Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,rezydenci(2),tymczasy(16)

Zbierałam się do Nadii, postanowiłam , że uprzedzę dr i wyślę chociaż smsa...

Chwilę później był telefon , że wczoraj w nocy(najprawdopodobniej) odeszła.

4 dni była prawie moja...

Nie zdążyłam...

Śpij maleńka [*]

Biedna kicia

Trzymaj się Asiu

Przykro mi ...

Kupiłam dla niej specjalną szotkę... jeszcze jest w opakowaniu, chciałam ją zawieźć dziś do niej...

Dziewczyny się tak bały ,że Nadia jest takim zagrożeniem dla kociąt... a ona ciuchutko odeszła...
Sama... nie było mnie tam

Przykro mi [*] tym bardziej że wyniki były obiecujące...

i dawały nadzieję....szkoda że tyle przejechała i nie dane jej było nacieszyć się lepszym życiem, przykre...

Przykro z powodu Nadii... Bidulka, nie nacieszyla sie dobra Duza...

A Saya ma to samo co Mia tzn. uwielbia siadac na ramieniu, jak papuga.

Agor-ia pisze:Przykro z powodu Nadii... Bidulka, nie nacieszyla sie dobra Duza...

A Saya ma to samo co Mia tzn. uwielbia siadac na ramieniu, jak papuga.

W tym roku same papugi naramienne...wstawiłabym uśmiechniętą buźkę, ale jakoś tak mi nie do śmiechu...

Dopiero teraz doczytałam o Nadii... Bardzo przykro... A tak blisko do szczęścia miała... :cry:

Trzymaj się seja...

[*] Śpij dobrze, Nadiu..
Trzymaj się, Seja..

Jakoś się trzymam...gdyby nie ten telefon ... już miałam wychodzić...
I tak mamy drugą...jakoś dziś niepozbierana jestem...

Byłam w piwnicy , po drewno...musiałam czymś się zająć, żeby nie myśleć...
I wystarczyło wrócić do domu , wysunąć szufladę i wrzucając klucze zobaczyć szczotkę do włosów Nadii...w sumie to jest jej jedyny ślad w tym domu...szczotka...

Jak Miśka[*] w mieszkaniu ciągle coś mi o niej przypominało, szczotka...zabawki, fotel... i przed oczami widok dr zabierającego ją na zaplecze...
Dlatego dziś nie pojechałam do lecznicy, do Nadii, nie wiem , może to źle o mnie świadczy, że nie chcę oglądać jej ciałka...

Została jeszcze kwestia rozliczenia się z dr ...

Napaliłam w dwóch piecach, bo ciągle mi zimno...kotom też, śpią w kupie , żeby było cieplej...

Leo zbombił drapaczek, miski są do umycia, duża kuweta do sprzątnięcia... także mam co robić, żeby nie myśleć...

Wybierałam się wysiąść we Wrzeszczu, ale przysnęłam, patrzę, a to już Zaspa... Szkoda Nadii, nawet jej dobrze nie poznałaś, a tu już... [']

To zamówiłam kociakom 10kg Sanabelle kitten... 129zł...

EDIT : SALDO = -115,46zł

Bardzo mi przykro sejo z powodu koteczki. A byłam dzisiaj u dra Łukucia i mówiłam o Tobie i Nadii... Wspomniał tylko, że masz być u niego... Przytulam i ściskam...

ifokry pisze:Bardzo mi przykro sejo z powodu koteczki. A byłam dzisiaj u dra Łukucia i mówiłam o Tobie i Nadii... Wspomniał tylko, że masz być u niego... Przytulam i ściskam...

Przez chwilę miałam nadzieję , że może mi się wydawało...jak to mówił...
Bo się pytałam , czy cos przywieźć, co potrzeba...a tu taka wiadomość...

Asia trzymaj się, przytulam... nic mądrego nie powiem, bo nie wiem co powiedzieć...
Czuję tylko taką złość, że takie to życie do d, że kotka otrzymała pomoc tak późno, że tak długo słabła w tym cholernym schronisku, a teraz mimo, że tyle zachodu... to wszystko na nic.

Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,rezydenci(2),tymczasy(16)

Kto przegląda forum