Majowa burza, czyli jedz, mrucz, kochaj :)film na 12

Bardzo piękne Maja komponuje się z zielenią

Bo jak się ma dobrą modelkę, to aż się chce jak najładniej fotografować :mrgreen:

Właśnie sobie lata naokoło. Dlaczego nie chce tego robić w dzień?

Z ostatniej chwili: Amerykańscy naukowcy odkryli nowy rodzaj narośli, gnieżdżącej się zwykle na biodrach :twisted:

Wielka DE znajdująca się na zdjęciu należy oczywiście do mnie.
Rozumiem, że mięciutki tłuszczyk itede, ale ta maupa siedziała tam jakieś pięć minut. :twisted:

Wygodnie jej było

Tudzież miała dobry punkt obserwacyjny. Pupa lub rzadziej udo jest fajnym miejscem do siedzenia, moja Psotka też lubi zajmować taką pozycję i jak się nie ruszam za bardzo to siedzi dłużej niż marne 5 min :mrgreen:

Dokupiłam sobie upgrade do koty.

Z podziękowaniami dla Bubu, z której bazarku ów upgrade pochodzi:

Z OSTATNIEJ CHWILI: Zdjęłam Mai obrożę, to ją upolowała i dumnie nosi w pyszczku.

Maja ostatnio dłużej śpi, o ile to tylko możliwe... :roll:

Ale to chyba normalne, że jak jest zimno i pochmurno, tudzież ogólnie ekstremalna pogoda, to koty dłużej śpią?? (Z serii: głupie pytania)

Maja, ach Maja... :1luvu:

ślicznie wygląda w tej zielonej obróżce

Moja Skierka też przez ostatnie kilka dni dłużej spała, a jak wczoraj i dzisiaj wyszło słonko to szaleje bez przerwy

No to tak jak Majusia. :mrgreen:

Dziś przywitała nowy dzień radosnym skokiem z szafy na pańcię o szóstej rano. :ryk:

Pragnę ogłosić, że Mai rośnie gęste, zimowe futerko. :1luvu:

Jest miłe, mięciutkie i uwielbiam się w nie wtulać: zwłaszcza gdy pod spodem mruczy...

hmm, ja nie zauważyłam, żeby rude miały "zimową wersję"...

albom niespostrzegawcza, albo moje są jakieś takie "inne" :roll:

Rysiek, Marchewka - chodźcie na przegląd! :mrgreen:

a Mai faktycznie ślicznie w zielonym upgradzie :1luvu:

Być może u Ciebie grzeją.

U mnie niby też, ale jeszcze kaloryfery nie zdążyły się odpowietrzyć. Zresztą Mai ostatnio dopiero zaczęło gęstnieć. Sądzę, że jeszcze zgęstnieje.
Upgrade nie zawsze spotyka się z aprobatą, więc jest dozowany ostrożnie.

MAJA SAMA WESZŁA MI NA KOLANA. POWTARZAM. SAMA.

Właśnie siedzi.

To pierwszy raz. :1luvu:

Ugniata mój brzuch łapkami.

Już dużo razy siadała, ale zawsze musiałam ją wziąć czy jakoś zaprosić.

WOW!!!!
Ciekawe, kiedy Aster powtórzy ten Majowy wyczyn.

Majowa burza, czyli jedz, mrucz, kochaj :)film na 12

Kto przegląda forum