Stara Klara-w Domu u Hanelki-jak tu nie wierzyć w cuda..:)

[mar9]

Tak się cieszę, że się Klarze udało

nio, ja też , niedługo założymy Klub Seniora, Klara, Docuś i ...ja

Mar...
Dobre!

Ale się cieszę....

nie kuś, nie kuś, a właściwie... co mi tam, jest piątek, dwa dni wolnego przede mną, zdążę wytrzeźwieć

[mar9]

Klara dojechała, tym samym Klub Seniora uważam za otwarty
Dziewczynka jest ciut, ciut nerwowa, chowa się, syczy.
Przyniosłam z piwnicy klatkę, wyposażyłam i na noc zapakuję ją do niej, tak będzie dla niej lepiej.
Poczuje się bezpieczniej no i będzie mogła spokojnie obserwować pozostałe kotuty.
Zdjęcia porobię chyba jutro bo nie chcę jej jeszcze więcej stresować.
Na następne wiadomości zapraszam do naszego wątku (banerek w moim podpisie) a tu będę wklejać kopie tamtych postów, oki?
No i jeszcze na koniec bardzo, bardzo dziękuję Ptaszydło za dowiezienie Klarci do mnie

[ptaszydło]

Nie ma za co.
Mam nadzieję, że kocina szybko się odnajdzie w nowym otoczeniu.
A mały czarny słodziak oddał Klarci budkę?

[mar9]

Klara dalej jest w klatce ale tak będzie dla niej lepiej bo jest trochę nerwowa, dzisiaj do klatki dałam jej budkę od berni bo jak miała tylko legowisko to całą noc spędziła w kuwetce. Jadła ale urobku jeszcze nie było.
W klatce będzie tak długo aż się bardziej oswoi i przestanie bać.

[panikota]

Bardzo, bardzo się cieszę i trzymam kciuki za szybciutką aklimatyzację Klary, żeby mogła opuścić klatkę

[carmella]

Cieszę się, że Klarunia dojechała.
Klaruniu nie bój się. Będzie dobrze

[tillibulek]

Klara dalej jest w klatce ale tak będzie dla niej lepiej bo jest trochę nerwowa, dzisiaj do klatki dałam jej budkę od berni bo jak miała tylko legowisko to całą noc spędziła w kuwetce. Jadła ale urobku jeszcze nie było.
W klatce będzie tak długo aż się bardziej oswoi i przestanie bać.

jaka ona slodziutka super, ze jest juz w domciu, faktycznie musi byc mlodsza, wygląda na pare latek

[mar9]

Klara póki co to biedne zalęknione stworzonko, cały dzień spędziła w budce, wychodzi w nocy, zjadła wszyściutko, w kuwetce było i sio i kupka, o właściwej konsystencji nawet.
W nocy mnie obudził jej płacz, zerwałam się przerażona, co się dzieje. Okazało sie, że weszła NA budkę i sklapła ją.
Otworzyłam klatkę, podniosłam daszek i bidulka zaraz się do niej schowała.
Klara będzie potrzebowała sporo czasu na adaptację, dobrze, że mam tą klatkę bo byłaby bieda a tak, ma swój mały azyl, berni, jeszcze raz bardzo dziękuję za budkę, w niej Klarunia się lepiej czuje, chwilami tak słodko leżała wyciągnięta, wyluzowana. Zostanie w klatce tyle, ile będzie chciała, z czasem klatkę otworzę, coby mogła sama wychodzić, wtedy, gdy sama będzie tego chciała. Tak robiłam z Romeczkiem i udało się. Myślę, że z czasem i Klarunia poczuje się na tyle bezpiecznie, że już nie będzie chciała być w klatce, dostanie tyle czasu, ile będzie trzeba.
Ps. można zmienić tytuł wątku

[carmella]

Mar

Myślę, że Klara może czuć się po prosty zagubiona, raz w jednym domku, teraz w drugim. Berni też była dla niej zupełnie obca a tak szybko się wyluzowała u niej.

[mar9]

Mar

Myślę, że Klara może czuć się po prosty zagubiona, raz w jednym domku, teraz w drugim. Berni też była dla niej zupełnie obca a tak szybko się wyluzowała u niej.

tak, wiem, że czas jest dobrym lekarzem
wierzę, że i Klaruni pomoże

[tamiss]

No to zaczynamy nowy tydzień... Oby lepszy

[mar9]

No to zaczynamy nowy tydzień... Oby lepszy

a co to za gdybanie? MUSI być lepszy, nie ma innej opcji

[tillibulek]

słodziutka niunia za wyluzowanie

[mar9]

Klaruni wczoraj zrobiłam dłuuuugąąąą sesję miziankową, niunia leżała w budce, ja leżałam na klatce i miziałam, miziałam, miziałam.
Mało odcisków na biuście nie zrobiłam sobie ale opłaciło się, momentami było słychać cichutkie mruczando i główkę trochę wychyliła. Wieczorem dałam jej do klatki moją budkę, taką usztywnioną, otwór ustawiłam na pokój, niech se obserwuje mnie i koty.

[carmella]