Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
mk999 pisze:Garażowce to przede wszystkim dzikusy , szczególnie garaż 3,
One wcale nie potrzebują człowieka , tylko ciepły kąt i pełne miski.
nighthawk pisze:Przykro mi z powodu Maciejki, miałam nadzieję, że da dziewczyna radęmk999 pisze:Garażowce to przede wszystkim dzikusy , szczególnie garaż 3,
One wcale nie potrzebują człowieka , tylko ciepły kąt i pełne miski.
Kazia czyli schronowa Labamba była w garażu nr 3, niecałe 3 miesiące od oddania ją przez właścicielkę. Kiedy czytałam jej opis w ogłoszeniach na forum, po fakcie, znaczy kiedy już była u mnie, to naprawdę jest opis innego kota. Ani lękliwa, ani chowająca się, pomijając te parę dni po przywiezieniu ze schronu.
Teraz rządzi, ma kolejny pseudonim artystyczny - królowa Wiktoria, bo to stara gruba babaw czarnych pluszach, która zabiera wszystkim zabawki i ma za złe gdy się inni bawią.
Misia i Moryś to mega miziaki, fikołki, mruczenie jak traktory, jedzenie jest mniej ważne niż mizianie. Miśka jest teraz moim kotem obronnym:) pilnuje, żebym z innymi się nie miziała za długo. Oboje spędzili 6 i 5 lat w schronie, zabrani z garażu nr.3. a Miśka wszystkich gryzła, drapała i przy sczytywaniu czipa skakała na półtora metra, nie można jej było dotknąć, teraz daje się brać na ręce, miziać po brzuchu.
Tylko Cześka się jeszcze nie otworzyła, je z ręki, ale pogłaskać się nie da, co nie znaczy, że tak będzie zawsze. Ona wciąż się boi dotyku ręki ludzkiej. Teraz mam trochę mniej czasu dla niej, bo zwaliło mi się 10 kotów, które nie mogą trafić do schronu, więc wbrew sobie je tymczasuję.
mk999 pisze:
Wielką pracę i serce im oddałaś nighthawk ale to nie każdy potrafi.
To że garażowce ci zaufały to tylko jest twoją zasługą.
Tunisia pisze:z KTOZ-owskich kotków została jeszcze Księżniczka - na zdjęciach z poprzednich stron - w zielonej kuwecie
Malwa adoptowana? ta z połamaną miednicą z mag. 5??? wczoraj wieczorem jeszcze była na piątce i bawiła się z podrostkami
Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@ i 26 gości