Bezo- cudowny kocurek odszedł za TM....

Alyaa pisze:Niedobrze

Kciuki za gentlemana są cały czas

Witajcie , ja się już po prostu boję wejść na ten wątek...czy coś się zmieniło :?:

Bezo zaczął trochę Renala w końcu jeść... mimo to jest strasznie chudy wazy tylko 2,6 kg.

Łapy są już bardzo zmasakrowane :cry:

nie ma się jak w żyły wkłuć bo wszędzie zrosty :cry:

a z kroplówkami podskórnymi niestety jest problem bo jak wracam z pracy to lecznica często już zamknięta albo ja nieprzytomna. W poniedziałek spróbujemy założyć wenflon na "ta lepsza" łapkę.
Jest kiepsko ale na razie Bezubiusz jeszcze jakoś w miarę funkcjonuje :ok:

kciuki, olbrzymie kciuki :ok:

Mam nadzieję, że zacznie sam jeść....

fiona.22 pisze:Bezo zaczął trochę Renala w końcu jeść... mimo to jest strasznie chudy wazy tylko 2,6 kg.

Łapy są już bardzo zmasakrowane nie ma się jak w żyły wkłuć bo wszędzie zrosty a z kroplówkami podskórnymi niestety jest problem bo jak wracam z pracy to lecznica często już zamknięta albo ja nieprzytomna. W poniedziałek spróbujemy założyć wenflon na "ta lepsza" łapkę.
Jest kiepsko ale na razie Bezubiusz jeszcze jakoś w miarę funkcjonuje

Bezo , najlepsze życzenia , trzymaj się kocie

fiono, czy masz cały czas kontakt z domkiem w Koninie który chce adoptować Bezo?

Zaglądam, cisza, aż się boję o cokolwiek pytać

Bezo żyje, kreatynina spadła do 4,4

To niestety nie znaczy, że już wszystko ok. Normy kreatyniny i mocznika są nadal przekroczone, w dodatku Bezo niewiele je. W piątek ważył zaledwie 2,2 kg.

Kciuki są nadal bardzo potrzebne :ok:

Bezo, nie poddawaj się, walcz kocie, proszę cię walcz :ok:

Bezo już nie walczy, Bezo nie żyje

Żadnych szczegółów nie znam, nie wiem, jak się to stało. Fiona chciała wczoraj, żebyśmy pojechali z nim na kroplówkę wcześniej, bo przeziębiła się i chciała wieczorem się położyć. Potem niestety kontaktu z nią nie mogłem złapać i przypuszczałem, że rozchorowała się na dobre.

Dziś dostałem na gg wiadomość od niej, że Bezo nie żyje. Wysłano ją kilka minut po północy.

Żegnaj, kochany, rozgadany kocie. Przegrałeś swoją walkę, ale przecież walczyłeś tak długo i dzielnie. Czekaj cierpliwie na Fionę za Tęczowym Mostem - w Twoim przypadku nie może być żadnych wątpliwości, że czekasz właśnie na nią.

['] Bezo [']

Obrazek

Żegnaj Bezo, kochany czarnulku, biegaj szczęśliwy za Tęczowym Mostem, nie udało się, chociaż tak dzielnie walczyłeś.
Do zobaczenia [']['][']['][']
:cry:

Żegnaj Czarny Gentlemanie [*]

Bezusiu... [*]

[*]

Brykaj nareszcie zdrowy, Bezusiu o mądrym spojrzeniu [']

Smutno ...

Jeśli cierpiał, to teraz już nie ma bólu ...

Wątek Beza to był jeden z pierwszych na jakie weszłam na miau ... tak bardzo kibicowałam temu kotkowi, jakiś tak sentyment miałam do niego ... szkoda, że mu się nie udało, to był młody kot, miał przed sobą długie życie w jakimś fajnym domku ... :cry:

Gem pisze:Bezo już nie walczy, Bezo nie żyje

Żadnych szczegółów nie znam, nie wiem, jak się to stało. Fiona chciała wczoraj, żebyśmy pojechali z nim na kroplówkę wcześniej, bo przeziębiła się i chciała wieczorem się położyć. Potem niestety kontaktu z nią nie mogłem złapać i przypuszczałem, że rozchorowała się na dobre.

Dziś dostałem na gg wiadomość od niej, że Bezo nie żyje. Wysłano ją kilka minut po północy.

Żegnaj, kochany, rozgadany kocie. Przegrałeś swoją walkę, ale przecież walczyłeś tak długo i dzielnie. Czekaj cierpliwie na Fionę za Tęczowym Mostem - w Twoim przypadku nie może być żadnych wątpliwości, że czekasz właśnie na nią.

['] Bezo [']

Dopiero teraz przeczytałam o śmierci Bezo. Nie wiem co powiedzieć, tak mi przykro
:cry:

. Biedak , odszedł kiedy był kochany i miał szansę na lepsze życie.
Śpij spokojnie , koteczku :cry:

Bezo- cudowny kocurek odszedł za TM....

Kto przegląda forum