Przygarnę kocurka - pilne! Toruń, okolice

Heniuś też śliczny.
Słuchajcie, powiem tak - kto pierwszy ten lepszy.
Dla nas obojętne jak kocurek wygląda, ważne żeby był towarzyski, przyjazny, nie-dzikus, no i żeby był młodziakiem, aby z naszą kotką nie było "zgrzytów".
Więc w sumie nie wiem którego wybrać, bo wszystkie są fajne. Weźmiemy tego, który może do nas trafić jak najszybciej. Jeśli ktoś z Was jest w stanie dowieźć kotka nawet dziś, lub ktoś mieszka w pobliżu i ma kotka do oddania - to my się piszemy.
Bardzo proszę o jakieś konkretne propozycje, tutaj lub mailowo, najlepiej z nr tel i podanym terminem kiedy kotka możemy zabrać.
kotek72 podała mi kontakt do siebie, ale nam się wydaje że kotek może być już trochę za duży, wolelibyśmy malucha, ok. 2-4 msc.

Na pytanie o warunki i predyspozycje (nasze):
Mieszkamy w 4-pokojowym, dużym mieszkaniu. Okna są zabezpieczone moskitierami, balkon jest ciągle zamknięty, mieszkamy nisko. Zarówno ja jak i mąż w swoich rodzinnych domach mieliśmy koty. Ja w swoim rodzinnym, wolnostojącym domu zostawiłam 4 koty, pod opieką rodziców którzy tez koty kochają. I wszystkie te koty były przybłędami - teraz są wielkie, tłuściutkie i oczywiście wysterylizowane.
Bardzo kochamy zwierzęta (z tego powodu jestem wegetarianką, co nie znaczy że zwierzęta karmię tylko warzywami

).
Naszą kicię wzięliśmy z ulicy, zabiedzoną, zaświerzbioną i zapchloną i od razu pojechaliśmy z nią do weterynarza. W tej chwili jest czystym, pięknym kotem z błyszczącą sierścią.
W miseczkach zawsze ma jedzenie i wodę, kuwetka sprzątana jest każdego dnia, a kocia śpi z nami w jednym łóżku.
Tylko że ja uważam, że koci przyda się towarzystwo - czasami żal mi jej, że jest odizolowana od innych kotów i skazana tylko na nasze towarzystwo. Została szybko odcięta od matki i ewentualnego rodzeństwa, bo znaleźliśmy ją gdy miała 3-4 tygodnie. Myślę więc, że powinna wychowywać się z innym kotkiem.
Nie ma obaw o to czy kot będzie w dobrych rękach, naprawdę.

Odbierz Pw i decyduj :mrgreen:

Telefon kontaktowy podałam...

» Czw wrz 16, 2010 10:46 Re: Przygarnę kocurka - pilne!

likronika pisze:Tylko z doświadczenia wiem, że przy takiej odległości będzie trudno, bo już kilka razy "na pewno" wybraliśmy kotka, a potem były problemy - transport na początku obiecywany, potem okazywał się niemożliwy, albo nagle kontakt się urywał (prawdopodobnie właśnie z powodu wizji tak dalekiej trasy), albo wszystko było odkładane "zobaczę, pogadam, dowiem się, dam znać".

ja tylko nieśmiało wspomnę, że kontakt urywał się też czasami z Twojej strony... - gdy próbowałam pomóc w wyszukaniu kotka, to po pierwszej propozycji zamilkłaś na zawsze - i nie była to kwestia braku transportu.....

trzymam kciuki za wybór i dom dla którejś z kocich bied! :ok:

Nie kojarzę za bardzo kim jesteś, bo rozmawiałam z kilkunastoma osobami z różnych organizacji. Być może kot był za daleko i dlatego zrezygnowaliśmy? Lub początkowo zapewniany był transport, a potem ta propozycja została wycofana? N

zgłosiłaś się do mnie mailowo z prośbą o pomoc w znalezieniu kociaka - zaproponowałam biało-rudego kocurka z Czeladzi, domowego, który miał trafić do schronu - proponowałam też pomoc w transporcie - ale odzewu od Ciebie już niestety nie było....

Fundacja KOT pisze:w fundacji w Toruniu jest bury kocurek ok. 5-cio miesięczny, mega miziak i luzak, wymagamy zabezpieczenia okien/balkonów siatką gdyby miał zamieszkać w bloku

chwilowo nie mam dostępu do zdjęć - dopiero jutro późnym wieczorem

Fotki super miziaka z Torunia :
Obrazek

Ma około 4- 5mies.

Pierwsza sprawa: w pierwszym mailu zapytałam czy jest możliwy transport (co sugeruje, że z naszej strony jest wykluczone żebyśmy jechali po kota paręset km), dostałam odpowiedź że tak, w ostatnim "gdyby były kłopoty z transportem" - zrozumieliśmy to tak, że jednak będą kłopoty. Odległość poza tym była duża.

Druga sprawa: kotek jest ładny, ale nie mamy zabezpieczonego balkonu, a jest to warunkiem. Balkon wprawdzie nie jest w ogóle otwierany, ale jednak.

Proszę - zrozumcie, że dla nas bez sensu jest jechać taki kawał drogi po kota, tak samo bez sensu wydawać pieniądze na to by ktoś przywiózł go do nas i to wcale nie świadczy o mojej bezduszności lub o tym że tak naprawdę mi nie zależy. Dlatego w tytule tego topiku napisałam z jakich jestem okolic, aby kotek znalazł się gdzieś tu. Dostałam parę propozycji z np. Poznania, Krakowa czy Białegostoku, ale to jest za daleko. Równie dobrze mogłam od razu zadzwonić do schroniska w Krakowie i umówić się na odbiór kota. A jednak szukam gdzieś tu, w lokalnych ogłoszeniach, lub dalej, ale zaznaczając z jakich rejonów jestem.

Wysłałam pw;)

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
Kotek ode mnie wygląda tak,no jest teraz o jakieś 1,5 m-ca starszy.Jest przyjaźnie nastawiony i dla ludzi i dla zwierząt.
Wydaje mi się,że jest w odpowiednim wieku dla 4-miesięcznej kotki :wink:

Bawi się z kiciami w różnym wieku,tak,że 4-miesięcznego kociaka jest w sam raz.Nawet sama mogę dowieźć.

likronika pisze:Pierwsza sprawa: w pierwszym mailu zapytałam czy jest możliwy transport (co sugeruje, że z naszej strony jest wykluczone żebyśmy jechali po kota paręset km), dostałam odpowiedź że tak, w ostatnim "gdyby były kłopoty z transportem" - zrozumieliśmy to tak, że jednak będą kłopoty. Odległość poza tym była duża.

Druga sprawa: kotek jest ładny, ale nie mamy zabezpieczonego balkonu, a jest to warunkiem. Balkon wprawdzie nie jest w ogóle otwierany, ale jednak.

Proszę - zrozumcie, że dla nas bez sensu jest jechać taki kawał drogi po kota, tak samo bez sensu wydawać pieniądze na to by ktoś przywiózł go do nas i to wcale nie świadczy o mojej bezduszności lub o tym że tak naprawdę mi nie zależy. Dlatego w tytule tego topiku napisałam z jakich jestem okolic, aby kotek znalazł się gdzieś tu. Dostałam parę propozycji z np. Poznania, Krakowa czy Białegostoku, ale to jest za daleko. Równie dobrze mogłam od razu zadzwonić do schroniska w Krakowie i umówić się na odbiór kota. A jednak szukam gdzieś tu, w lokalnych ogłoszeniach, lub dalej, ale zaznaczając z jakich rejonów jestem.

Likronika - nie tłumacz się - rozumiem, że decyzje podyktowane są różnymi względami w życiu! Tyle, że wówczas po prostu czekałam na jakąkolwiek informację zwrotną....

oby znalazł się kotek jak najbliżej Was - powodzenia!!! :ok:

Masz rację, mogłam odpisać cokolwiek, tylko że w sumie nie wiedziałam jeszcze co. Zawsze jednak Twoja propozycja byłaby "w razie czego", gdyby inne możliwości się wyczerpały.

Chodzi chyba o to, że liczyłam na to, że przygarnięcie kota będzie proste. Że napiszę gdzieś, zadzwonię, powiem "potrzebuję kotka", usłyszę "dobrze, proszę przyjechać tu i tu o godz tej i tej" lub "przywieziemy go jutro" i koniec. Okazuje się że niby taka trywialna sprawa jest jednak skomplikowana.

Aha, becia i inne dziewczyny - odpiszę Wam później, teraz muszę uciekać.

To i ja wkleję z wątku, który wczoraj założyłam, kociaki pilnie szukają domu

Wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=117224

Obrazek

Jeśli jesteś na 100% zdecydowana to dowóz prawdopodobnie znajdę, być może w ten weekend(nie jest to jednak pewne) tyle że do Torunia. Przemyśl dobrze rozważ wszystkie propozycje, nie mam wygórowanych wymagań, ale domek musi być poważny i odpowiedzialny.

Napiszę do Ciebie na PW

Przygarnę kocurka - pilne! Toruń, okolice

Kto przegląda forum