Slepy Bonifacy

mahta

wizyta przesunęła się na piątek

ach, w wakacje wszystko było łatwiejsze, a teraz, w roku szkolnym to obowiązki chcą zmiażdżyć człowieka

ale piątek nadal pozostaje piątkiem i weekendem, dlatego wierzę, że z małym już niedługo się spotkam

a potem wszystko opowiem

Bonifacuś

Cloudie, zrób zdjęcia plizzzz. Sie stęskniliśmy za nowym Bonifacym :mrgreen:

nooooo,
ciekawe jak on teraz wygląda :roll:

No ciekawe ciekawe :roll:

smarti pisze:nooooo,
ciekawe jak on teraz wygląda

no jak? jak podmieniona sarenka :mrgreen:

Boniś vel sarenka teraz pewnie udaje kota

Dobrze

Biorę aparat

No to czekamy na zdjęcia

no nareszcie :piwa:

Pisze na walnietym kom i to nie moim i nie u siebie. Mam kogos w szpitalu dlatego zniknelam.A Bonis brakuje mu tylko beretki i to taki warszawiak ale wydaje mi sie na 100% ze DS w Tarnowskich Gorach. Liliana odwiedza go systematycznie. Tyje nam chlopak,mysle ze bede musialago odchudzac :ryk:

Na wtorek umawiam mu sterylke no i ponowne konsultacje na oczka, jednak jestem przekonana ze prawie na 100% stracil nadzieje na odzyskanie widzenia ale bedziemy jeszcze konsultowac. Nie pisze wiecej poniewaz tych kilka zdan na tym kom. to i tak wiele :!:

Pozdrawiam

Ptoku

dziękujemy za dobre wieści

Kciuki zaciśnięte są :ok:

U kici na razie jednak nie byłam i zdjęć jeszcze nie zrobiłam. Znajoma mi powiedziała, że 4 kg to całkiem sporo jak na kotka (nie znam się zupełnie, w życiu kota nie miałam) oraz że zna koty ślepaczki, które żyją sobie wygodnie i radośnie. Tak więc mam pełen komfort i spokój. Wierzę, że Bonifacego też to czeka

i że ptok niedługo, po kastracji Bonifacego, będzie już uwolniony od nieplanowanego kocierzyństwa

Naprawdę liczę na panią Lilianę. Pomimo masy rozwiezionych ogłoszeń nikt inny się nie zainteresował. Dziwne.

Nowe wieści:

No więc z Bonifacym wszystko w jak najlepszym porządku. Uwielbia swoją ostoję, ptok mówi, że zawsze ją wysłucha i stara się doradzić :ryk:

Skórka wygląda coraz lepiej, po prostu pięknieje z dnia na dzień.

Jeszcze tylko kastracja no i znów konsultacje z oczkami, wet go porządnie sobie obejrzy podczas narkozy. Jutro napiszę więcej, bo jak na razie muszę zająć się moim tymczasem.

A to dopiero! Nie dość, że wdzięczny miziak, to jeszcze koci doradca. Niezwykły puchatek :1luvu:

Slepy Bonifacy

Kto przegląda forum