Alma i Borys – słoneczne promyczki. Pojechały... :)

[hanelka]

Nie wytrzymałam i sama zadzwoniłam. Dziewczyny się poznają (Alma ma kocią koleżankę Freję, prześliczną dwuletnią tri). Pani zakochana.
Alma była wczoraj bardzo przestraszona. Złapałam ją na wędzoną rybkę dopiero. Płakała troszkę, więc i ja jestem nieco rozdygotana, ale będzie dobrze.
Wiem.
Wszyscy potrzebujemy trochę czasu.

[ASK@]

Będzie,bedzie.A czas swoje robi.
Przytulam Cibie mocno,bo wiem jak ciężko. I wiem,że się powtarzam

[hanelka]

Powtarzanie dobrze robi na głowę (moją)
Lecę do weta.

[ASK@]

Lecę do weta.

[hanelka]

Kardamon mi się podoba

[ASK@]

Kardamon mi się podoba

o to koniecznie trzeba,bo za ładny

[zuzzik]

dobrze będzie Haniu, Alma będzie szczęśliwa... a Ty będziesz za nią tęsknić, ale pozytywnie, jak za Totusiem

[Beasia]

hanelka, co Ty chcesz zrobić mojemu koteczkowi przecież ma już wszystko wycięte

[hanelka]

Kardamon mi się podoba

o to koniecznie trzeba,bo za ładny

Tiaaa...
Chciałam napisać że mi się nie podoba. I miałam rację. Ale to już na właściwym wątku.

[hanelka]

Pojechał Borysek...
Będzie jedynakiem i trochę mnie to martwi, ale będzie miał wspaniałą sześcioletnią opiekunkę i mam nadzieję, ze bardzo się zaprzyjaźnią.
Bardzo był niezadowolony, że pakują go do transportera. Warczał okrutnie i przeklinał jak szewc. Zupełnie jak pierwszego dnia, kiedy się złapał i został zaniesiony na oględziny do weta (wetka wyciągała go w rękawicach spawalniczych). Teraz też próbował nas zamordować przez kratki.
Biedny mój tygrysek straszny i niebezpieczny. Tyle zmian w króciutkim życiu...

A my staruszkowie zostaliśmy na starych śmieciach. Drapak nagle taki pusty... i nikt nie mruczy do rybek...
Chyba sobie strzelę... jednego...

Za szczęście dzieciaków!

[ASK@]

Aniu przytulam mocno i nie martw się.dzieci są bardzo dobrymi kompanami dla małych koteczków.I aby uprzedzic różne głosy,sa dobrymi kompanami dzieki postawie rodzców.A z tymi na pewno rozawiałaś.
Będzie dobrze i Borysek przystosuje się.Pójdzie do ludzia małego i da sobie rade.A jak mu sie nie spodoba to da noge na bezpieczną odległosć.
Cieszę sie,ża malce poszły an swoje.I trzymam kciuki za nie!
Twoja 3 adopcja

[biamila]

To i ja sobie strzelę jednego za pomyślność tych maluszków. Tak mocno trzymałam za nie kciuki, niech im się szczęści

[Annaa]

Szybciutko poszły maluszki na swoje

ale to było do przewidzenia

niech będą szczęśliwe

[hanelka]

Twoja 3 adopcja

nooo... ech, ciężki kawałek chleba...

[hanelka]

To i ja sobie strzelę jednego za pomyślność tych maluszków. Tak mocno trzymałam za nie kciuki, niech im się szczęści

Dzięki za kciuki i że zaglądałaś (pozdrowienia od Borysiaka )

Niech im się szczęści!
Mam już pierwszą wiadomość od Boryska:
Dojechali do domku. Borysek okopał się pod wersalką. Pani przesłała uśmiechy w smsie.

Druga wiadomość:
Już sobie znalazł tatusia. TŻ lubi tulić koty, więc już się razem kokoszą.