H&M+L.M- krtań-będzie zabieg! Proszę o zamknięcie.

[Marcelibu]

A skórka bura z białymi wykończeniami będzie dostępna na KB czy mogłabym kupić poza kolejnością ?
Razem z marmurkową to już sporo footra, wyjdą solidne kapcie.

Jeszcze się trochę wstrzymam...

[Marcelibu]

Jakbyś powiedziała, ze do Lizia dodasz 120 zł, to może by ktoś wziął

Figaro vel. Mruczuś pozdrawia kumpla po rozumku i fachu, of cours

A matko, jak to dobrze, że nie tylko ja tak mam...

[moś]

Lizak koc hany kotecku- po co dużej drzwi?

[Marcelibu]

Potrzebne . Już kupiona szyba, jutro wstawianie. Lizak leci do roboty, żeby odrobić koszt .

[Wielbłądzio]

A co on niby będzie robił, gdzie go przyjęli ?
Z litości czy co...?
Pytam, bo ja bym Plusza też wysłała, może podreperowałby nasz nędzny domowy budżet.
Albo Lilaka, żeby zarobił na nową szafkę na buty

[Regata]

http://www.youtube.com/watch?v=QMSIp9NJVpc o jest. Jestem Lizak i niczego się nie boję .

jaki on śliczny

rzeczywiście podobny z krawata do Gutka

doczytałam o drzwiach - naprawdę łobuz kochany!

Chcesz go? +120 zł. zwrotu za stłuczoną szybę - ofkors

Dziś rano znowu były mizianki na piorącej pralce. "Pysio mi miziaj, no uszy, drap - tak, proszę. O jeszcze, i jeszcze, grrr...." Mordka była rozpłaszczona na pralce, dupiszcze w górze. Tak go kocham...

dawaj! dopłacisz mi potem pięć razy tyle, żeby Ci go oddać

[Marcelibu]

jaki on śliczny

rzeczywiście podobny z krawata do Gutka

doczytałam o drzwiach - naprawdę łobuz kochany!

Chcesz go? +120 zł. zwrotu za stłuczoną szybę - ofkors

Dziś rano znowu były mizianki na piorącej pralce. "Pysio mi miziaj, no uszy, drap - tak, proszę. O jeszcze, i jeszcze, grrr...." Mordka była rozpłaszczona na pralce, dupiszcze w górze. Tak go kocham...

dawaj! dopłacisz mi potem pięć razy tyle, żeby Ci go oddać

Nie oddam, kocham go tak ... łobuz, gówniarz jeden...

[Wielbłądzio]

Kochana Mamusiu,

dzisiaj w nocy znowu obszczałem tę szafkę w korytarzu. Sama wiesz, jak już śmierdzi. Mamusia Kasia kazała mi iść zapracować na nową, ale ja nie mam pojęcia gdzie Dasz mi namiary, gdzie podłapał fuchę Twój Lizio?
Bardzo proszę.
Bo inaczej Mamusia Kasia pewnie wreszcie mnie uśpi

Twój Synek Licho Szczyl

[Marcelibu]

No i przyszedł czas remontu u mnie w pokoju - pan już maluje od rana, pokój ofoliowany. Meo nie może się pozbierać, że kuweta stoi w innym miejscu (do dziś stała w moim pokoju). Wczoraj zrobiłam koteckom ćwiczenia praktyczne pt.: "sikamy do kuwety stojącej w kibelku". Hugcio i Lizak załapali momentalnie - sik był prawidłowy na "6". Meo się biedny kręcił, kręcił - pokazywałam co i jak (może bez końcowego efektu ), pokazałam Lizaka sikającego - i nic. Meo uciekał, bał się. Musiałam kuwetę wstawić do pokoju na stare miejsce - Meo zaraz do niej wskoczył.
Kiedy Meo był u Gamoń na tymczasie - wiem od Agnieszki, że po zmienieniu miejsca stania kuwety Meo sikał tam, gdzie sikalnia stała poprzednio i nie dał się zmusić, żeby sikać w nowym i do kuwety. Zdaje się, że będzie jazda. W ogóle muszę kupić kuwetę krytą, bo Meo sika na stojaka i mimo rozkładania folii, podkładek itp. część moczu ląduje na podłodze (śmierdzący dywan wywaliłam dziś rano na śmietnik). Zaraz po pomalowaniu chcę kłaść drewniane panele na podłogę, jeżeli siku będzie na podłodze, to w drewno wszystko fajnie wsiąknie i będzie śmierdolić - plastikowe pół biedy, kurcze...

Lizio ma oczywiście zero instynktu samozachowawczego - biegał do mojego pokoju, nie bał się przesuwania mebli, skakał po foliach rozłożonych na meblach i w ogóle jest fajnie. Ale musiałam w końcu wywalić kotecka za drzwi, żeby nie zaplamił sobie łapek i następnie nie wylizał ich.

Może do soboty pan skończy .

[Marcelibu]

Kochana Mamusiu,

dzisiaj w nocy znowu obszczałem tę szafkę w korytarzu. Sama wiesz, jak już śmierdzi. Mamusia Kasia kazała mi iść zapracować na nową, ale ja nie mam pojęcia gdzie Dasz mi namiary, gdzie podłapał fuchę Twój Lizio?
Bardzo proszę.
Bo inaczej Mamusia Kasia pewnie wreszcie mnie uśpi

Twój Synek Licho Szczyl

Kasia - u Ciebie w domu zawsze pachniało, mimo obecności 9 kotów. Zawsze byłam pełna podziwu, że dajesz sobie radę. Teraz, nie da się ukryć, że czuć jest zapach moczu (tak samo, jak u mnie przez oblewanie Meonika). Nie mam bladego pojęcia co zrobić????

[Wielbłądzio]

Ja też nie mam pojęcia
Wyć mi się chce, bo nie jestem brudasem i taki stan rzeczy BARDZO mi przeszkadza. Codziennie na kolanach szoruję podlogi, codziennie zmywam zaszczane ściany wodą z chlorkiem. Tę prześmiardniętą szafkę wyrzucę, ale co z tego, skoro z nową zrobi to samo Podobnie zresztą jak z progiem u drzwi wejściowych, szafkami w kuchni, szafką pod telefonem No i nie każdą z rzeczy da się wymienić...
Nie pomagają żadne odsmradzacze, woń kociego moczu jest od nich wszystkich silniejsza. Nie pomagał Feliway, psychotropy, nie pomagają krople Bacha... Poważnie się zastanawiam, czy nie powinnam jednak zrezygnować z tymczasowania. Serce boli, ale przecież nie chcę do cholery jasnej mieszkać w kocim kiblu

Co ja mam z tym kotem zrobić...?
Nie wyrzucę go przecież, nie oddam do schroniska, nie uśpię. Ale leje jak wściekły I śmierdzi już w całym domu

[moś]

hm..trzeba kupisc kryta kuwete, nie da rady.Ja ma jedna kuwete w lazience w druga w malym przedpokoiku przed lazienka. Kiedys wstawilam na chwile do kuchni to zadne nie weszlo Drewno tez niezle wsysa siki, Ptys mi troszke zalatwil deski w kuchni

[Marcelibu]

hm..trzeba kupisc kryta kuwete, nie da rady.Ja ma jedna kuwete w lazience w druga w malym przedpokoiku przed lazienka. Kiedys wstawilam na chwile do kuchni to zadne nie weszlo Drewno tez niezle wsysa siki, Ptys mi troszke zalatwil deski w kuchni

Już zamówiłam przed chwilą krytą kuwetę. Marne 100 zł.

[moś]

A jakis promocji nie bylo?

[Marcelibu]

Nie i tak wychodzi, że niby taniej.
Meo nie chce sikać poza moim pokojem, czyli tam, gdzie kuweta stała od początku.. Muszę mu wnosić kuwetę do pokoju malowanego, gdy zaczyna się kręcić.
Kończę na dziś, bo piszę z odpalonego kompa, a folia malarska leży mi na głowie.