Agacie za danie im DT, a Wam za przygarniecie kociaków pod swój dach. Szkoda, że Karmicielka nie ma internetu. Wczoraj pytała mnie, czy kociaki mają już domy, chętnie pokazałbym jej te zdjęcia. msmara pisze:Grey często ugniata i ssie koc albo futerko Blinka (czasem nawet jego uszy, ale tamten nie ma nic przeciwko). wiem, że to jakaś pozostałość po kociństwie, bo przecież tak samo kociaki ssą mleko. tylko czy powinno mnie martwić to, że w wieku 3 miesięcy Grey dalej tak robi? powinniśmy go więcej tulić? czy może tak po prostu będzie miał?
Może mu to przejdzie. Ja miałam jednego kociaka, który strasznie ciumkał. I nie inne koty, tylko najchętniej kołdrę, moją bluzkę itp. To było strasznie męczące. Uprzedzałam o tym przyszły dom. Dostałam sygnał po jakimś czasie, że teraz to juz wiedzą o czym ich uprzedzałam
msmara pisze:druga rzecz to to, że on prawie nie miauczy. jest cichutki, nawet gdy szaleje. co prawda przez większość drogi do nowego domu darł się wniebogłosy, ale już na miejscu popiskuje tylko cichutko podczas zabaw albo gdy ktoś się zbliża. czasem otwiera mordkę jakby chciał miauknąć, ale nie wydaje żadnego dźwięku. co to może oznaczać? taki charakter? czy jeszcze nie czuje się na tyle pewnie, żeby głośno się odzywać?
Są koty, które nie miauczą. Np. mój Siupsiupek jak już coś "powie", to jest prawdziwe święto w domu
msmara pisze:ach, no i jeszcze jedno pytanko - czy powinnam obcinać im tylko przednie pazurki, czy też tylne? dodam, że wiem jak to robić, bo weterynarz mi pokazywał, więc krzywdy im nie robię![]()
Ja obcinam też tylna jeśli mi się uda. Ale z tego co zauważyłam koty tego strasznie nie lubią. Wiec jak któryś się strasznie się szarpie, to daję mu spokój. W końcu największym zagrożeniem dla mebli są przednie pazurki
luna1976 pisze:Tak chłopcy przypadli sobie do gustu - przy czym to rezydent jest bardziej wylewny w uczuciach.
Martwi mnie ze mały nie chce korzystać z krytej kuwety. Dziś na noc miał zostawioną tylko kryta i niestety wysikał się na ubrania złożone na taborecie. Jakieś rady?
Ja bym mu po prostu zdjęła zakrycie kuwety (tak wiem, że strasznie żwirek rozsypuje), do czasu kiedy się przyzwyczai, że to jest jego ubikacja. Jeśli już zaakceptuje miejsce do załatwiania się, to można z powrotem zakryć kuwetę i zobaczyć, czy jest ok.
A czy ta kuweta ma drzwiczki? Jeżeli tak, to zdejmij je. Wiele kotów ich nie akceptuje.








