Behemot III ...

[AYO]

Zawsze mam coś pod ręką, na czym można oko zawiesić i prawie zawsze siedzę. Jednak po wczorajszym doświadczeniu przesiadłam się na inną trasę - tramwajową
Nie lubię tych urzadzeń, trzęsą, zgrzytaja i śmierdzą ale na czas przebudowy "mojej" trasy jestem do tego zmuszona

Witam drogie Ciotki w piękną, złotą Polską jesień
Behemot niezmiennie jedwabisty macha z miejscówki na fotelu na powitanie

Kota mi podmienili czy cóś?
Jedynym logicznym wytłumaczeniem wydaje się być coraz większe prawdopodobieństwo ostrej zimy

[shira3]

Witaj AYO w ten słoneczny poranek

Behemot niezmiennie jedwabisty macha z miejscówki na fotelu na powitanie

Ogonem? Ja bym wiała.....

[Georg-inia]

dzie ta jesień złota, a? mokro, zimno, pochmurno, a ja dziś kotę w ciąży mam łapać

[AYO]

Ty to zawsze jakieś hardcory uskuteczniasz

A Behemot nie ogonem tylko łapą tak śmiesznie machnął bo się wyciągał a wyglądało z daleka jakby celowo pomachał
Moje paniątko kochane - celowo tak sie układa, żebym nie musiała płetwy nadwyrężać przy drapaniu.
Obserwując go całkiem serio spodziewam się wczesnej zimy, w zeszłym roku takie zachowania połączone z dobeltowym apetytem miał jakiś miesiąc później

[SecretFire]

Georg-inia ja tez szukam tej pogody, ktora juz Erin opisywala. Jakos jej tu nie moge znalesc. A zima mi sie wydaje w tym roku u nas przyjdzie lekka, bo futra nie zaczely jeszcze nabierac. Albo to lezy na furminatorze... Futerko ladne, ale nie grube.

Widzisz AYO, wyjscie jakies jest. Tramwaje albo metro ja uwielbiam, bo mi sie w nich nie robi niedobrze. W autobusie znowu mam wrazenie, ze musze sie zawartosci zoladka pozbyc.

[pomponmama]

Cześć dziewczyny. U mnie koty ofutrzone poważnie. Będzie mróz! A jeśli chodzi o środki masowego rażenia, to ja we wszystkich pozbywam się zawartości żołądka i to z dużym rozrzutem

[SecretFire]

To nie powiem Wam jak to wyglada, jak moj braciszek, ktory ma 2,15 m wzrostu, to rozrzuca. Jeszcze za predko i napweno ktos chce jeszcze sniadanie zjesc.

Polskie autobusy mam w zlej pamieci...

[pomponmama]

Fakt - przy takim wzroście musi mieć imponujące pole rażenia...

[AYO]

Miałam tak w dzieciństwie
Teraz choroba lokomocyjna odzywa mi się tylko w markowych, dobrze resorowanych samochodach
Jechałam z dworca w Krakowie do Nowej Huty nowiutkim volvo i byłam bliska utraty przytomności[na dodatek było wyperfumowane i klimatyzowane ] bo teraz mi się to zemdleniem a nie ptakiem objawia

[SecretFire]

Takie dziwne nie? Moja siostra jak byla mala tez miala ta chorobe a teraz ma diabla w nodze i zbiera mandaty jak ja... Nie lubie, jak auto jest wyperfumowane. To jest strasznie nie dobrze na drogi oddechowe.

[SecretFire]

Fakt - przy takim wzroście musi mieć imponujące pole rażenia...

Dlatego mu nie wolno chodzic juz ze mna na imprezy, bo rodzice musieli zmieniac dywany i malowac pol mieszkania...

[pomponmama]

Secret ja mam chorobe lokomocyjną od urodzenia. Prawda jest taka, że rzucam ptakami bez wzgledu na to, czym jadę. Nawet jak to jest luksusowa limuzyna, nieuperfumowana, to też rzucam. Jak prowadzę sama, to moge jeździć bez ograniczeń i nic mi nie jest, ale jak jadę jako pasażer, to rzygam jak kot.

[Georg-inia]

Fakt - przy takim wzroście musi mieć imponujące pole rażenia...

Dlatego mu nie wolno chodzic juz ze mna na imprezy, bo rodzice musieli zmieniac dywany i malowac pol mieszkania...

łomatko

wysmrodzone auto to jest coś, na co mam uczulenie jż przy wsiadaniu za to lokomocyjną mam na pociąg nie zawsze, ale jak za długo jadę. I to też nie objawy "klasyczne" tylko brzuch mnie zaczyna boleć i jakoś mi mdło jest. W związku z tym jakieś 18 lat temu się przesiadłam na samochodzik

[AYO]

Dokładnie - łzami rzewnemi oblałam moje autko jak szło do żyda ale nie miałam wyjścia
Teraz na samochód mnie po prostu nie stać, nad czym boleję strasznie bo łapy do kierownicy swędzą niemożebnie

[SecretFire]

Chcesz moja zabe? Rdzewieje i trzeszczy ale jedzie. Chyba bedzie mnie musiala jeszcze przez nastepna zime powozic, bo na inny tez mnie nie stac. A zaliczke uzbieralam. Reszte bank by musial dac.