Mi dostała dziś zastrzyka; a rozpaczala, a piszczała...
Wetka mówi, ze bezdomniaka by ciachnęła takiego małego; ale skoro ona jest w takich warunkach w jakich jest to lepiej poczekać, nie ma co się spieszyć.
No to zaszczepiła ją za to Purevaxem RCPChFelV; mamy juz książeczkę ze wszystkimi wpisami i Mi jest już licencjonowanym kotem domowym
