» Sob wrz 25, 2010 16:43
Re: Jon i Gaja - szukamy domów
Lipa zupełna. Pardon, mam kiepski dostęp do neta. Rozreklamowałam kociaki wśród znajomych, powiesilam ogłoszenia, zero chętnych. Jest kiepsko, bo na działkach są jeszcze dwa kocięta i powinnam je stamtąd zabrać, a nie mam miejsca.
Kociaki wyładniały, Jon jest taką miękką kulką, a Gajka nie wygląda już jak lemur. Najchętniej wyadoptowałabym je razem, ale w obecnej sytuacji każda opcja jest mile widziana. Zaraz pójdę je trochę pofocić.
Dzisiaj miałam telefon w sprawie Jona, ale też nici z tego wyszły, bo w drugiej rozmowie wyszło, że kobita ma czteroletniego syna i dla niego ten kot. Kurde, przepraszam, może jestem uprzedzona, ale niespecjalne chcę oddawać małego kruchego kota jako zabawkę dla dziecka.