Karolinka - pojechała

Karolinka unika towarzystwa innych kotów. Mieszka sama w pokoiku i wtedy jest smutna ale chociaż się nie boi .
Wychodzi na powitanie .
Inne koty ma w zasięgu wzroku i na wyciągnięcie łapki dlatego pewnie nie czuje się samotna a jednak bezpieczna .
Czekamy na powrót weta z urlopu i kotka będzie miała zrobione podstawowe badania ,aby ocenić czy wszystko ok.
Mam nadzieję,że na przyszły i taki na zawsze domek nie przyjdzie jej czekać zbyt długo.

Karolcia nadal czeka i wypatruje domku!!!
Może być domek z dziećmi.
Kotka jest bardzo spokojna, grzeczna i towarzyska.

Śliczna kicia...Trzymam kciuki za nowy odpowiedzialny, kochający domek :ok:

Karolinka miała wykonane niezbędne badania,aby się upewnić czy kicia jest zdrowa i gotowa do adopcji.
Ze zdrowiem kotki wszystko OK. Więc teraz tylko wypatrujemy domu .

Jest prześliczna, bardzo podobają mi się takie trzykolorki. Mam nadzieję że znajdzie kochający dobry domek. Ten jednak nie był dobrym domkiem skoro przeraziła go choroba. Przecież zwierzęta też chorują i trzeba je leczyć a nie oddawać. Trzymm kciuki żeby znalazł se bardzo dobry domek.

były domek Karolinki zaskakuje cały czas

najpierw był szał na kota - już po nią jadę, zaraz, natychmiast, nieszkodzi, że jest jeszcze doleczana, żaden problem, zaraz mogę po nią być
porządne siatki w oknach i drzwiczki dla kota w drzwiach do pomieszczenia z kuwetą pojawiły się niemal od ręki (oczywiście kotka musiała odczekać odpowiedni czas zanim ją zawiozłyśmy)

minęły 4 miesiące i kotka troszkę zachorowała, okazało się, że właścicieli nie stać na diagnozowanie i leczenie, nie przewidzieli, że jedno z nich straci pracę międzyczasie, a decyzję o posiadaniu kota podjęli zbyt pochopnie

no i najnowszy pomysł z wczoraj: na jakich zasadach można zostać domem tymczasowym fundacji, bo oni by chcieli mieć kota, tylko żeby ktoś go finansował :mrgreen:

Fundacja KOT pisze:były domek Karolinki zaskakuje cały czas

najpierw był szał na kota - już po nią jadę, zaraz, natychmiast, nieszkodzi, że jest jeszcze doleczana, żaden problem, zaraz mogę po nią być
porządne siatki w oknach i drzwiczki dla kota w drzwiach do pomieszczenia z kuwetą pojawiły się niemal od ręki (oczywiście kotka musiała odczekać odpowiedni czas zanim ją zawiozłyśmy)

minęły 4 miesiące i kotka troszkę zachorowała, okazało się, że właścicieli nie stać na diagnozowanie i leczenie, nie przewidzieli, że jedno z nich straci pracę międzyczasie, a decyzję o posiadaniu kota podjęli zbyt pochopnie

no i najnowszy pomysł z wczoraj: na jakich zasadach można zostać domem tymczasowym fundacji, bo oni by chcieli mieć kota, tylko żeby ktoś go finansował

do lasu z nimi

Trzymaj się Karolcia

Jesteś śliczna :1luvu:

Dobry domek na pewno sie znajdzie

Trzymam kciuki :ok:

Fundacja KOT pisze:były domek Karolinki zaskakuje cały czas

najpierw był szał na kota - już po nią jadę, zaraz, natychmiast, nieszkodzi, że jest jeszcze doleczana, żaden problem, zaraz mogę po nią być
porządne siatki w oknach i drzwiczki dla kota w drzwiach do pomieszczenia z kuwetą pojawiły się niemal od ręki (oczywiście kotka musiała odczekać odpowiedni czas zanim ją zawiozłyśmy)

minęły 4 miesiące i kotka troszkę zachorowała, okazało się, że właścicieli nie stać na diagnozowanie i leczenie, nie przewidzieli, że jedno z nich straci pracę międzyczasie, a decyzję o posiadaniu kota podjęli zbyt pochopnie

no i najnowszy pomysł z wczoraj: na jakich zasadach można zostać domem tymczasowym fundacji, bo oni by chcieli mieć kota, tylko żeby ktoś go finansował

O to tego nie wiedziałam
:evil: