Chory kotek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 13, 2010 19:30 Chory kotek

Witajcie,

mój kot zachorował i nie wiadomo co mu jest:( Przedwczoraj rano jak wstał to pierwsze co zrobił to zwymiotował. Zaczął się przewracać jakby miał zawroty, łapki mu dosłownie uciekały. Pojechałam od razu do weterynarza, wet. stwierdził, że to nic neurologicznego- sprawdził oczy, uszy. Jego wstępna diagnoza to albo niewydolność nerek (ale kicuch normalnie się załatwiał) albo ktoś go uderzył co jest niemożliwe bo nikt tego nie mógłby zrobić z domowników. Chyba, że podczas rund po mieszkaniu sam się o coś uderzył. Dostał zastrzyk, po powrocie do domu objawy się zaostrzyły, zadzwoniłam do weterynarza a on powiedział, że nic w tym momencie nie może zrobić i kazał przyjechać następnego dnia na badanie krwi czyli wczoraj. Na razie nie ma wyników. Teraz Kicuch się trochę lepiej czuje, nawet zjadł trochę karmy, na siedząco poturlał piłeczkę z jednej do drugiej łapki ale nadal co 10 kroków się przechyla.

Zastanawiam się czy możliwe jest żeby ugryzła go pszczoła i miał jakąś reakcję alergiczną? Albo zjadł i się zatruł? Czy to w ogóle możliwe?

Czy ktoś z Was miał podobną sytuację?

Strasznie się o moje Futerko martwię i nie wiem co bym zrobiła gdyby nie wyzdrowiał:(
Proszę o pomoc i jakieś rady.

Leonie1

 
Posty: 4
Od: Pon wrz 13, 2010 19:11

Post » Pon wrz 13, 2010 19:33 Re: Chory kotek

A jakie masz rośliny w domu? Popatrz w internecie czy przypadkiem nie są trujące dla kotów i najlepiej skonsultuj sie z innym wetem.
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Pon wrz 13, 2010 19:35 Re: Chory kotek

Jedynie paprotki i fiołki mam w domu, a na balkonie peralgonie, mój kot ma już 7 lat i spróbował chyba już każdego kwiatka i nigdy oprócz tego że go zwrócił to nic mu nie było.

Leonie1

 
Posty: 4
Od: Pon wrz 13, 2010 19:11

Post » Pon wrz 13, 2010 19:53 Re: Chory kotek

Leonie1 pisze:Jedynie paprotki i fiołki mam w domu, a na balkonie peralgonie, mój kot ma już 7 lat i spróbował chyba już każdego kwiatka i nigdy oprócz tego że go zwrócił to nic mu nie było.


W książce pt. "Kot- 300 najważniejszych pytań i odpowiedzi" wśród roślin trujących dla kota wymienia się m. im.
- fiołek alpejski
- narecznicę samczą ( czyli paprotkę właśnie )
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon wrz 13, 2010 20:03 Re: Chory kotek

Tylko, że narecznica samcza jest ogólnie bardzo toksyczna i nie hoduje się jej w domu. Paprotka domowa to zupełnie coś innego, inna rodzina . A fiołki to amerykańskie a nie alpejskie, też trochę inna odmiana. Ogólnie jestem na 100% pewna, że to nie od roślin w domu.

Leonie1

 
Posty: 4
Od: Pon wrz 13, 2010 19:11

Post » Pon wrz 13, 2010 20:28 Re: Chory kotek

Leonie1 pisze:Tylko, że narecznica samcza jest ogólnie bardzo toksyczna i nie hoduje się jej w domu. Paprotka domowa to zupełnie coś innego, inna rodzina . A fiołki to amerykańskie a nie alpejskie, też trochę inna odmiana. Ogólnie jestem na 100% pewna, że to nie od roślin w domu.


To może ktoś bardziej doświadczony ode mnie będzie Ci umiał poradzić.

A jak teraz się czuje Twój kot?
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon wrz 13, 2010 21:04 Re: Chory kotek

teraz coraz lepiej, jutro pojadę z nim do innego weterynarza, dziękuję za pomoc

Leonie1

 
Posty: 4
Od: Pon wrz 13, 2010 19:11




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 190 gości