postanowiłam zacząć moje poszukiwania z wyprzedzeniem
Chciałabym wziąć w grudniu małą kotkę- najlepiej, żeby miała ok. 3-4 miesięcy. Zależy mi na tym, żeby była pieszczoszką i wychowywała się w kochającym domku, żeby nie bała się ludzi, żeby mama nauczyła ją podstaw dbania o higienę, etc.
Mam nadzieję, że nie podniesie się wrzawa o potrzebujących kociakach ze schroniska- ja wiem, że one cierpią, najchętniej przygarnęłabym wszystkie i nie robiła nic innego jak tylko się nimi opiekowała. Wiem, że zwierzę ze schroniska potrafi się zrewanżować uczuciowo czasami dużo mocniej niż taki pieszczoch.
Miałam już wcześniej takiego przygarniętego kociaka, niestety, pomimo wielu starań z mojej strony, pozostał zdziczały i sprawiał mnóstwo problemów: do końca życia, pomimo kastracji, znaczył teren, kradł jedzenie ze stołu, a nas (mnie i moich rodziców) jedynie tolerował, w ciągu całego swojego życia nam nie zaufał, pozwolił się pogłaskać tylko kilka razy w ciągu całego swojego życia. Nie myślcie, że go nie kochałam, bo bardzo go kochałam, latałam za nim w zimie w samej, krótkiej piżamce, gdy kiedyś uciekł przez otwarte drzwi, co przepłaciłam zapaleniem płuc
Dlaczego więc upieram się przy domowym pieszczochu? Ponieważ wiem, że nie dałabym sobie teraz rady z drugim takim kotem jak Gienio. Nie gańcie mnie więc za zdrowy rozsądek, szczególnie, że te domowe kocięta też potrzebują domu
Pytam więc, czy jest ktoś, kto będzie miał w okolicach grudnia ok. 3-4 miesięcznego kociaka? Jeśli tak, to proszę o kontakt
Jeśli będzie to możliwe, to przed wyborem i odebraniem kociaka chciałabym móc go poobserwować, co wiązałoby się z moją wizytą domową. Mam nadzieję, że nie będzie to problemem
Jeśli ktoś zastanawia się nad tym, dlaczego chcę wziąć kota dopiero w grudniu- chcę się po prostu przygotować na jego przyjęcie. Wyprawka trochę kosztuje, a okna same się nie zabezpieczą



Czesio 6.04.2015 [*]



