Alex405 pisze:i co postanowiłyście z maluchem? Czy są jakies wieści, jak się miewa jego rodzeństwo w dt?
Narazie nie możemy łapać malucha, bo choc tymczas jest, to bardzo awaryny,
inaczej krótkotrwaly, a my nie mamy transportu do Białegostoku.
Agneska nie jedzie teraz do Białegostoku, więc transport musi być do Sokółki lub Białegostoku.
J.D. mam nadzieję, że nie zmieniła zdania co do czwartego kociaka.
Tu w Gdańska nie ma szansy na tymczas.
U mnie też adopcje słabo stoją, a mam tylko kociaki głuche lub ślepe, albo w "niechodliwych"
kolorkach, więc nie zanosi się na to, że szybko będzie miejsce u mnie.
Niestety pani, która oferowała dom matce kociąt, teraz się nie odzywa.
Może to przypadek, a może empatii starczyło tylko na kilka dni.