» Nie wrz 19, 2010 10:10
Kot wymiotuje od 3 tygodni! Jest lepiej :)
Coś niedobrego dzieje się z Nuśką...
Wczoraj rano wstała i odkąd staneła na nogi i siadła na parapecie - zaczęła się oblizywać, potem paw: czyściutka spieniona ślina, bez jedzenia i bez kłaków. Takich pawiów było potem z 15 w ciągu 2 godzin. Nie chciała zjeść na śniadanie gotowanego kurczaka, ale chrupki owszem, weszły. Dużo wczoraj piła, jak nigdy. Wet nie potrafił mi powiedzieć co to może być, zalecił obserwować, a jak nie przejdzie to przyjechać na rentgena. Z zalecenia koleżanki dałam Nuśce 2 ml parafiny ciekłej, poderzewałyśmy zatkanie kłakami.
Po parafinie pawie ustały. Zjadła normalnie chrupki na kolację, zrobiła wzorową kupę, aczkolwiek mniejszą niż zwykle i poszłyśmy spać.
Dzisiaj rano znów to samo. Odkąd podniosła się z łóżka - były 2 pawie na gęsto przemielonymi chrupkami. Było w nich kilka kłaków. Dałam jej 2ml parafiny. Od tej pory były już 4 pawie na rzadko w odstępie 5 min.
Zwykle gdy się zakłaczyła, to znajdowałam wielkiego pawia wielkości kupy złożonego ze zwitucha samych kłaków. Trawka stoi, podgryza sobie, je sanabelle sensitive z odkłaczaczem.
Macie jakiś pomysł?
Ostatnio edytowano Sob paź 09, 2010 20:55 przez
Karolka, łącznie edytowano 4 razy