Jest ktoś z Irlandii Co Tipperary?

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw wrz 16, 2010 20:00 Jest ktoś z Irlandii Co Tipperary?

Może jest ktoś, z Co Tipperary i chce zaadoptować dwa kociaki? Podrośnięte, około 5 miesięcy. Czarno -białe, brat i siostra. Podrzuciła mi je matka, opiekowałam się przez ponad trzy miesiące. Teraz muszę się wyprowadzić i nie mam jak wziąć je ze sobą. Swojego kocura będę musiała chować a i ta moja zaraza nie akceptuje żadnych kotów. Rozwiesiłam ogłoszenia ale nikt się nie zgłasza.

shirokaba

 
Posty: 9
Od: Pon wrz 13, 2010 9:59

Post » Czw wrz 16, 2010 21:02 Re: Jest ktoś z Irlandii Co Tipperary?

Daj ogłoszenie na http://www.gazeta.ie/ , ale tam to raczej tylko Polacy zaglądają, a tutaj dla ogółu
http://www.pets.ie/.
Zrób ładne zdjęcia i na pewno się uda.
Trzymam kciuki za powodzenie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Oto Czarna i Szara czyli małe piekiełko w domu :)
ObrazekObrazek

STEFAN [*] 8.04.2006
RUDY [*] 26.09.2010
BURA [*] 02.12.2010
Nigdy Was nie zapomnę .........
viewtopic.php?f=1&t=117775&p=6785790#p6785790

Viveron

 
Posty: 191
Od: Wto sie 03, 2010 22:09
Lokalizacja: co.Dublin

Post » Czw wrz 16, 2010 21:23 Re: Jest ktoś z Irlandii Co Tipperary?

Proponuję jeszcze stronę http://www.gumtree.ie/
W Irlandii Północnej sporo ludzi ją odwiedza więc sądzę że w Irlandii jest podobnie :)
:ok:
Obrazek

Tam dom Twój, gdzie koty Twoje...

Shandri

 
Posty: 33
Od: Pon lip 20, 2009 21:57
Lokalizacja: Irlandia Północna

Post » Czw wrz 16, 2010 21:31 Re: Jest ktoś z Irlandii Co Tipperary?

Shandri pisze:Proponuję jeszcze stronę http://www.gumtree.ie/
W Irlandii Północnej sporo ludzi ją odwiedza więc sądzę że w Irlandii jest podobnie :)
:ok:



Spróbuję, bo szkoda mi kociaków, tyle, że Irlandczycy nie bardzo dbają o koty. Kilka z tych "domowych" żywi się w moim ogródku ale za to obroże zakładają i z dzwoneczkami oczywiście.

Oczywiście nie wszyscy.

shirokaba

 
Posty: 9
Od: Pon wrz 13, 2010 9:59

Post » Czw wrz 16, 2010 21:59 Re: Jest ktoś z Irlandii Co Tipperary?

Jak nie chcesz dać Irlandczykom do adopcji to umieść ogłoszenie na gazeta.ie tam są sami Polacy.
Jest duża szansa adopcji,bo Polacy nie zawsze mogą zaadoptować kociaka ze schroniska.
Takie obostrzenia co do dokumentów(zgoda landlorda, wizyta przedadopcyjna itp) bardzo to utrudniają.
Jako były DT trochę o tym wiem.
A swoją drogą uważam że u Polaków koty mają dużo lepiej niż u miejscowych, i sama dużo chętniej wydawałam koty do
polskich domów.
W tej chwili w mojej okolicy nie ma żadnych :mrgreen: niewysterylizowanych kotów,
a wszystkie bezdomniaczki mają michę, właściwie to już nie bezdomniaczki, a koty podwórkowe :dance: :dance: :dance: .
Oto Czarna i Szara czyli małe piekiełko w domu :)
ObrazekObrazek

STEFAN [*] 8.04.2006
RUDY [*] 26.09.2010
BURA [*] 02.12.2010
Nigdy Was nie zapomnę .........
viewtopic.php?f=1&t=117775&p=6785790#p6785790

Viveron

 
Posty: 191
Od: Wto sie 03, 2010 22:09
Lokalizacja: co.Dublin

Post » Wto wrz 28, 2010 9:47 Re: Jest ktoś z Irlandii Co Tipperary?

I jak?
Udało się wyadoptować kotki?
Daj znać jak idzie, bo nie widziałam ogłoszeń na gazeta ie.
Jakbyś potrzebowała jakiejś pomocy , pisz na pw
Oto Czarna i Szara czyli małe piekiełko w domu :)
ObrazekObrazek

STEFAN [*] 8.04.2006
RUDY [*] 26.09.2010
BURA [*] 02.12.2010
Nigdy Was nie zapomnę .........
viewtopic.php?f=1&t=117775&p=6785790#p6785790

Viveron

 
Posty: 191
Od: Wto sie 03, 2010 22:09
Lokalizacja: co.Dublin

Post » Wto wrz 28, 2010 10:08 Re: Jest ktoś z Irlandii Co Tipperary?

masz może zdjęcia tych kociaków ?





------------------------
sigma bank kredyty
Ostatnio edytowano Czw paź 07, 2010 16:48 przez ceraaza888, łącznie edytowano 1 raz

ceraaza888

 
Posty: 34
Od: Śro lip 07, 2010 17:53

Post » Czw wrz 30, 2010 15:34 Re: Jest ktoś z Irlandii Co Tipperary?

Viveron pisze:I jak?
Udało się wyadoptować kotki?
Daj znać jak idzie, bo nie widziałam ogłoszeń na gazeta ie.
Jakbyś potrzebowała jakiejś pomocy , pisz na pw


Niestety nie udało się. Dzwonilam do ludzi, którzy chcieli kotki i dawali ogłoszenia na gazecie. Zostawiałam ogłoszenia w sklepach dla zwierząt. Ogłoszenia na gazecie w końcu nie dałam a później nie miałam neta. Jeżdżę tam codziennie i je dokarmiam. Mają dwie budki u zaprzyjaźnionych sąsiadów(Łotysze), którzy wyjechali na urlop. Mam trochę daleko(17km) ale żal mi ich strasznie. Z tym, że tam mają ojca(wojowniczy kocur), który się nimi opiekuje. Wogóle historia tej kociej rodziny to bardzo dziwne zjawisko. Opiszę jak znajdę wolną chwilę. Żyję na tym świecie kilka dziesiątków lat a czegoś takiego nigdy nie widziałam.
Mam zdjęcia ale nie mam pojęcia jak je tutaj umieścić. To pierwsze chwile jak eircom w końcu włączył mi neta, czekałam prawie trzy tygodnie.
Dzięki za zainteresowanie.

shirokaba

 
Posty: 9
Od: Pon wrz 13, 2010 9:59




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 56 gości