Maszka bez oczka (Radom)-zostaje w dt.-MASZEŃKA UMARŁA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 19, 2010 5:59 Re: Maszka bez oczka (Radom)-czeka na kochający domek stały!

slusznie jej odpowiedzialas, malinka. czy ona mysli, ze ktos zlodzieja jej nasle na glowe?
My two American dreams. Disco [*] June 10, 2009, Jazz [*] October 16, 2005
Fiodor [*] 30.01.2011 - na zawsze w moim sercu.
Pysia [*] 18.04.2014 - moja księżniczka.

aga-zgaga

 
Posty: 1443
Od: Sob lip 04, 2009 8:28
Lokalizacja: Jozefow near Otwock

Post » Nie wrz 19, 2010 10:43 Re: Maszka bez oczka (Radom)-czeka na kochający domek stały!

joluka pisze:o rany.... 8O :roll: - strasznie mi przykro.... - tym bardziej, że to poleciłam tej Pani Maszeńkę i myślałam, że kolejna kocia bieda znajdzie dom.... :( - ale właśnie po to są te procedury sprawdzania domu na różne sposoby przed adopcją, żeby potem nie było rozczarowania, cierpienia kota i powrotu z adopcji....... :evil:

w takim razie dalej będę pamiętała o Maszeńce i polecała ją ludziom, zgłaszającym się z ogłoszenia Malwinki



Jestem dziewczyny....Mam taki zapiernicz,ze nie wiem w co włozyc rece i sama mam angine,,,dziecko ze sraczka.
Maszka sie juz nie fuka na maleńtasy...Jest grzeczna, tylko w nocy powarkuje.Teraz nawet siedzi na biurku i patrzy jak klikam i głosno mruczy...

Malinka1 niexle jej pojechałas i ostro.Ja dzisiaj do niej napisałam,bo do mnie tez cos w tym stylu napisała.
Uwazm,ze ludzie czasem tak reaguja.Moze jej Maszka nie odpowiada wizyalnie.Powiedziałam,ze mam Znaldka do adopcji i dwa dwupaki....Osobiscie bym koty zawiozła i nie zostawiła na ławce przed domem...
W sprawie Znajdusia miałam 50 telefonów 8O 8O 8O Wszyscy ze wsi i do chewa go chcieli.Az trudno uwierzyc....wiem,ze ja jestem odludek tu i pukaja sie w czoło,ze u mnie koty zyja długo uwięxione,ale taka mentalnosc....
Pytałam Pania o te siatke, bo Masze chciałaby nawiac na dwór....sama nie mam siatek, ale otwieram okno tylko w naszekj obecnosc w dzień....
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon wrz 20, 2010 21:26 Re: Maszka bez oczka (Radom)-czeka na kochający domek stały!

Bożenko, zamierzasz utrzymać kontakt z tą panią? Czy ktoś ją w ogóle zna? Z tego co wiem to proponowała ją Joluka ...

malinka1

 
Posty: 1151
Od: Czw cze 28, 2007 8:27
Lokalizacja: Radom

Post » Wto wrz 21, 2010 8:55 Re: Maszka bez oczka (Radom)-czeka na kochający domek stały!

tak - ja przesłałam ten namiar do Bożeny - Pani zgłosiła się z ogłoszenia naszej niewidomej Malwinki, gdy Malwiniak miał już swój nowy dom - mam namiar mailowy do tej Pani, ale nie znam jej bliżej - Bożenka miała sprawdzić ten dom, ale jak widać nie wyszło... :roll:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Śro wrz 22, 2010 1:40 Re: Maszka bez oczka (Radom)-czeka na kochający domek stały!

joluka pisze:tak - ja przesłałam ten namiar do Bożeny - Pani zgłosiła się z ogłoszenia naszej niewidomej Malwinki, gdy Malwiniak miał już swój nowy dom - mam namiar mailowy do tej Pani, ale nie znam jej bliżej - Bożenka miała sprawdzić ten dom, ale jak widać nie wyszło... :roll:



Spokojnie,pani sie na sprawdzenie nie zgodziła,a teraz nie odpisała na e-maila.Niestety wiem juz od poczatku,ze pojechała opiekowac sie swoja mama , co na operacje poszła ciezka.I dlatego pytała,czy moge Masze przetrzymac przez 3-4 tygodnie jak wróci...
Moze była zdenerwowana tymi "wypytkami"...operacja mamy..poczekamy...Ja Maszke trzymam u mnie przez 2 miesiace na tymczasie...potem zostaje u mnie....Pani jest z Warszawy to i dziewczyna jakas miła moze to zrobic....Powiedziałam,ze wydaje koty do domów nieosiatkowanych...i w tym przypadku brak siatki nie jest dla mnie czyms dyskwalifikujacym...
Na poczatku jak Maszka przyjechała była wrecz agresywna do maluszków i Temidka.Teraz juz jest ok, Temida tylko ofukuje(no nie dziwie sie, moje koty 8O 8O 8O robia jak on sie tłucze o meble czy kreci w kółko z predkoscia swiatła... :roll: i tez do niego niektóre sycza...)Do innych odwiedzajacych sypialnie ZDROWYCH kotów jest neutralna, a naet zainteresowana przybyszem...dlatego nie musi byc jedynaczka....Jest u mnie krótko..

Jest grzeczna, kochana przytula sie do mnie i teraz maluskiej Nocki....mruczy na mój widok, wiec jest na pewno spokojna i zadowolona....moze nawet juz sie oswoiła i mnie bardzo, bardzo polubiła .I do moich dzieci jest bardzo miła, nastawia głowe do drapania...no fajna koteczka....NIENAMOLNA...co lubie...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro wrz 22, 2010 8:26 Re: Maszka bez oczka (Radom)-czeka na kochający domek stały!

Kciuki za fajny domuś :D

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 25, 2010 19:03 Re: Maszka bez oczka (Radom)-czeka na kochający domek stały!

Maszka dzisiaj wyszła pozwiedzac domek....Koty nawet na nia nie prychneły...Pochodziła, obwachała i pobiegła do kuchni w poszukiwaniu czegos do zjedzenia.Oczywiscie wzystko było schowane na czas zwiedzania.Po niedzieli Maszka zostanie zaszczepiona od białaczki....
Dzisiaj dała sie nawet pogłaskac mezowi, co zblizyło ja do bycia nasza rezydentka....
Maszka otworzyła sie na nas, na koty...Na poczatku wydawało sie,ze kotów nie lubi,ze jest przerazona.Teraz to wspaniała ,otwarta koteczka...Mysle,ze skoro Nocka odeszła. za TM..Maszka moze u nas zostać....na stałe...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob wrz 25, 2010 21:42 Re: Maszka bez oczka (Radom)-czeka na kochający domek stały!

BOZENAZWISNIEWA pisze:Maszka moze u nas zostać....na stałe...


no i takie wiadomości po prostu uwielbiam!!!!!! :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za przyszłość!!!!!!

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Czw wrz 30, 2010 12:18 Re: Maszka bez oczka (Radom)-czeka na kochający domek stały!

Maszka ma sie coraz lepiej..jest bardzo, bardzo grzeczna, zagląda,wszedzie...Z kotami sie nie konfliktuje....Nadal mieszka w sypialni,ale troszke ja wypuszczam po południu...zeby sobie poznała swój dom...Jest bardzo, bardzo madra...na zawołanie juz przybiega...Kiedy czas jedzenia czeka grzecznie na swoja miseczke...Zadnych problemów z nia nie ma.
Bardzo mnie dziwi,ze nikt sie o nia nie starał..bo to naprawdę wspaniały kot...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie paź 10, 2010 23:11 Re: Maszka bez oczka (Radom)-czeka na kochający domek stały!

Królewna się już zadomowiła na dobre...a mnie dzisiaj dała manto 8O 8O 8O
Spałyśmy sobie razem i jakoś ją pogłaskałam znienacka.Tak sie wystraszyła,że mi kilka razy łapa dołożyła....Zaraz potem zdziwiona podniosła ogon i zaczęła barankować.No sama się wystraszyłam :lol: Widocznie coś jej się przyśniło.Teraz śpi sobie z naszym ślepym Temidkiem i Znajdusiem na łóżku RAZEM,jeden na drugim...
Juz wczesniej chciała mnie boksowac, ale to tylko w momencie kiedy reke od góry zblizam....Nie gniewamy sie na siebie, a Masza wie,kiedy przesadza...Uderzy i ucieka na bezpieczna odległość jakby sie bała,ze jej oddam :( Poza tym apetycik dopisuje pannie bardzo,więc wszystko ok
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro paź 13, 2010 21:55 Re: Maszka bez oczka (Radom)-zostaje w domu tymcz.

Malinka 1-bardzo dziękuję za przekazanie nam pomocy jaka otrzymała Maszka z Klubu ślepaczków.Malinka 1 przelała na moje konto-80zł :1luvu:
Dopiero dzisiaj dostałam "potwierdzenie",ze to przelew od Ciebie.
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob paź 16, 2010 16:53 Re: Maszka bez oczka (Radom)-zostaje w domu tymcz.

Maaszka sie rozkreca na całego...to kot bardzo towarzyski.Wczoraj tak sie pieknie bawiła,ze nie mogłam w to uwierzyc....Bawiła sie ogonami Znajdusia i Temidka....a Znajdus(maleńtas) atakował Maszke z partyzanta...a Maszka nic,zachowywała sie jak mały kociak.Biegała z maluszkiem,polowała na innego towarzysza izolatki(jeszcze nie zaszczepione...z powodu lekkiego katarku Temidka-nic groźnego)
Postaram sie zrobic kilka zdjec i Malinka1 przesłać.Potem poprosze Joluke,aby wstawiła....Jak tylko Maszka widzi ,że sie zbliżam z aparatem od razu barankuje i doopke mi na obiektyw ładuje..no nie da się takich przytulaśnych zrobić....chyba ,ze odwłok ktos chce podziwiac.Od ostatniego razu nie pacneła nikogo łapa.Zaufała nam chyba, natomiast na widok piórek na patyku kuli sie i ucieka....pewnie dostała od kogoś i warczy przy tym skulona w koszyku :(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob paź 16, 2010 20:27 Re: Maszka bez oczka (Radom)-zostaje w domu tymcz.

Ja przepraszam ale dopiero doczytalam o Maszy. Czyli rozumiem ze Masze znika z mojego podpisu. To drugi kotek dzisiaj. Jak milo czytac takie wiesci. Za Masze i Bonifacego ktorego dzisiaj wyadoptowalam :1luvu:
Obrazek Obrazek

ptok

 
Posty: 330
Od: Nie paź 21, 2007 19:20
Lokalizacja: Tarnowskie Gory

Post » Nie paź 17, 2010 0:54 Re: Maszka bez oczka (Radom)-zostaje w domu tymcz.

ptok pisze:Ja przepraszam ale dopiero doczytalam o Maszy. Czyli rozumiem ze Masze znika z mojego podpisu. To drugi kotek dzisiaj. Jak milo czytac takie wiesci. Za Masze i Bonifacego ktorego dzisiaj wyadoptowalam :1luvu:


ptok tak Maszeńka zostaje u nas..Miała jechac do Poznania..nie było transportu,potem dom sie rozmyslił .Malinka1 powinna niebawem wstawic zdjecia dziewczynki na watek...Jest sliczna, spokojna i chyba przytyła trochę...bo już widać fałdki jak się kładzie(jaka pani taki kot)No i dogaduje sie ze swoimi towarzyszami jak na razie :)
Zagladaj do nas,zapraszamy
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie paź 17, 2010 18:48 Re: Maszka bez oczka (Radom)-zostaje w domu tymcz.

zdjęcia Maszeńki - Bożenko - wielkie :ok: :ok: :ok: za nią i za wszystkie Twoje ślepaczki!!! :1luvu:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 634 gości