ossett pisze:To, że koty zostały przeniesione do nowego schroniska nie oznacza automatycznie, że już można być spokojnym o ich los.
Pracownicy schroniska nawet bardzo o nie dbając, nie znajdą dla nich domów.
A miejsce kota udomowionego, chorego czy też zdrowego i to każdej rasy jest w domu, a nie w schronisku, nawet najlepszym i najładniejszym.
Trudno uwierzyć, że wśród tak ogromnej liczby miłośników kotów w naszym mieście i okolicy nie ma paru osób, które mają dobry aparat i trochę czasu w niedzielę (lub sobotę) i mogłyby kontynuować akcję tak ładnie prowadzoną przez przeszło dwa lata (może i wcześniej też, z góry przepraszam urażonych).
Delikatnie mówiąc wqrzyłaś mnie tym postem. Ostatnio wprowadzasz jakieś zamieszanie wywodząc swoje racje. Ok rozumiem każdy ma do tego prawo. Nikt tutaj nie stwierdził, że jeżeli koty zostały przeniesione do lepszego schronu mamy ich los w głębokim poważaniu! Wiec nie rozumiem skad wyciągasz takie wnioski? Jak również, każdy z nas obecny tu na forum chce aby kociaste miały dobry i kochający dom i staramy sie im pomóc.
Ta akcja monitorowania kotów tzn robienia im zdjęc i umieszczanie tutaj na forum nie została zaprzestana i nie będzie. Tak naprawde możemy to zawdzięczyć głównie Kruszynie która co tydzień jezdzi do schronu. Ja jestem na forum tak naprawde od grudnia 2009 wiec wypowiadam sie od tego czasu. Również ja spędziłam tam dużo czasu. Chodziłam, gdy Kruszyna nie mogłą jak również Agness, JaEwka, Yosia, Klusek oferował swoją pomoc. Ruda jak również Gibutkowa. (Leśna również monitoruje w pewnym sensie całość bo podsyła nam w czasie tygodnia jakie nowe kotki trafiły, czy zostały zabrane ze schronu.) Jeżeli kogoś pominełam to przepraszam, ale na chwilę obecną te osoby kojarzę. Jak również wiem mocno udzielała sie Kicia i Mruczeńka. Też jestem rozczarowana, że nikt nie był w schronie, ale jestem to w stanie zrozumieć. A Ty kiedy ostatni raz byłaś w schronie bo szczerze mowiąc ja osobiście nie pamietam.... Ossett nie mam zamoaru z Tobą polemizować...