PRYMULKA..KRETKA!! :(( nim będzie za późno..sch.Łódź

jerzykowka pisze:Aniu, kciuki zaciskam z całych sił!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ja też

no to pokoik dla Loli prawie gotowy :lol:

ładny widok , kilka kryjówek, nowa kuweta i zabaweczki, tylko drapaka z prawdziwego zdarzenia nie ma...
zostało jeszcze wyściełać kontenerek i przygotować miseczki
to nie pokój, to koci apartament :mrgreen:

a i tekturowe tunele sklecić...

Lola już w drodze - wyposażona i spakowana przez CC :1luvu:

-

za szczęśliwe dotarcie do Łomianek i jak najszybsze dojście kici do zdrowia! :ok:

Ale ogromnie się ciesze :1luvu:

za podróż

pewnie już niedługo będzie w domku :ok:

na pewno Lola już w domu, tylko Ania tuli, tuli i tuli i czasu nie ma napisać :ok:

oj chyba jeszcze nie - bo Lola nie wyjechała z Łodzi jednak po 16:00 tylko bliżej 18:00... :oops:

- dzisiaj piątek i popołudnia niestety ciężkie...

sądzę, że w Łomiankach będą dopiero po 20:00

coś wiem o korkach dzisiaj na wyjazdówkach

to może jeszcze potrwać
:ok:

joluka pisze:oj chyba jeszcze nie - bo Lola nie wyjechała z Łodzi jednak po 16:00 tylko bliżej 18:00... - dzisiaj piątek i popołudnia niestety ciężkie...

sądzę, że w Łomiankach będą dopiero po 20:00

nie wiedziałam :oops:

no to faktycznie... poza tym - cholerny piątek

a ja już wiem, że Lola dojechała.... :piwa:

- czekamy na wrażenia od Ani!!!!

oj no to cudownie.
Loluniu trzymaj się kochana kotuniu :ok:

jest cudowna :1luvu:

ale obawiam się,że na oczko już nie widzi- obym się myliła...
spłakałam się bo jest cudowna, miziasta tylko taka chudziutka, nie widać ale czuć wszystkie kosteczki :cry:

no i nie myśli wcale jeść...
długo trwało nim się odezwałam bo obdzwaniałam znajomych w sprawie transportu do okulisty jutro, niestety do lecznicy nie zdążyłam się dodzwonić, bo nawet telefon alarmowy jest tylko do 21ej, ale transport załatwiłam i będzie czekał w pogotowiu, bo dzwonić mogę dopiero od 10ej na rejestrację

teraz Lola leży otulona koło mnie i cichutko mruczy...
wytarłam jej troszkę krwi z noska, takie słodkie biedactwo
ciężko mi pisać więcej :cry:

ps. czy w lecznicy mam wziąść rachunek czy co ? Pieniądze na wizytę pożyczę ale nie wiem co potem...
proszę o rady i podpowiedzi- nie mam pojęcia jak to wygląda

Ojej

To ja teraz zaapeluję o pomoc finansową dla LOLI
bo wygląda na to, że trzeba walczyć o drugie oczko

Gdyby ktoś zechciał wspomóc Lolę to bardzo będziemy wdzięczni
za każdą wpłatę na subkonto KotyLiona w Fundacji Viva!:
38 1370 1109 0000 1706 4838 7307
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kopernika 6/8
00-367 Warszawa
KRS 0000135274
Bank DnB NORD Polska S.A.

koniecznie z dopiskiem- dla LOLI

PRYMULKA..KRETKA!! :(( nim będzie za późno..sch.Łódź

Kto przegląda forum