
Myslalam, ze problem sie do dzis rana jakos rozwiaze, ale jest jeszcze grorzej

Zaraz dzwonie do policji w Bochum, bo oni maja tam kobieta, ktora sie tym zajmuje. Sytuacja zrobila sie nie do wytrzymania. Jak tylko dzis przyszlam do pracy skakal kolo mnie jak nakrecony i mi komplimenty robil itd. Potem zaczal, ze chce ze mna przejazdzke na motorze zrobic -probna jazde. Powiedzialam nie i ze nikt mnie na motor nie wsadzi. Caly czas nalegal na to, ze pojade z nim. Potem zaczal dodawac, ze pojedziemy do takiego miasteczka, ktore jest otoczone lasem i jeziorami i kafejkami skrytymi. Bo on mi chce pokazac jaka dobra tam jest kawa i jeszcze lepsze ciasto, jak u babci / mamy. Znowu powiedzialam nie. On dajel i jeszcze bardziej natarczywie, to ja wcale z nim nie rozmawialam a on dalej i sie zbilzal do mnie, to ja znowu nie. Powiedzialam tez, ze ma przestac, bo sie czuje zle przy tym i ze nie chce. To on na to, ze mam mu powiedziec o ktorej godzinie mnie ma odebrac i mam mu moj adres podac. Musialam mu wydrukowac miedzy czasem pogode na caly tydzien niby na budowle a on wtedy, ze mam zobaczyc, bo w niedziele bedzie super pogoda i pojedziemy. Nie mam sie tak "stawiac", jak znowu powiedzialam nie. Do tego doszedl jeszcze tekst, ze do tego czasu jego przeziebienie juz minie i bedzie sie mogl mna dobrze zajac i mi nawet cukier do kawy przyniesc. A te ciasto jest takie ogromne i mam mu powiedziec jakie lubie, to on wszystko zalatwi. Ja znowu nie, on to samo dalej. Powiedzialam, ze biore torebke i odchodze, jak nie przestanie. On na to, ze mam sie do jutra zastanowic. Po paru minutach mnie ale znowu pyta, czy juz sie zastanowilam i bedziemy miec super niedziele. Caly czas tez podchodzil do mojego biurka i coraz blizej, jak wczoraj, co probowal mnie objac przy kopiarce i za reke zlapal i mi tak przejechal. Tak szybko nawet reagowac nie moglam, tylko odepchnac. Tyle razy co on wczoraj w biurze byl, to az nie normalne. Teraz go nie ma i nie wiem kiedy wroci, ale boje sie
Boze drogi, w jakie tarapaty ja sie znowu wpakowalam i przede wszystkim w jaki sposob? Jakos nie rozumiem, ze akurat do mnie moze sie facet przyczepic tak, bo ja nie jestem nic specjalnego!
