... ;)))

vega013 pisze:
Kociama pisze:Pancunio pojestny Koteczek :D
a ile to Kochane Kocisko waży?


Pancunio to niewielki koteczek. Waży zaledwie 6,5 kg. :ryk:


to rzeczywiscie niewielki koteczek, kociatko malenkie wrecz :ryk:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro wrz 22, 2010 16:12 Re: ***BOKIRA [*]*** Oj dzieje się, dzieje... ;)))

vega013 pisze:
Kociama pisze:Pancunio pojestny Koteczek :D
a ile to Kochane Kocisko waży?


Pancunio to niewielki koteczek. Waży zaledwie 6,5 kg. :ryk:

Faktycznie niewielki kotecek :ryk: :ryk: :ryk:

Pancunio :ok:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro wrz 22, 2010 17:09 Re: ***BOKIRA [*]*** Oj dzieje się, dzieje... ;)))

pozwolicie moi drodzy przyjaciele, ze przypomne sie z moim najnowszym watkiem viewtopic.php?f=1&t=116903&start=0, zwlaszcza, ze jest ciekawy konkurs dla osob lubiacych robic banerki, konkurs z nagrodami :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw wrz 23, 2010 16:58 Re: ***BOKIRA [*]*** Oj dzieje się, dzieje... ;)))

Kociara82 pisze:pozwolicie moi drodzy przyjaciele, ze przypomne sie z moim najnowszym watkiem viewtopic.php?f=1&t=116903&start=0, zwlaszcza, ze jest ciekawy konkurs dla osob lubiacych robic banerki, konkurs z nagrodami :)


Miałaś świetny pomysł z tym wątkiem :piwa: Gratuluję :piwa:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Czw wrz 23, 2010 17:01 Re: ***BOKIRA [*]*** Oj dzieje się, dzieje... ;)))

Kochani, jutro Gabi będzie miała zdejmowane szwy - już się umówiłam z wetką.

Znowu proszę o kciuki :ok:

Podobno nie będzie bolało... Ale ja i tak się boję :oops:

Ślicznie zagojone tyłokocie porasta ciemnym futerkiem. Gabi jest zdrowiutka :lol:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Czw wrz 23, 2010 17:17 Re: ***BOKIRA [*]*** Oj dzieje się, dzieje... ;)))

malenka zniesie to o wiele lepiej niz ty :mrgreen:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt wrz 24, 2010 11:33 Re: ***BOKIRA [*]*** Oj dzieje się, dzieje... ;)))

Kociara82 pisze:malenka zniesie to o wiele lepiej niz ty :mrgreen:



Myślę, że masz rację. Dziś koło 15:00 wychodzimy. Ja się martwię, a Gabi kotłuje się z Wedelkiem. Sama go zaczepia i nie wrzeszczy w niebogłosy, kiedy jest tarmoszona. Wyraźnie lubi takie kocie zapasy :lol:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość


Post » Pt wrz 24, 2010 14:55 Re: ***BOKIRA [*]*** Oj dzieje się, dzieje... ;)))

vega013 pisze:Właściwie nie wiem, co napisać. Bokira jest leczona, odżywiana dożylnie, pojona kroplówkami... Schudła o 0,5 kg (20% wagi wyjściowej). Nie je, nie pije, leży w pampersie, bo co chwilę wypływa z niej brązowa woda zamiast stolca, na łapce ma zabezpieczony wenflon... Jest słabiutka... Gaśnie w oczach... Tak już od 3 dni... Strzykawką wciskam jej do buźki kleik ryżowy. Zastrzyki przeciwkrwotoczne powstrzymały dosyć obfite krwawienia z odbytnicy. Wetka wyczuła guzy na żołądku, na necie wyczytałam, że jasna krew (taka z niej wypływała) oznacza, że zaatakowane jest również jelito cienkie.

To poszło bardzo szybko. Zaczęło się od rozwolnienia. Przestawiłam na intestinal. Następnego dnia Bokira nie była zainteresowana ani śniadaniem, ani specjalnie dla niej ugotowanym kurczakiem (ulubione danie), przestała pić. Tego samego dnia zawieźliśmy ją do wetki, dostała kroplówki (dożylne i podskórne), antybiotyki, środki przeciwbólowe i przeciwkrwotoczne.

Jutro pobranie krwi i kolejna porcja kroplówek i lekarstw, we wtorek USG. Dowiedziałam się, że dr Jagielski (specjalista onkolog) przyjmuje nagłe przypadki poza zapisami, bo najbliższy termin byłby na 19 stycznia.

Wiem, to tylko podejrzenie, jeszcze nie poparte badaniami. Ale ja widzę... Widzę w jakim stanie jest Bokirka... Widzę...

Co ja źle robię? Chyba wisi nade mną jakieś fatum. Chcę stworzyć moim kotom raj na ziemi, kocham je... W zeszłym roku, w styczniu, w ciągu miesiąca odszedł Kiciek i Kubuś. Teraz Bokirka jest w bardzo złym stanie... Cudowny, kochany Promyczek...


Współczuje, wiem co czujesz 2,5 roku temu też przezywałam chorobę mojego kota, miał niewydolność krążeniową- namordował się bidulek i niestety zsze[color=#800000]ł na moich rękach. Mam nadzieje,że Twoja kicia szybko dojdzie do siebie. Trzymam kciuki i pozdrawiam [color=#800000] [/color] [/color]

gabi4u

 
Posty: 19
Od: Śro wrz 22, 2010 7:37

Post » Pt wrz 24, 2010 17:32 Re: ***BOKIRA [*]*** Oj dzieje się, dzieje... ;)))

vega013 pisze:
tillibulek pisze:macie super podejscie do kocich psot - szkoda, ze mojego TŻ nie mozna takiego podejscia nauczyc :roll: :?

ale rzeczy to tylko rzeczy, jak sie popsuja, to sie kupi inne, a radosc kota z kicania bezcenna (choc akurat a propos tej metody ganiania, nie bardzo wiem o co chodzi, moja najmlodsza kicia miala 3 m-ce jak do mnie dotarla, wiec moze kicanie miala juz za sobą ;) )


To kocie kicanie wygląda identycznie, jak kicanie królika. Takie ruchy w wykonaniu kota są naprawdę zabawne. Nie mogłam odżałować, kiedy Oliwunia zaczęła normalnie biegać. Gabi też niedługo przestanie być kicanką.

szkoda, ze nie masz kamerki :( tez bym chetnie nacieszyla oczy :)

jak bylo na sciaganiu szwow?
pamietam, ze jak moim sciagali szwy sterylkowe, to ja sie krzywilam i odwracalam glowe, nie moglam patrzec, a po kotach nie bylo widac, zeby im cos przeszkadzalo, no moze jedynie to wymuszone lezenie na boczku ;)

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt wrz 24, 2010 17:55 Re: ***BOKIRA [*]*** Oj dzieje się, dzieje... ;)))

Vego i jak po wizycie i po zdjęciu szwów???-czekamy tu i przedreptujemy z nogi na nogę 8)
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pt wrz 24, 2010 21:43 Re: ***BOKIRA [*]*** Oj dzieje się, dzieje... ;)))

gabi4u pisze:
vega013 pisze:Właściwie nie wiem, co napisać. Bokira jest leczona, odżywiana dożylnie, pojona kroplówkami... Schudła o 0,5 kg (20% wagi wyjściowej). Nie je, nie pije, leży w pampersie, bo co chwilę wypływa z niej brązowa woda zamiast stolca, na łapce ma zabezpieczony wenflon... Jest słabiutka... Gaśnie w oczach... Tak już od 3 dni... Strzykawką wciskam jej do buźki kleik ryżowy. Zastrzyki przeciwkrwotoczne powstrzymały dosyć obfite krwawienia z odbytnicy. Wetka wyczuła guzy na żołądku, na necie wyczytałam, że jasna krew (taka z niej wypływała) oznacza, że zaatakowane jest również jelito cienkie.

To poszło bardzo szybko. Zaczęło się od rozwolnienia. Przestawiłam na intestinal. Następnego dnia Bokira nie była zainteresowana ani śniadaniem, ani specjalnie dla niej ugotowanym kurczakiem (ulubione danie), przestała pić. Tego samego dnia zawieźliśmy ją do wetki, dostała kroplówki (dożylne i podskórne), antybiotyki, środki przeciwbólowe i przeciwkrwotoczne.

Jutro pobranie krwi i kolejna porcja kroplówek i lekarstw, we wtorek USG. Dowiedziałam się, że dr Jagielski (specjalista onkolog) przyjmuje nagłe przypadki poza zapisami, bo najbliższy termin byłby na 19 stycznia.

Wiem, to tylko podejrzenie, jeszcze nie poparte badaniami. Ale ja widzę... Widzę w jakim stanie jest Bokirka... Widzę...

Co ja źle robię? Chyba wisi nade mną jakieś fatum. Chcę stworzyć moim kotom raj na ziemi, kocham je... W zeszłym roku, w styczniu, w ciągu miesiąca odszedł Kiciek i Kubuś. Teraz Bokirka jest w bardzo złym stanie... Cudowny, kochany Promyczek...


Współczuje, wiem co czujesz 2,5 roku temu też przezywałam chorobę mojego kota, miał niewydolność krążeniową- namordował się bidulek i niestety zsze[color=#800000]ł na moich rękach. Mam nadzieje,że Twoja kicia szybko dojdzie do siebie. Trzymam kciuki i pozdrawiam [color=#800000] [/color] [/color]


Gabi, masz bardzo dobre serce i jestem Ci wdzięczna za ciepłe słowa i kciuki.

Pisałam ten tekst 03 stycznia. Bokirka umarła 4 dni później...

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MAU i 130 gości