spleen_D pisze:No i moja przygoda z kocim katarem zaczyna sie niestety na nowo. Zrobilo sie troche chlodniej i najwidoczniej to niekorzystne wpłynęło na zdrowie jednego z moich kotków - Pieczątki.
Pieczątka od maleńkości miała problemy z kk, jednak udało sie to zaleczyć domowymi sposobami. Teraz problem niestety powraca i wygląda na to, że bez weta sie nie obędzie. Niestety w moim małym miasteczku jest tylko jeden weterynarz i zbyt dobry on nie jest ale cóż... Jestem zmuszona jutro się do niego wybrać.
Wczoraj kotka straciła apetyt i stała się apatyczna. Mimo, że wcześniej miewała katarkowe problemy to zawsze była w świetnym nastroju i chętna do zabawy.
Teraz niestety tylko śpi i nie chce jeść, zaprzestała także higieny. Choć próbuje się czasem zabrac do wylizywania futerka w decydującym momencie coś jakby ją hamuje, podobnie jest przy jedzeniu. Daje rade pić jedynie wode, przed chwilą udało mi się ją zachęcić by wypiła odrobinę mleka do którego dodałam glukozy.
Z noska ciągle jej leci. Jest to białawo-zielona wydzielina.
Oczka ma lekko załzawione, momentami widoczna jest trzecia powieka.
Generalnie jej pyszczek wygląda bardzo smutno i zupełnie inaczej niż zwykle.
Zobaczymy co powie i zrobi weterynarz, mam nadzieje, że nie zazyczy sobie zbyt dużo kasy bo chciałabym kupić jeszcze beta glukan i jakieś środki żeby móc leczyc ją w domu, gdyż na regularne wizyty u weta mnie nie stać...
Znacie może jakieś sposoby by przywrócić kotu apetyt? Bo w końcu to najwazniejsze zeby w ogole podac jej jakoś leki...
Z góry dzięki za wszystkie rady.
Idź koniecznie do Weta, niestety nie obędzie się bez antybiotyków a apetyt wróci, gdy się wyleczy. A moja kicia nie chciała tabletek, musiałam z nią jeździć na zastrzyki.