Schronisko KRK - dużo bardzo smutnych kotów

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob wrz 18, 2010 22:37 Re: Schronisko KRK - kciuki za Maciejkę, niech zdrowieje!

wystawiłam Julkę i Pillow na kilku portalach

Tunisia

 
Posty: 1878
Od: Czw wrz 25, 2008 20:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 19, 2010 0:06 Re: Schronisko KRK - kciuki za Maciejkę, niech zdrowieje!

Przykro mi z powodu Maciejki, miałam nadzieję, że da dziewczyna radę :(

mk999 pisze:Garażowce to przede wszystkim dzikusy , szczególnie garaż 3,
One wcale nie potrzebują człowieka , tylko ciepły kąt i pełne miski.



Kazia czyli schronowa Labamba była w garażu nr 3, niecałe 3 miesiące od oddania ją przez właścicielkę. Kiedy czytałam jej opis w ogłoszeniach na forum, po fakcie, znaczy kiedy już była u mnie, to naprawdę jest opis innego kota. Ani lękliwa, ani chowająca się, pomijając te parę dni po przywiezieniu ze schronu.
Teraz rządzi, ma kolejny pseudonim artystyczny - królowa Wiktoria, bo to stara gruba baba ;) w czarnych pluszach, która zabiera wszystkim zabawki i ma za złe gdy się inni bawią.

Misia i Moryś to mega miziaki, fikołki, mruczenie jak traktory, jedzenie jest mniej ważne niż mizianie. Miśka jest teraz moim kotem obronnym:) pilnuje, żebym z innymi się nie miziała za długo. Oboje spędzili 6 i 5 lat w schronie, zabrani z garażu nr.3. a Miśka wszystkich gryzła, drapała i przy sczytywaniu czipa skakała na półtora metra, nie można jej było dotknąć, teraz daje się brać na ręce, miziać po brzuchu.
Tylko Cześka się jeszcze nie otworzyła, je z ręki, ale pogłaskać się nie da, co nie znaczy, że tak będzie zawsze. Ona wciąż się boi dotyku ręki ludzkiej. Teraz mam trochę mniej czasu dla niej, bo zwaliło mi się 10 kotów, które nie mogą trafić do schronu, więc wbrew sobie je tymczasuję.

nighthawk

 
Posty: 185
Od: Pon maja 24, 2010 10:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 19, 2010 8:03 Re: Schronisko KRK - kciuki za Maciejkę, niech zdrowieje!

nighthawk pisze:Przykro mi z powodu Maciejki, miałam nadzieję, że da dziewczyna radę :(

mk999 pisze:Garażowce to przede wszystkim dzikusy , szczególnie garaż 3,
One wcale nie potrzebują człowieka , tylko ciepły kąt i pełne miski.



Kazia czyli schronowa Labamba była w garażu nr 3, niecałe 3 miesiące od oddania ją przez właścicielkę. Kiedy czytałam jej opis w ogłoszeniach na forum, po fakcie, znaczy kiedy już była u mnie, to naprawdę jest opis innego kota. Ani lękliwa, ani chowająca się, pomijając te parę dni po przywiezieniu ze schronu.
Teraz rządzi, ma kolejny pseudonim artystyczny - królowa Wiktoria, bo to stara gruba baba ;) w czarnych pluszach, która zabiera wszystkim zabawki i ma za złe gdy się inni bawią.

Misia i Moryś to mega miziaki, fikołki, mruczenie jak traktory, jedzenie jest mniej ważne niż mizianie. Miśka jest teraz moim kotem obronnym:) pilnuje, żebym z innymi się nie miziała za długo. Oboje spędzili 6 i 5 lat w schronie, zabrani z garażu nr.3. a Miśka wszystkich gryzła, drapała i przy sczytywaniu czipa skakała na półtora metra, nie można jej było dotknąć, teraz daje się brać na ręce, miziać po brzuchu.
Tylko Cześka się jeszcze nie otworzyła, je z ręki, ale pogłaskać się nie da, co nie znaczy, że tak będzie zawsze. Ona wciąż się boi dotyku ręki ludzkiej. Teraz mam trochę mniej czasu dla niej, bo zwaliło mi się 10 kotów, które nie mogą trafić do schronu, więc wbrew sobie je tymczasuję.


Wielką pracę i serce im oddałaś nighthawk ale to nie każdy potrafi.
To że garażowce ci zaufały to tylko jest twoją zasługą.

mk999

 
Posty: 3407
Od: Śro lut 10, 2010 20:25

Post » Nie wrz 19, 2010 9:04 Re: Schronisko KRK - kciuki za Maciejkę, niech zdrowieje!

mk999 pisze:
Wielką pracę i serce im oddałaś nighthawk ale to nie każdy potrafi.
To że garażowce ci zaufały to tylko jest twoją zasługą.


Dziękuję za miłe słowa, ale tak myślę, że zaufanie wymaga obu stron, one chciały wreszcie komuś zaufać, to jak się trafiło, trzeba było skorzystać:)
Jak widzę Morysia, który zamiast iść do miski najpierw przychodzi na półgodzinne pieszczoty, wywraca się brzuszkiem do góry, jeździ pysiem po dywanie, bo dwie ręce to za mało do miziania, to mam wrażenie jakby chciał odrobić te wszystkie lata braku pieszczot.
Na pewno jest wiele racji w tym, że w większości to są koty dla doświadczonych, które wymagają więcej zaangażowania, czasu, jakiejś tam wiedzy behawiorystycznej. Koty dla amatorów. Wiem, że to jest okropne, kiedy nie można zapewnić odpowiedzialnych domów dla wszystkich, kiedy te domowe oddane do schroniska marnieją w oczach, cierpią, kiedy człowiek musi wybierać, który kot będzie miał szanse, a który nie. Do tej pory gryzie mnie Miła, że jej nie wzięłam, kiedy okazało się, że wróciła i była towarzyszką Kazi w poprzednim domu:( Jedyne, co mnie pociesza to podejrzenia, że Kazia musiała ją nieźle tyranizować, skoro teraz rządzi rozbestwieńcem Filipem.

Tu Kazia łypie w obiektyw i subtelnie separuje się od trójki z nowym bezczelnym kociakiem czyli Filipem juniorem - w pierwszy dzień po wtargnięciu juniora do rezydentów.
http://picasaweb.google.com/mad.emka/Ko ... 5621632626

edit: literówka

nighthawk

 
Posty: 185
Od: Pon maja 24, 2010 10:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 19, 2010 9:13 Re: Schronisko KRK - kciuki za Maciejkę, niech zdrowieje!

Świetne to śpiące kociejstwo , ja mam podobnie i nie raz nie wiem gdzie jest miejsce dla mnie.

mk999

 
Posty: 3407
Od: Śro lut 10, 2010 20:25

Post » Nie wrz 19, 2010 10:38 Re: Schronisko KRK - kciuki za Maciejkę, niech zdrowieje!

Teraz nie jest tak źle, trochę miejsca jest i czasem nawet pożyczą poduszkę :)

Przy okazji wątek ze zdjęciami, w tym kociejstwa tymczasowego, które nie trafiło do schronu jest tutaj:
viewtopic.php?f=1&t=117368&p=6427582#p6427582
Zapraszam wszystkich.

nighthawk

 
Posty: 185
Od: Pon maja 24, 2010 10:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 19, 2010 16:12 Re: Schronisko KRK - kciuki za Maciejkę, niech zdrowieje!

MALWA poszła do domu - 158/07/10 - ludzie wypatrzyli ją na internecie
MALINKA 163/06/10
LISA 103/06/10
MALINKA II 86/08/10
ŁAJKA 52/06.10
CYKLOPEK 162/08/10 wszystkie mają domy.

Dzięki wszystkim. jednak nasza praca dla kociejstwa i ogłoszenia dużo dają.

mk999

 
Posty: 3407
Od: Śro lut 10, 2010 20:25

Post » Nie wrz 19, 2010 16:35 Re: Schronisko KRK - kciuki za Maciejkę, niech zdrowieje!

Podczas akcji na Błoniach do dobrych domów poszlo ( do godziny 15) 5 psow i 9 kotów.
:1luvu:

Lila_iwa

 
Posty: 1006
Od: Wto cze 01, 2010 14:29

Post » Nie wrz 19, 2010 16:47 Re: Schronisko KRK - kciuki za Maciejkę, niech zdrowieje!

z KTOZ-owskich kotków została jeszcze Księżniczka - na zdjęciach z poprzednich stron - w zielonej kuwecie

Malwa adoptowana? ta z połamaną miednicą z mag. 5??? wczoraj wieczorem jeszcze była na piątce i bawiła się z podrostkami
Ostatnio edytowano Nie wrz 19, 2010 17:05 przez Tunisia, łącznie edytowano 2 razy

Tunisia

 
Posty: 1878
Od: Czw wrz 25, 2008 20:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 19, 2010 16:48 Re: Schronisko KRK - kciuki za Maciejkę, niech zdrowieje!

Cyklopek to już znalazł dom 16 września

Tunisia

 
Posty: 1878
Od: Czw wrz 25, 2008 20:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 19, 2010 17:39 Re: Schronisko KRK - kciuki za Maciejkę, niech zdrowieje!

Tunisia pisze:z KTOZ-owskich kotków została jeszcze Księżniczka - na zdjęciach z poprzednich stron - w zielonej kuwecie

Malwa adoptowana? ta z połamaną miednicą z mag. 5??? wczoraj wieczorem jeszcze była na piątce i bawiła się z podrostkami



Tak ta z mag.5 buro biała z połamaną miednicą adoptowana.
Osobiście ją wydawałam. Mają już kota z M1 z aukcji.

bo jest jeszcze Malwa czarna z białymi łapkami.
Była na mag,1 dzisiaj przeniesiona została na garaż 2,

mk999

 
Posty: 3407
Od: Śro lut 10, 2010 20:25

Post » Nie wrz 19, 2010 17:44 Re: Schronisko KRK - kciuki za Maciejkę, niech zdrowieje!

Nie tylko Księżniczka, ale czarny maluch z trójki rodzeństwa, ktory ma jeszcze
niedoleczone oczko i zostal na Floriańskiej. Mam nadzieję, że oboje znajdą domy w piątek.

Lila_iwa

 
Posty: 1006
Od: Wto cze 01, 2010 14:29

Post » Nie wrz 19, 2010 17:45 Re: Schronisko KRK - kciuki za Maciejkę, niech zdrowieje!

oooo to cudownie, że Malwa w końcu znalazła dom :D
a tak to ten maluszek z Morawskiego jeszcze potrzebuje domu

Tunisia

 
Posty: 1878
Od: Czw wrz 25, 2008 20:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 19, 2010 17:53 Re: Schronisko KRK - kciuki za Maciejkę, niech zdrowieje!

potrzebują domu stałego: maleństwo, a kocurek roczny nawet tymczasowego: z likwidowanej hodowli :|


mały kosmita
"Gizmo,karmiony butelka, do adopcji do wykarmienia lub gdy bedzie samodzielny, ma pare tygodni, matka go odrzucila"
Obrazek
Obrazek


"Niebieski roczny persik,niewidomy i raczej wzroku nie odzyska.Jesli cokolwiek z oczkami daloby sie zrobic klinika wykona operacje za darmo,musi tylko miec gdzie isc,tak samo z kastracja. Jest wesoly i brak wzroku nie przeszkadza mu w normalnym funkcjonowaniu i zabawach"
Obrazek

tel. 507 058 628

Tunisia

 
Posty: 1878
Od: Czw wrz 25, 2008 20:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 19, 2010 17:56 Re: Schronisko KRK - kciuki za Maciejkę, niech zdrowieje!

W zoo natura na Zakopiańskiej
piątek - sobota - niedziela mają być aukcje kotów.
Będzie zbierana karma dla zwierzaków. Dla każdego adoptowanego kota sklep da wyprawkę.

mk999

 
Posty: 3407
Od: Śro lut 10, 2010 20:25

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@ i 26 gości