No niby tak tylko koty to mięsożercy - nie licząc Tynia (może on kotem nie jest ) dlatego się zastanawiam czy długotrwałe podawanie takiej karmy mu nie zaszkodzi.
Moja Nina nie je kapusty a ostatnimi czasy myślałam, że nas zagazuje Tż zabrał ją do weta i dostała zastrzyk na poprawę perystaltyki jelit i na szczęście jej przeszło bo to już było nie do wytrzymania Podnoszę kota a z niego ulatuje jak z balona