Zbieraj znaczki, nie koty. DO ZAMKNIĘCIA!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 24, 2010 13:22 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

CoToMa pisze:Pisała, że ma w domu jednego kota i jednego psa...
umów domek na wizytę przedadopcyjną

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 24, 2010 13:24 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

dite pisze:
CoToMa pisze:Pisała, że ma w domu jednego kota i jednego psa...
umów domek na wizytę przedadopcyjną

Ale po co?
Skoro i tak nie mam zamiaru oddac jej kota...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto sie 24, 2010 13:28 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

dite pisze:
CoToMa pisze:Pisała, że ma w domu jednego kota i jednego psa...
umów domek na wizytę przedadopcyjną

Po co? Przecież wiemy, że fufu kłamie. I dlaczego kontaktuje się z CoToMa okrężną drogą udając, że nie ma nic wspólnego z forum? Dlatego, że wie doskonale, iż jest wpisana na czarną listę domów :evil:
Przeczytałaś podlinkowany przeze mnie wątek?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 24, 2010 13:38 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

przeczytałam, dlatego podrzucam pomysł - ostrzeżenie, bardziej ogólne, bo nasunęło mi się już po przeczytaniu wątku o IKA6, żeby się zawsze umawiać na wizytę przedadopcyjną

i nie wiedziałam, że CoToMa nie ma zamiaru oddać tam kota, tym bardziej, że CoToMa zadała pytanie "Czy ktoś wie ile aktualnie kotów posiada fufu?"

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 24, 2010 13:41 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

dite pisze:przeczytałam, dlatego podrzucam pomysł - ostrzeżenie, bardziej ogólne, bo nasunęło mi się już po przeczytaniu wątku o IKA6, żeby się zawsze umawiać na wizytę przedadopcyjną

i nie wiedziałam, że CoToMa nie ma zamiaru oddać tam kota, tym bardziej, że CoToMa zadała pytanie "Czy ktoś wie ile aktualnie kotów posiada fufu?"

Jak można oddać kota osobie, ktora rozmowę zaczyna od kłamstwa?
I po co kłamie? Bo wie, że jesli ujawni swoją tożsamość kota nie dostanie.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 03, 2010 15:07 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

tylko dziwi mnie jedna rzecz dlaczego dając ice koty nikt ni sprawdził warunków w jakich je trzyma/ uważam że nie ważne jest ile kto ma zwierząt byle by:
- zwierzęta były w czystych higienicznych warunkach trzymane
-w razie choroby leczone
- były najedzone
- nie bite i znecane
-wysterylizowane wykastrowane
- pod opieką weta


a co wy o tym sądzicie odpiszcie proszę
gerardbutler
 

Post » Pt wrz 03, 2010 15:10 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

Sądzimy, że trzeba sprawdzić DT nim odda się tam kota :wink:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 10, 2010 21:04 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

gerardbutler pisze:tylko dziwi mnie jedna rzecz dlaczego dając ice koty nikt ni sprawdził warunków w jakich je trzyma/ uważam że nie ważne jest ile kto ma zwierząt byle by:
- zwierzęta były w czystych higienicznych warunkach trzymane
-w razie choroby leczone
- były najedzone
- nie bite i znecane
-wysterylizowane wykastrowane
- pod opieką weta


a co wy o tym sądzicie odpiszcie proszę


A co jeśli wyżej wymienione warunki są spełnione,a ktoś ma kotów np. 30?
Obrazek

Martyna-Tina

 
Posty: 466
Od: Wto cze 05, 2007 8:14

Post » Sob wrz 11, 2010 3:57 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

Witam miłe Panie:) Trafiłam na to forum trochę przypadkowo, próbuję znaleźć rozwiązanie dużego problemu. Niestety moja mama jest "zbieraczką"... Nawet nie tylko ona, gorszy pod tym względem jest jej facet, którego poznała parę lat temu. Przy nim się bardzo zmieniła, mam wrażenie, że oboje mają coś nie tak z psychiką, wzajemnie się chyba nakręcają. Mają ponad 20 kotów i do tego jeszcze ponad 10 psów, z tego co widziałam, nie są w stanie zapewnić im prawidłowej opieki. Nie mają pieniędzy (roztrwonili naprawdę ogromne sumy pozyskane ze sprzedaży wszystkiego, co mieli i z pożyczek ode mnie i innych członków rodziny). Z tego, co wyczytałam na tym wątku, niestety wszystkie objawy pasują, bardzo ciężko to przyznać, ale to są wszelkie syndromy choroby psychicznej:( Jestem po prostu załamana, chciałabym jakoś mamie pomóc, ale nie wiem, jak to zrobić. Chyba cała rodzina położyła już na niej krzyżyk dowalając piętno wariatki, wiem, że przede wszystkim nie można dawać jej pieniędzy. Rozmawiałam z przyjaciółmi, każdy bezradnie rozkłada ręce i mów, że nie wie, jak mi i jej pomóc. Bardzo boję się radykalnych kroków, takich jak skierowanie drogi na sprawę sądową czy prośba o interwencje np. TOZ. Najgorsze jest to, że nie ma czasu do stracenia, bo oni nie mają już w ogóle pieniędzy (żadne nie pracuje), brakuje karmy dla zwierząt i nawet opału na zimę... Nie wiem, co mam robić, gdyby tylko ktoś był w stanie podpowiedzieć mi, co mam robić. I czy warto w razie czego ryzykować, że mama za taką moją "interwencję" może mnie znienawidzić do końca życia. Odpowiedź już chyba znam, ale potrzebuję trochę wsparcia i utwierdzenia mnie w przekonaniu, że postąpię słusznie...

oregano

 
Posty: 6
Od: Sob wrz 11, 2010 3:36

Post » Sob wrz 11, 2010 5:04 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

Ojej ... bardzo Ci współczuję ... o adopcjach mowy nie ma? Opał na zimę może przez MOPS się uda ...?

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie wrz 12, 2010 19:06 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

Oregano alix76 już pytała: czy nie ma mowy o adopcjach? Może uda się wynegocjować? Coś za coś? Np. karma za adopcje. Oczywiście to jest trudne rozwiązanie, bo tymi adopcjami pewno Ty się musisz zająć. Ale na miau można znaleźć informację, jak wyadoptować koty.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14771
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie wrz 12, 2010 20:25 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

oregano pisze:Witam miłe Panie:) Trafiłam na to forum trochę przypadkowo, próbuję znaleźć rozwiązanie dużego problemu. Niestety moja mama jest "zbieraczką"... Nawet nie tylko ona, gorszy pod tym względem jest jej facet, którego poznała parę lat temu. Przy nim się bardzo zmieniła, mam wrażenie, że oboje mają coś nie tak z psychiką, wzajemnie się chyba nakręcają. Mają ponad 20 kotów i do tego jeszcze ponad 10 psów, z tego co widziałam, nie są w stanie zapewnić im prawidłowej opieki. Nie mają pieniędzy (roztrwonili naprawdę ogromne sumy pozyskane ze sprzedaży wszystkiego, co mieli i z pożyczek ode mnie i innych członków rodziny). Z tego, co wyczytałam na tym wątku, niestety wszystkie objawy pasują, bardzo ciężko to przyznać, ale to są wszelkie syndromy choroby psychicznej:( Jestem po prostu załamana, chciałabym jakoś mamie pomóc, ale nie wiem, jak to zrobić. Chyba cała rodzina położyła już na niej krzyżyk dowalając piętno wariatki, wiem, że przede wszystkim nie można dawać jej pieniędzy. Rozmawiałam z przyjaciółmi, każdy bezradnie rozkłada ręce i mów, że nie wie, jak mi i jej pomóc. Bardzo boję się radykalnych kroków, takich jak skierowanie drogi na sprawę sądową czy prośba o interwencje np. TOZ. Najgorsze jest to, że nie ma czasu do stracenia, bo oni nie mają już w ogóle pieniędzy (żadne nie pracuje), brakuje karmy dla zwierząt i nawet opału na zimę... Nie wiem, co mam robić, gdyby tylko ktoś był w stanie podpowiedzieć mi, co mam robić. I czy warto w razie czego ryzykować, że mama za taką moją "interwencję" może mnie znienawidzić do końca życia. Odpowiedź już chyba znam, ale potrzebuję trochę wsparcia i utwierdzenia mnie w przekonaniu, że postąpię słusznie...


Może najpierw rozmawiaj, rozmawiaj i jeszcze raz rozmawiaj z mamą. Sama, bez faceta. Nie dawaj pieniędzy - przy ich pomocy możesz negocjować ustępstwa. Karma w zamian za sterylki lub adopcje. Jeżeli oboje nie pracują i nie mają kasy, może pozwól im spaść na dno. Może przeżyją wstrząs, kiedy będą musieli głodować wraz ze zwierzętami? Wsparcie tutaj oczywiście będziesz miała - chyba każdy na tym forum będzie gotów Ci pomóc. W każdym razie ja na pewno.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie wrz 12, 2010 20:35 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

a gdzie mieszka mama z kotami?

tzn. w jakim mieście, i czy w domu, czy w bloku.

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Nie wrz 12, 2010 21:43 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

Dzięki za zainteresowanie tematem i wsparcie:)
Rozmawiałam z mamą wczoraj, pierwszy raz od paru tygodni dało się z nią normalnie rozmawiać. Wygląda na to, że jest chętna współpracować i przyjąć pomoc na moich warunkach - pierwszy jest oczywiście taki, że jakakolwiek pomoc finansowa możliwa będzie, jeśli pozbędą się większej części zwierząt, tzn, zgodzą się na wydanie ich do adopcji. Do tej pory był z tym ogromy problem, bardziej ze strony faceta mojej mamy. Z tego, co mówił, wynika, że chętni byli jakimiś totalnymi wariatami, zwyrodnialcami, nieodpowiedzialnymi albo "niegodnymi", żeby oddać im jakiegokolwiek kota czy psa. A moja mama broniła jego decyzji (nie wiem, po co), chociaż czasem ją szlag trafiał, bo jednak nie jest aż tak ześwirowana jak on. Wiem, że męczy ja ta cała sytuacja, wiem też, że liczy na moją pomoc i najtrudniejsze dla mnie będzie nieokazywanie, jak bardzo się boję, jak bardzo przerasta mnie ta sytuacja, bo jeśli w jakiejkolwiek rozmowie wyczuje moje wahanie czy przerażenie, to się wycofa, bo przestanie wierzyć, że mogę jej pomóc.

Mieszkają razem ze zwierzakami w domku na wsi, jest dodatkowy problem, niektóre psy nie były w odpowiedni sposób wychowywane, są dość agresywne, nie akceptują kotów i muszą być od nich izolowane. Najlepszym rozwiązaniem byłoby zorganizowanie adopcji dla większości zwierzaków, tylko nie wiem, jak to wszystko zorganizować, od czego zacząć, gdzie umieścić ogłoszenia itp. To wszystko niestety są dorosłe zwierzęta, więc będzie trudniej, niż z młodymi.
Będę naprawdę bardzo wdzięczna za porady i wskazówki.

oregano

 
Posty: 6
Od: Sob wrz 11, 2010 3:36

Post » Nie wrz 12, 2010 22:07 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

Proponuję, żebyś założyła osobny wątek.
Na pewno nie zostaniesz bez pomocy na forum :ok:

sisay

 
Posty: 3129
Od: Pon cze 18, 2007 12:18
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 72 gości