Xan, wydaje mi się, że nie ma sensu kupować niczego małego - wychodzi drożej, a skoro tyle nas się złoży, to pewnie spokojnie starczy i na duże. A kwestia czy będzie jadła...? Hmm, macie tę karmę teraz w domu? Bo jeśli macie, to przynieślibyście mi (a raczej Totce
Gdyby nie smakowała, to kupmy to Sanabelle hair&skin, tyle że ono nie wszędzie jest (w zoologicu sprawdziłam - nie ma), ja brałam ostatnio bodajże z Kuchni Pupila. Albo z Telekarmy. Ostatecznie można też kupić zwykłego adulta, ale on z kolei w Telekarmie jest zdecydowanie najtańszy, ostatnio kosztował coś koło 120 zł za 10 kg.
Proponuję, żebyś rzuciła się Dziewczynom (jw. + mnie) swoim numerem konta, po pierwszym zobaczymy, na co w ogóle nas stać i zdecydujemy
A poza tym...
Od razu po pracy zapakowałam Totka i pojechałam z nią do lecznicy (no cóż, właściwie to mój ojciec pojechał... oszukałam go, że Totka to Tadeusz - bo o istnieniu burasa nr 3 nie ma przecież prawa się dowiedzieć
). Okazało się, że jest już prawie całkiem zdrowa, jedynie do oczek dostała jeszcze gentamycynę. Została zaszczepiona
Pani Ela BARDZO BARDZO się ucieszyła, że już 4. października będzie miała moje Bure Słoneczko u siebie w domu
Siedzę przy kompie u Rodziców, jutro i pojutrze raczej na pewno się nie pojawię

potwory 

